Pan Jezus przywołuje takie miasta jak Tyr i Sydon, miasta pogańskie, które gdyby tylko usłyszały naukę Jezusa, już dawno by się nawróciły.
komentarze Bractwa Słowa Bożego, autor: s. Elżbieta Zakrzewska CSC
Pierwsze czytanie: Ba 1,15-22
Księga Barucha w kościołach protestanckich oraz w judaizmie jest uważana za apokryf. Nosi imię przyjaciela i sekretarza proroka Jeremiasza. Zaliczana jest do cyklu pism Jeremiasza. Nie jest to na pewno księga historyczna, gdyż tekst obfituje w dane, które nie są potwierdzone, ale też autor nie miał zamiaru przekazywać historii tamtych czasów. Fragment, który dziś rozważamy, ponownie nawiązuje do niewoli babilońskiej. Wygnańcy są świadomi swojej niewierności wobec Boga, który wyzwolił ich z Egiptu. Lud zdaje sobie sprawę ze swojego nieposłuszeństwa i odczuwa tego skutki. Jest to swoiste wyznanie grzechów przed Panem. Bóg karci swój lud, wychowuje, ale także jest gotów uczynić wiele, aby byli Mu wierni.
Sakrament pokuty jest miejscem, w którym grzech człowieka spotyka się z miłosierdziem Boga. Wypowiedzenie grzechów daje wolność serca. Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby były czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna. (Iz 1,18). Pan Jezus przychodzi do każdego z nas ze swoją miłością i ze swoim przebaczeniem. On wyciąga rękę z wysoka i chwyta mnie, wydobywa mnie z toni ogromnej; wyrywa mnie od przemożnego nieprzyjaciela (Ps 18, 17-18) - mówi psalmista. Czy chcemy przyjąć Boże przebaczenie? Czy chcemy całkowicie zaufać Bogu, który czeka na naszą skruchę?
Psalm responsoryjny: Ps 79,1b-2.3-4.5.8.9
Dzisiejszy psalm pokazuje konsekwencje najazdu Babilończyków, a właściwie konsekwencje niewiernego życia mieszkańców Jerozolimy. Wszystko obróciło się w ruinę. Autor użala się i skarży przed Bogiem. Pyta, jak długo jeszcze będzie trwał gniew Boga i prosi, aby Pan zmiłował się nad ludem. Prosi o odpuszczenie grzechów i zapomnienie win. Psalmista z wielkim smutkiem, ale i z nadzieją zwraca się do Boga o pomoc. Nie widzi innej drogi. Nie własną siłą, ale jedynie poprzez interwencję samego Boga naród odzyska wolność oraz odmieni swoje życie. Kto potrafi zaufać Bogu, ten nigdy się nie zawiedzie.
Ewangelia: Łk 10,13-16
Jezus zwraca się do ludzi zamieszkujących Korozain, Betsaidę i Kafarnaum. To tam głosił swoją naukę i dokonywał cudów. Jednak bliskość Jezusa i znaki, których dokonywał nie wpływały na zmianę myślenia i postępowania. Pan Jezus przywołuje takie miasta jak Tyr i Sydon, miasta pogańskie, które gdyby tylko usłyszały naukę Jezusa, już dawno by się nawróciły. Nawet odwołuje się tutaj do sądu i te pogańskie miasta w pewien sposób usprawiedliwia. Mocne słowa Jezusa miały obudzić ludzi i zmobilizować ich do tego, aby dostrzegli potrzebę przemiany swojego życia. A jak my reagujemy, kiedy w dość radykalny sposób jesteśmy wezwani do nawrócenia? Możemy sobie wyobrazić, że Jezus także do nas kieruje te słowa. Czy chcemy je przyjąć, czy wolelibyśmy ich w ogóle nie słyszeć?