Islam przeżywa wielki proces przełomu i wielki wewnętrzny kryzys – jest przekonany kard. Christoph Schönborn. Według niego przyczyną tej sytuacji jest głęboki konflikt między sunnitami a szyitami, który pochłonął już wiele ofiar muzułmańskich – więcej niż ucierpieli chrześcijanie z rąk muzułmanów.
fot.Foter.comIslam przeżywa wielki proces przełomu i wielki wewnętrzny kryzys – jest przekonany kard. Christoph Schönborn w rozmowie z diecezjalną rozgłośnią „Radio Klassik Stephansdom” 1 sierpnia. Według niego przyczyną tej sytuacji jest głęboki konflikt między sunnitami a szyitami, który pochłonął już wiele ofiar muzułmańskich – więcej niż ucierpieli chrześcijanie z rąk muzułmanów. Nie można też przewidzieć, „czy ten konflikt nie będzie jeszcze bardziej krwawy” – stwierdził metropolita Wiednia.
Wyjaśnił, że głównymi przeciwnikami w tym starciu są wspierana przez USA Arabia Saudyjska, gdzie większość stanowią sunnici i popierany przez Rosję Iran o przewadze szyitów. „Jeśli ten konflikt będzie się nasilał, może dojść do jego rozprzestrzenienia na cały świat islamski”, ostrzegł kardynał. Przyznał, że nie może zrozumieć, „dlaczego wielkie mocarstwa nie robią wszystkiego, aby tego starcia uniknąć, a tym samym umożliwić ludziom w regionie pokojową przyszłość”.
– Życie chrześcijan w takiej strefie konfliktu jest „niezwykle trudne i pełne zagrożeń – mówił dalej przewodniczący episkopatu Austrii. Jego zdaniem, jeśli nie ma widoków na spokojną przyszłość, wtedy „w pełni zrozumiałą” reakcją jest ucieczka ludzi, gdyż nie chcą oni, żeby ich dzieci stały się ofiarami wojny. Dlatego „niezwykle pilne i ważne jest nadanie większego znaczenia międzynarodowym ruchom pokojowym”, uważa kard. Schönborn.
Zwrócił uwagę, że w klimacie takiego rozwoju sytuacji jawi się fundamentalizm, który odmawia mniejszościom prawa do istnienia. Szerzy się on dziś nie tylko na Bliskim Wschodzie, lecz np. także w Indiach czy Sri Lance. Najsilniej jednak widać to zjawisko w samym islamie – drugiej co do wielkości religii świata, która niebawem będzie miała dwa miliardy wiernych, podkreślił arcybiskup Wiednia.
Wyraził też zaniepokojenie z powodu napiętej obecnie sytuacji międzynarodowej. Przyznał, że najbardziej niepokoją go dziś przede wszystkim wydarzenia na Bliskim Wschodzie i w Afryce. – Są to rzeczywiście dramatyczne ogniska kryzysu – stwierdził austriacki purpurat. Jego zdaniem konflikty te można rozwiązać jedynie w wyniku ściślejszej współpracy wielkich mocarstw, na przykład na Bliskim Wschodzie „bezsprzecznie konieczne jest współdziałanie USA i Rosji, aby wreszcie w Syrii mógł zapanować pokój”.