19 marca
wtorek
Józefa, Bogdana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Jest moim Przyjacielem

Ocena: 4.84
4011

– Duch Święty to doświadczenie duchowej obecności Boga na ziemi – mówi o. Remigiusz Recław SJ

fot. arch. o. Remigiusza Recława

Z o. Remigiuszem Recławem SJ, duszpasterzem akademickim w Łodzi, rozmawia ks. Paweł Kłys.

 

Skąd wiemy o istnieniu Ducha Świętego?

Dowiadujemy się o Nim z Biblii. Jezus mówi podczas ostatniej wieczerzy, że przyjdzie Pocieszyciel – „Ojciec Go wam pośle”. Potem, po zmartwychwstaniu, daje polecenia skierowane do uczniów – „czekajcie na Ducha Świętego”. A posyła Go po wniebowstąpieniu, w czasie Pięćdziesiątnicy.
 

Czy można odczuć obecność Ducha Świętego?

Człowiek duchowy wchodzi w relację z Pocieszycielem. Można wejść w nią na dwóch różnych poziomach: charyzmatycznym i osobistej świętości. Czym się różni jeden od drugiego? W płaszczyźnie osobistej świętości jest bardzo ważne wzięcie swojego krzyża i zaparcie się samego siebie, czego nie ma przy charyzmatach. Tam to wygląda trochę inaczej: zapieranie się siebie nie spowoduje, że będziemy mieli dar proroctwa czy modlitwy o uzdrowienie. Jeśli chodzi o płaszczyznę charyzmatyczną, to mój wysiłek polega jedynie na otwartości i posłuszeństwie, aby iść za słowem, które rozpoznajemy jako Słowo Boga w nas. Mam słuchać i być uległym. Natomiast przy osobistej świętości nie wystarczy powiedzieć: „zstąp na mnie, Duchu wierności” – i być zadowolonym, że po takiej modlitwie już będę wierny. Aby być wiernym, trzeba zaprzeć się samego siebie, pokus, myśli, skojarzeń – czyli wziąć swój krzyż i iść za Jezusem.
 

W katechizmowym katalogu znajdziemy siedem darów Ducha Świętego. Który z nich jest Ojcu najbliższy?

Ten, o który najczęściej proszę, a jest nim dar mądrości. Czy jest najważniejszy – nie wiem, ale proszę o niego, bo chyba mam go najmniej, albo widzę jego potrzebę w moim życiu. Ja jednak nie koncentruję się na darach. Widzę, że moje życie duchowe oscyluje bardziej wokół troski o owoce Ducha Świętego, niż o dary. Myśląc o Duchu Świętym, patrzę na moją uprzejmość czy łagodność – owoce Duch Świętego, o które muszę bardzo zabiegać, bo nie przychodzą mi łatwo. Ale też Duch Święty daje radość i opanowanie, a to przychodzi mi łatwiej. Jeśli ktoś jest smutny, to jest to sygnał, że przestał współpracować z Duchem Świętym.
 

Obok darów i owoców Ducha są także charyzmaty. Czym są w Kościele? Jak je odkryć?

Charyzmat to dar darmo dany człowiekowi dla dobra Kościoła. Na charyzmaty się otwieramy i otrzymujemy je w działaniu! Choć znamy je z kart Biblii, to sprawa ta została na nowo otworzona dopiero na Soborze Watykańskim II. Wcześniej teologia mówiła, że charyzmaty mają tylko kapłani. Był o to spór na Soborze i ciągłe pytanie, czy świeccy mogą mieć charyzmaty – co było już widoczne w Kościołach protestanckich. Kolegium biskupie, czyli Kościół, stwierdziło, że świeccy mają charyzmaty. Dlatego możemy powiedzieć że jest to spawa dla nas katolików świeża. Charyzmaty są dla wszystkich, a Bóg je daje, komu i jak chce! Bóg wybiera sobie szafarzy charyzmatów – to nie jest tak jak z szafarzami sakramentów, których wybiera Kościół. Tutaj Duch Święty wybiera, przez kogo chce uzdrawiać, przez kogo chce uwalniać, przez kogo chce prorokować.

Duch Święty to doświadczenie duchowej obecności Boga na ziemi.

Moje doświadczenie jest takie, że Bóg mówi do mnie mocne słowa przez takie osoby, które mniej lubię. Dzięki temu zapala się mi się czerwona lampka, gdy ktoś, kogo bym nie słuchał, pominął, zaczyna mówić – że to będzie dla mnie coś ważnego, i tak jest. Dlaczego tak się dzieje? Może dlatego, żeby mnie troszeczkę uniżyć. To Bóg wybiera. Bóg wie, przez kogo i jak ma działać.

Jak mówimy, to jest czas dla świeckich w Kościele. To właśnie przez charyzmaty Pan Bóg posługuje się także nimi w Kościele.
 

Wśród charyzmatów Ducha Świętego, o których mówi św. Paweł, jest mówienie językami. Czym ono jest?

Modlitwa w językach jest gaworzeniem. To jest tak, jak dziecko się uczy modlitwy „Ojcze nasz” – co ono z tego rozumie? Ono recytuje wierszyk, ale słów nie pojmuje. Dopiero w kolejnych latach dochodzi do znaczenia wypowiadanych słów. Modlitwa w językach jest otwartością na to, że ja gaworzę jak dziecko, ale w to gaworzenie wejdzie Duch Święty. Co wielokrotnie potwierdzają egzorcyści: modlitwa w językach jest o wiele potężniejsza od rytuału. Egzorcyści, którzy się modlą w językach i mają ten dar rozwinięty, często odkładają rytuał i modlą się w językach, gdyż jest to modlitwa aniołów, która działa szybciej, podobnie jak Różaniec. Modlitwa w językach jest wówczas, gdy się otwieram na inne działania Pana Boga – bardziej słyszę i mogę to wypowiedzieć.
 

Kim jest dla Ojca Duch Święty?

Jest moim Przyjacielem. Jest Kimś, Kto mnie wypełnia. Jak nie wypełnia, to źle się czuję, bo odczuwam brak. Duch Święty to doświadczenie duchowej obecności Boga na ziemi. Duch Święty jest tym, który mówi, kiedy w rozmowie z Bogiem odczuwam ciszę czy czekam, aż coś usłyszę, zobaczę. Duch Święty to Głos Boga, który dzisiaj można usłyszeć. Ja najbardziej odczuwam Go jako powiew – biblijne Ruah. Jak kiedy rano otwieramy okno, by wpadło do mieszkania świeże powietrze, tak On wchodzi w moje życie, moją codzienność, jakby powiew Boga.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 marca

Wtorek - V Tydzień Wielkiego Postu
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 1,16.18-21.24a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Rafki

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter