19 marca
wtorek
Józefa, Bogdana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Gdzie dojrzewa wiara

Ocena: 0
3171

Mieliśmy to szczęście, że nasze dzieci nie protestowały ani przed rodzinną modlitwą, ani przed pójściem do kościoła – wyznaje Anna z Zielonki, mama trojga dorosłych już dzieci.

fot. arch. Idziemy/Jacek Kielak

Z neokatechumenatu Anna wyniosła taki rodzaj luzu, że pozwalała swoim maluchom krążyć po kaplicy. We wspólnocie były prawie same rodziny wielodzietne, wszystkie dzieci ruchliwe.

– Uznałam, że bardziej bym rozpraszała ludzi, gdybym dzieci ścigała. Wiadomo było, że zaraz same wrócą. Raz znalazłam małego Jasia śpiącego w konfesjonale. Obserwuję młodszych rodziców, jacy są zestresowani w kościele – niepotrzebnie. Dziecko ma potrzebę ruchu. Trzeba dopilnować, żeby nie zachowywało się za głośno, ale nie zadręczać się, że się wierci, tylko samemu skupić na przeżywaniu Mszy – mówi.

 


NIE TYLKO Z RODZICAMI

Jej najmłodsza córka, Marysia, jako przedszkolak lubiła wypytywać, co znaczą gesty i słowa księdza, oraz o nazwy przedmiotów w kościele. Mama opowiadała jej o tym na ucho, tłumaczyła sens części Mszy i cieszyła się, że dziecko siedzi cicho. Dziewczynka jednak kiedyś wyciągnęła swój dzwoneczek i zaczęła dzwonić razem z ministrantami. Innym razem krzyknęła, że wszyscy za szybko odmawiają „Ojcze nasz”, a ona chce wolniej.

Przez wiele lat modlili się rodzinnie w domu. Do dziś pozostała im modlitwa przed posiłkiem.

– Tajemnice Różańca opowiadałam własnymi słowami, obrazowo – mówi mama – że do Maryi przyszedł anioł i powiedział Jej, że będzie miała Dziecko, które zostanie Zbawicielem świata, a Ona się ucieszyła... Kiedy Jaś po pielgrzymce oznajmił, że zostaliśmy dziadkami... bo adoptował duchowo dziecko poczęte, modliliśmy się za nie wspólnie. Kiedy Zosia napisała, że jest jej bardzo trudno na pielgrzymce pieszej i wszystko ją boli, reszta rodziny w domu uklękła, aby zmówić Różaniec za pielgrzymujących – śmieje się Anna.

Marysia tylko raz była z rodzicami na letnich rekolekcjach w górach. Niedługo później sama zaczęła na nie jeździć. – To tam moja wiara dojrzała, przyjęłam ją całym sercem, a nie tylko na zasadzie zwyczaju czy przymusu – wspomina dziewczyna. – Jednak gdyby moja rodzina nie praktykowała, na pewno nie pojechałabym na oazę.

Janek podczas przygotowań do bierzmowania przypadkiem usiadł w ławce z innym Jankiem, który wciągnął go do wspólnoty młodzieżowej. Często zostawali do późna u księdza, aby dyskutować na tematy filozoficzne. Za ograniczenie wolności uważał informowanie rodziców, gdzie jest i kiedy wróci. Długo nie dawał się przekonać. To był cały jego bunt nastolatka. Dziś zawsze chodzi do kościoła. Kiedyś na międzynarodowej konferencji załatwił wszystkim katolikom dwie godziny wolnego w niedzielę, aby mogli pójść na Mszę. Kierownictwo powiedziało: „Skoro muzułmanie mieli wolne, to wam też możemy przyznać”.

Marysia na wyjazdach letnich też zawsze chciała chodzić na Mszę. Często bywała jedyną praktykującą i musiała odpowiadać na pytania całej grupy, dlaczego idzie do kościoła, zamiast pomodlić się w pokoju. Raz, kiedy do odległego kościoła nie miała żadnego środka transportu, prawie całe kieszonkowe wydała na taksówkę. Zabrała ze sobą chętną koleżankę. Później dostała podziękowania za świadectwo. Kiedyś na obozie żeglarskim w Polsce nie pozwolono jej pójść do kościoła, ale na zagranicznych instruktorzy nie mieli nic przeciw temu.

Z okazji Pierwszej Komunii rodzina robiła dzieciom nietypowe prezenty: składała się na pielgrzymkę do Rzymu. Zosia pojechała w 2000 r., Jan Paweł II głośno pozdrowił harcerzy z Zielonki. Jaś tuż przed swoją Pierwszą Komunią pojechał na pogrzeb papieża. Marysia pojechała w rocznicę Komunii na jego beatyfikację. – W ten sposób Jan Paweł II łączy nasze dzieci – wskazuje Anna.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 marca

Wtorek - V Tydzień Wielkiego Postu
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 1, 16. 18-21. 24a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Rafki

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter