16 kwietnia
wtorek
Kseni, Cecylii, Bernardety
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Franciszek: Chrzest jest światłem nadziei

Ocena: 0
1307

Do niesienia Jezusa w świat, a zwłaszcza tym, „którzy przeżywają sytuację żałoby, rozpaczy, ciemności i nienawiści” zachęcił Ojciec Święty w swojej pierwszej po wakacyjnej przerwie audiencji ogólnej. Wskazał na znaczenie chrztu, jako bramy nadziei. Jego słów w auli Pawła VI wysłuchało dziś około 7 tys. wiernych.

fot. PAP/EPA/GIORGIO ONORATI

Papież wyszedł w swojej katechezie od przypomnienia, że chrześcijanie w przeszłości dążyli do tego, aby kościoły były zorientowane w kierunku wschodnim. Wschód jest, bowiem miejscem, które przypomina nam o Chrystusie, Słońcu wschodzącym z wysoka na horyzoncie świata. Natomiast Zachód jest stroną świata, gdzie światło umiera. Do tej symboliki nawiązywały dawne obrzędy chrztu. W tym kontekście Franciszek stwierdził, że bycie chrześcijaninem oznacza „spoglądanie na światło, nieustanne dokonywanie wyznania wiary w światło, nawet wówczas gdy świat spowity jest nocą i ciemnościami”.

– Chrześcijanie nie są wolni od ciemności zewnętrznych a także wewnętrznych. Nie żyją poza światem, jednakże ze względu na łaskę Chrystusa otrzymaną w chrzcie są ludźmi „zorientowanymi”: nie wierzą w ciemności, ale w jasność dnia; nie ulegają nocy, ale mają nadzieję na jutrzenkę; nie są pokonani przez śmierć, ale pragną zmartwychwstania; nie uginają się przed złem, bo zawsze ufają w nieskończone możliwości dobra” – stwierdził Ojciec Święty. Dodał, że dla chrześcijan światłem są wyznawane przez nich prawdy wiary.

Nawiązując następnie do symboliki świecy paschalnej, od której podczas Wigilii Paschalnej chrześcijanie zapalają swoje świece Franciszek zaznaczył, że w tym znaku mieści się powolne rozprzestrzenianie się Zmartwychwstania Jezusa w życiu wszystkich chrześcijan. – Życie Kościoła to zarażanie światłem – powiedział papież. Ojciec Święty zachęcił wszystkich do szerzenia woni krzyżma, którym zostaliśmy namaszczeni w dniu naszego chrztu. – Żyje w nas i działa Duch Jezusa, pierworodnego między wielu braćmi, tych wszystkich, którzy sprzeciwiają się nieuchronności ciemności i śmierci – podkreślił Franciszek. Na zakończenie swej katechezy zapewnił, że jeśli będziemy wierni łasce naszego chrztu, to będziemy szerzyć światło nadziei Boga i będziemy mogli przekazywać następnym pokoleniom motywy życia.

Oto tekst papieskiej katechezy w tłumaczeniu na język polski:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

Czy odczuwacie upał? [odpowiadają: nie!].

Był taki czas, kiedy kościoły były zorientowane w kierunku wschodnim. Wchodzono do budynku sakralnego drzwiami otwartymi na zachód i idąc nawą kierowano się ku wschodowi. Był to ważny symbol dla dawnego człowieka, pewna alegoria, która na przestrzeni dziejów stopniowo zanikła. My ludzie czasów nowożytnych, znacznie mniej nawykli do zrozumienia wielkich znaków wszechświata, niemal nigdy nie zauważamy detali tego rodzaju. Zachód jest stroną świata, gdzie światło umiera. Natomiast wschód jest miejscem, gdzie mroki zostają pokonane przez pierwsze światło jutrzenki i które przypomina nam o Chrystusie, Słońcu wschodzącym z wysoka na horyzoncie świata (por. Łk 1,78).

Dawne obrzędy chrztu przewidywały, że katechumeni wypowiadali pierwszą część swojego wyznania wiary, gdy kierowali swój wzrok ku zachodowi. I w tej pozycji zadawano im pytanie: „Czy wyrzekacie się szatana, służenia jemu i jego dzieł?” – a przyszli chrześcijanie powtarzali chórem: „Wyrzekam się!”. Następnie kierowano się do absydy, w kierunku wschodnim, gdzie rodzi się światło, a kandydatom do chrztu ponownie zadawano pytanie: „Czy wierzycie w Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego”. I tym razem odpowiadali: „Wierzę!”.

W czasach nowożytnych częściowo zatraciło się oczarowanie tym obrzędem: utraciliśmy wrażliwość na język wszechświata. Pozostało nam oczywiście wyznanie wiary, dokonywane za pomocą serii pytań chrzcielnych właściwych celebracji niektórych sakramentów. Pozostaje ono wszakże nienaruszone w swym znaczeniu. Co to znaczy być chrześcijaninem? Oznacza to spoglądanie na światło, nieustanne dokonywanie wyznania wiary w światło, nawet wówczas gdy świat spowity jest nocą i ciemnościami.

Chrześcijanie nie są wolni od ciemności zewnętrznych a także wewnętrznych. Nie żyją poza światem, jednakże ze względu na łaskę Chrystusa otrzymaną w chrzcie są ludźmi „zorientowanymi”: nie wierzą w ciemności, ale w jasność dnia; nie ulegają nocy, ale mają nadzieję na jutrzenkę; nie są pokonani przez śmierć, ale pragną zmartwychwstania; nie uginają się przed złem, bo zawsze ufają w nieskończone możliwości dobra. I to właśnie jest naszą nadzieją chrześcijańską: światło Jezusa, zabawienie, które niesie nam Jezus, poprzez swoje światło zbawiające nas od ciemności.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 16 kwietnia

Wtorek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem życia.
Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 30-35
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter