29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Ekspansyjny duch apostolski

Ocena: 0
2672

Bóg kiedyś zapyta: co dobrego zrobiłeś dla tych konkretnych dusz?

fot. Pixabay, CC0

Duc in altum! „Wypłyń na głębię!” Święty Jan Paweł II wybrał te słowa Jezusa jako wezwanie na nowe tysiąclecie. Benedykt XVI, rozpoczynając swój pontyfikat, rozwinął temat połowu. Franciszek przykładem i słowem zachęca do wychodzenia na peryferie i ewangelizowania radością i pociągającym stylem życia. Skoro takie są wskazówki ostatnich namiestników Chrystusa, to znak, że sprawa jest pilna. Warto więc stale pytać siebie: co dziś ja mogę w tej sprawie zrobić? Takie nastawienie nie męczy, nie stresuje, nie przytłacza – bo wynika z naśladowania Jezusa.

„Beze mnie nic nie możecie uczynić! ” (J 15,14). Jednak te słowa Jezusa nie są zachętą do bezczynności. Bóg pragnie, byśmy z nim współpracowali w odkupieniu świata. Zaangażowanie nie jest żadnym ogólnikiem, jest osobiste. Nie apostołuje struktura, instytucja, fundacja, szkoła, anonimowi „my”. Tak samo jak w rodzinie: to ojciec musi zajmować się żoną i każdym z dzieci. To matka wspiera męża i myśli o konkretnych potrzebach każdego dziecka. To, co jest ogólne, nikogo nie rusza i nikt tego nie podejmuje, za to często staje się to tematem sporów i szukania winnych.

Uczniowie chętnie by zrezygnowali z egzaminów. Tak samo każdy dojrzały człowiek ma pokusę sprowadzania wszystkiego do ogólników. Ale stać nas na większy wpływ na własne środowisko – i na to, by dotrzeć do nowych ludzi. Apostolstwo nie jest wyrafinowanym zajęciem dla tych, którzy nie mają nic innego do robienia.

Na tym świecie wszystko odbywa się w czasie. Apostolstwo wymaga planowania tak samo, jak inne sprawy. Nie oznacza to, że wszystko w apostołowaniu sprowadza się do metodyki i planów. Jednak minimum organizacji jest potrzebne. Można sięgnąć do przykładów z Pisma: dobry pasterz policzył owce, aby zdać sobie sprawę, że brakuje jednej ze stu. Święty Paweł po podróżach misyjnych rozliczał się z apostołami w Jerozolimie. Cudowny połów – 153 wielkie ryby! – podliczony.

Każdy z nas w telefonie ma mnóstwo kontaktów. Nie chodzi o to, by te informacje przekazywać do jakiejś centralnej bazy, ale by pamiętać, że Bóg kiedyś nas zapyta: co dobrego zrobiłeś dla tych konkretnych dusz? Czy oni nie oczekiwali, abyś ich przybliżył do Kościoła? Obojętność, lęk lub lenistwo, w ostateczności egoizm i brak hojności – dziś znajdują usprawiedliwienie w „szacunku wobec wolności”. Pomyślmy: czy prawdziwa miłość to nie ta, która zawsze znajduje sposób i okazję, by z miłością i szacunkiem nalegać? Caritas urget nos! Miłość przynagla nas!

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest duchownym Prałatury Opus Dei w Warszawie

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter