Wieś Gruszewo w zachodniej Ukrainie oraz Czarnobyl to miejsca znane z objawień maryjnych.

Wieczorem 26 kwietnia 1976 r. w Czarnobylu przed cerkwią św. Eliasza z nieba zeszła postać ze wzniesionymi rękoma, w których trzymała gałązkę piołunu. Ziele zaczęło opadać na ziemię, a kobieta pobłogosławiła świątynię i znikła. Wbrew niebezpieczeństwu, jakie groziło za upublicznianie tego wydarzenia, pleban cerkwi protopop Aleksander Prokopenko rozpowiadał o objawieniu Maryi, wieszczącej straszne wydarzenie – możliwe, że suszę. Gdy dokładnie dziesięć lat później, 26 kwietnia 1986 r., wybuchł czwarty blok elektrowni jądrowej w Czarnobylu, wspomniano tę wizję, o której pamięć się zatarła. Wielu upatrywało w tym ziszczenia się przepowiedni z Apokalipsy św. Jana o „gwieździe Piołun”: „płonąca jak pochodnia, a spadła na trzecią część rzek i na źródła wód. A imię gwiazdy zowie się Piołun. I trzecia część wód stała się piołunem. I wielu ludzi pomarło od wód, bo stały się gorzkie”.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu drukowanym
Idziemy nr 20 (863), 15 maja 2022 r.
całość artykułu zostanie opublikowana na stronie po 18 maja 2022