25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Ciało jako otwarta granica

Ocena: 0
1038

 

Człowiek więc na początku poznaje, kim jest, jakby przez to poczucie obcości, doświadczenie granicy. W języku polskim dobrze oddaje to termin osoba: człowiek jest najpierw kimś o-sobnym. Jeszcze jako Karol Wojtyła używał filozoficznego pojęcia osoby jako istoty nieprzekazywalnej. Samoświadomość człowieka kształtuje się właśnie poprzez odrębność. Zanim będzie potrafił pozytywnie nazwać to, kim jest, widzi najpierw, kim nie jest. Podobnie zresztą dziecko odkrywa swoją tożsamość poprzez doświadczenie odrębności, osobności wobec rodziców, zwłaszcza matki.

Pierwszy człowiek doświadcza tego, że nie jest stworzeniem czysto duchowym, nie jest równy Bogu w zdolności określania tego, co dobre, a co złe (por. Rdz 2, 17). A jednocześnie, pomimo że ma ciało, a właściwie – jak wielokrotnie podkreśla Jan Paweł II – jest ciałem, nie utożsamia się ze światem zwierząt. W tym pierwotnym doświadczeniu samotność nie jest czymś łatwym, ale jednocześnie to ona jest podstawą władzy, sprawczości człowieka, którą autor natchniony pokazuje w scenie nadawania nazw zwierzętom (por. Rdz 2, 19-20). Człowiek może podejmować wolne decyzje właśnie dzięki swojej odrębności i niezależności. Istotną częścią pierwotnej samotności jest ten element samostanowienia. Człowiek nie tylko doświadcza granicy od świata zwierząt, ale ta świadomość odrębności zostaje potwierdzona, wyraża się poprzez jego konkretne decyzje. Nie pozostaje na poziomie idei czy uczucia, jakiegoś wewnętrznego przekonania. Człowiek orientuje się, że samoświadomość wyrażona w konkretnych czynach oznacza także, że jego ciało nie zamyka go w perspektywie biologicznego przymusu, konieczności. Ma on władzę, jest sprawczy wobec materialnego świata, w tym także potrafi „zarządzać” swoją cielesnością.

 


REDUKCJA SENSU CIAŁA

Bycie istotą z pogranicza jest jednak także związane z pewnymi zagrożeniami, które z całą mocą dadzą o sobie znać po upadku pierwszych rodziców. Pomimo pierwotnego doświadczenia samotności człowiek może dokonać procesu utożsamienia się ze światem zwierząt. Może swoje ciało i wszystkie procesy z nim związane zredukować do tego biologicznego, materialnego poziomu. W szczególnie interesującym nas obszarze będzie to oznaczało, że może to skutkować np. zredukowaniem doświadczenia płodności do reprodukcji. Po grzechu będzie to wielkie, stale obecne zagrożenie: bogactwo świata osoby może zostać sprowadzone do jego cielesnego wymiaru. Ciało, zamiast zaproszeniem do pójścia w głąb tajemnicy spotkania z drugim człowiekiem, może stać się zwykłym przedmiotem.

Nieco bowiem paradoksalnie, ale to właśnie przez ciało człowiek doświadcza różnicy między sobą a światem zwierząt. Jak już sygnalizowaliśmy: z jednej strony jego ciało jest podobne do ciała zwierzęcego. Jak pisze papież: „człowiek, w ten sposób ukształtowany, należy do świata widzialnego, jest ciałem wśród ciał”. Autor natchniony będzie to opisywał metaforą ulepienia z prochu (por. Rdz 2, 7) – człowiek w swoim ciele doświadcza kruchości, przemijalności.

Jednocześnie jest on zdolny do decydowania o tym, w jaki sposób realizuje swoją cielesność. Nie rządzi nim biologiczny przymus znany nam ze świata zwierząt. Z perspektywy naszego świata, zranionego już tak mocno konsekwencjami grzechu, to może być nawet trudne do uwierzenia, jak jest to jednoznacznie zarysowane w Bożym planie stworzenia. Jan Paweł II jednak właśnie w ten sposób interpretuje natchniony tekst: jest przekonany, że to właśnie ciało jest drogą autokomunikacji człowieka. Nie ma innego sposobu wyrażania tego wszystkiego, co wewnętrzne, duchowe, niż poprzez bogactwo zdolności ludzkiego ciała – słów, gestów itp.

Człowiek doświadcza swojego ciała inaczej, niż doświadczają go zwierzęta. Co więcej, to ciało pozwala mu odkrywać sens rzeczywistości, jej piękno, głębię. Człowiek nie tyle ma ciało, ile jest ciałem. Jak mówiliśmy, przez to ciało się wyraża, komunikuje ze światem. Jednak podstawą tego samowyrażania i komunikacji jest zawsze doświadczenie różnicy, granicy. O przekraczaniu tej granicy decyduje człowiek jako osoba wolna od biologicznie rozumianego przymusu konieczności. Nie jest to wybór teoretyczny, ale dokonuje się w działaniu, czyli w twórczym przekształcaniu rzeczywistości. Jak pisze papież: „Człowiek jest podmiotem nie tylko przez swoją samoświadomość i samostanowienie, lecz także na podstawie własnego ciała. Struktura tego ciała jest taka, że pozwala mu być sprawcą prawdziwie ludzkiego działania”. Człowiek, choć sam nigdy nie jest stwórcą – może być twórcą.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter