28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Boża drużyna

Ocena: 0
1299

 

To rodzina jest ogniwem ciągłości pokoleniowej, ciągłości tradycji i wiary – bez niej nie będzie społeczeństwa, narodu i Kościoła. Swoje istnienie i porządek wspomniane instytucje zawdzięczają właśnie rodzinie, a nie na odwrót – co często próbuje nam się wmówić w celach propagandowych.

 

Rodzina to byt demokratyczny czy hierarchiczny?

I hierarchiczny, i demokratyczny. Środowiska wrogie rodzinie nazywają ją miejscem patriarchalnej dyktatury. A Bóg tak to właśnie wymyślił, że to mężczyzna jest reprezentantem rodziny na zewnątrz, ale także jej liderem duchowym w drodze do zbawienia. Ten obowiązek wynika z jego naturalnych cech: konsekwencji, odwagi, bezkompromisowości w walce o najwyższe wartości. Nie są to cechy dyktatora, ale człowieka odpowiedzialnego.

Jeśli św. Paweł pisze o mężu jako głowie rodziny, może to odstraszać, ale pomyślmy: Chrystusa z kolei nazywamy głową Kościoła. Oznacza to, że On nim kieruje z miłością gotową do najwyższego poświęcenia, jakim jest oddanie życia. To nie przywilej, to odpowiedzialność.

Przywódcza rola mężczyzny nie powinna go jednak zamykać na zdanie żony i dzieci. Dojrzały mężczyzna będzie wdzięczny za uwagi na temat jego cech i zachowań. Ideałem mężczyzny jest ten, który wszystkie swoje działania konsultuje z Jezusem, który zresztą też był mężczyzną. Mogą więc sobie porozmawiać jak facet z facetem: krótko i na temat, bez zabarwienia emocjonalnego. Nie zwalnia go to z kreatywności i przedsiębiorczości. A gdy zadaje pytanie: „Co, Jezu, myślisz o tym, byśmy zmienili mieszkanie?”, musi być gotowy na to, że odpowiedzi Jezus udzieli mu przez jego żonę. Kobieta obdarzona jest bowiem intuicją, która odzywa się wtedy, gdy wyczuwa ona zagrożenie. Nie można wykluczać, że w kobiecej intuicji mieszka Duch Święty. Rodzina jest więc połączeniem patriarchatu i demokracji, wówczas tworzy niezwykłą drużynę, dążącą do sukcesów doczesnych i duchowych.

 

Jakie są idealne warunki do funkcjonowania rodziny?

Bycie w bliskości z Bogiem. Kiedyś rodziny nie miały dostępu do bogatej dziś literatury z dziedziny familiologii, a tym, co je umacniało, były sakramenty, z małżeńskim na czele, i ludowa pobożność, będąca genialnym połączeniem doktryny z codziennością: modlitwami, pieśniami, nabożeństwami. Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko inne jest na swoim miejscu. Świadczą o tym powiedzenia: „bez Boga ani do proga”, „jak Bóg da”, „strzeżonego Pan Bóg strzeże”, „Kto z Bogiem, Bóg z nim”.

Niewiele trzeba dać z siebie – tydzień ma 168 godzin, Bóg oczekuje dla siebie tylko jednej z nich. Zdaje się mówić: „daj mi ją, a w pozostałych róbcie co chcecie”. Wie bowiem, że naładowani godzinną Eucharystią, możemy czynić tylko dobro. To nie Bogu jest potrzebna ta godzina, ale nam. Podobnie doba ma 1140 minut i tylko jedną minutę trwać może modlitwa małżeńska słowami dziękczynienia z ósmego rozdziału Księgi Tobiasza. To także uświadamia, w jakim kierunku powinno iść małżeństwo.

Jeśli więc mówimy o idealnych warunkach do wzrastania rodziny, są to: modlitwa, codzienny kontakt z Pismem Świętym i łączenie świąt katolickich z obrzędami rodzinnymi, jak śniadanie Wielkanocne, wieczerza wigilijna czy obiad po Mszy w święto Wszystkich Świętych.

 

Czy możliwy jest rozwój jednostki bez rodziny?

Wystarczy spojrzeć na historię ruchów rewolucyjnych, które od rewolucji francuskiej, przez bolszewicką, po neomarksistowską kładą akcent na zniszczenie małżeństwa i rodziny. To warunek konieczny do przejęcia rządu dusz – człowiek pozbawiony rodziny staje się bowiem podatny na manipulacje.

Przypomnę, że sukcesy na wszelkich polach działalności człowieka w dużej mierze zależą od jakości rodziny, w której wzrastał, i jakości małżeństwa jego rodziców. Badania naukowe potwierdzają, że silne osobowościowo jednostki, zdolne do zaangażowania w budowanie innych silnych wspólnot, z państwowymi i kościelnymi włącznie, wyrastają z silnych miłością rodzin. Jakkolwiek górnolotnie brzmią określenia rodziny jako „podstawowej komórki społecznej” czy „największego dobra narodowego”, nie ma w tym przesady. Mądrzy politycy to wiedzą i budując silne państwo, stawiają na silne rodziny. Także mądrzy hierarchowie kościelni wiedzą, że bez rodziny nie będzie Kościoła.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka polonistyki i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, mężatka, matka dwóch córek. W "Idziemy" opublikowała kilkaset reportaży i wywiadów.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter