Ten fragment stanowi wielką pomoc dla tych, którzy uważają się za „sprawiedliwych”, a żyjąc w łasce i przyjaźni z Bogiem, niemal nienawidzą tych, którzy oddalili się od Boga i od wskazań Ewangelii. „Sprawiedliwi” nie potrafią przebaczyć, w sercu żywią zazdrość wobec tych, którym Bóg przebaczył grzechy. To postawa starszego syna z przypowieści.
Błogosławiony Papież-Polak w encyklice Dives in misericordia napisał, że „w przypowieści o synu marnotrawnym nie występuje ani razu słowo «sprawiedliwość», podobnie nie ma też słowa «miłosierdzie». A jednak w jej treść w sposób precyzyjny zostaje wpisany stosunek sprawiedliwości do tej miłości, która objawia się jako miłosierdzie. Tym jaśniej widać, iż miłość staje się miłosierdziem wówczas, gdy wypada jej przekroczyć ścisłą miarę sprawiedliwości, ścisłą, a czasem nazbyt wąską”. Logika Bożej miłości przekracza ludzkie pojmowanie sprawiedliwości. Miłosierdzie Boga objawia się w tym, że Bóg jest zawsze Ojcem, jest wierny swojemu ojcostwu i zawsze gotowy przyjąć tego, kto zbłądził. Jan Paweł II wyjaśniał, że „owa ojcowska wierność sobie jest całkowicie skoncentrowana na człowieczeństwie utraconego syna, na jego godności”.
IV niedziela Wielkiego Postu, zwana Laetare, wyraża radość chrześcijan, że Pascha już blisko. Radość powrotu syna marnotrawnego jest radością całego Kościoła i zaproszeniem do tego, by w wędrówce wielkopostnej nie zabrakło czasu na sakrament pokuty. Pojednanie z miłosiernym Bogiem jest darem dla tych, którzy otwierają serce na ów dar, ale jest też zadaniem dla tych, którzy już ten dar przyjęli. Oby teraz mieli odwagę głosić całemu światu, że prawdziwym szczęściem w życiu człowieka jest spotkanie z Jezusem, z Bogiem pełnym miłosierdzia.
![]() | ks. Rafał Leśniczak |