19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Betlejemska solidarność

Ocena: 0
2431

– Bóg, który przychodzi, jest Bogiem zwycięskim, ale zwycięskim poprzez swoją bezbronną i wzruszającą miłość – mówi abp Marek Jędraszewski

fot. ks. Henryk Zieliński / Idziemy

Z abp. Markiem Jędraszewskim rozmawia ks. Henryk Zieliński

 

Na co powinniśmy zwrócić szczególną uwagę, świętując tegoroczne Boże Narodzenie?

Jak zawsze – na zrozumienie, co to znaczy, że Syn Boży dla nas stał się człowiekiem. Bóg tak bardzo pochylił się nad nami i nad naszym losem, że zesłał nam swojego Syna. Ciągle na nowo odkrywamy tę przedziwną tajemnicę narodzin Jezusa Chrystusa, który przyszedł na świat w stajni, żeby nas wyrwać z niewoli grzechu i uczynić dziećmi Bożymi. To jest najpiękniejsza i ciągle aktualna prawda, która daje nadzieję wykraczającą poza doczesność.

 

Jak to jednak odnieść do naszego tu i teraz?

Niezwykłość tego, co się dokonało w wówczas Betlejem, i głębię płynącego stąd Bożego przesłania próbujemy zrozumieć w kontekście tego świata, który próbuje żyć tak, jakby Boga nie było, jakby niepotrzebna mu była miłość Boża, a nawet wzajemna międzyludzka miłość. Przy ogromnym rozwoju narzędzi telekomunikacji ludzie żyją dzisiaj w straszliwym osamotnieniu, wątpią w sens życia i w wieczną przyszłość.

Człowiek w głębi swego serca jest jednak spragniony miłości, dobroci, bliskości drugiej osoby. W świetle Bożego Narodzenia uświadamiamy sobie, że jesteśmy jedną wielką rodziną ludzi kochanych przez Boga. I to kochanych do końca.

 

Dostrzega Ksiądz Arcybiskup w naszej rzeczywistości przebłyski nadziei?

Sam fakt, że ludzie przy okazji świąt chcą się spotykać, dzielić opłatkiem, uśmiechem i dobrym słowem, jest czymś pozytywnym. Niejednokrotnie doświadczałem tego, że nawet ludzie na co dzień reprezentujący środowiska dalekie od Kościoła chcą takich spotkań i proszą, aby uczestniczył w nich biskup lub ksiądz, czyli ktoś, kto będzie im mówił o innych rzeczach i w inny sposób niż to, co się mówi na co dzień, czyli „Zdrówka przede wszystkim!”. Potrzebny jest im świadek Bożej dobroci i miłości, który będzie mówił, że Bóg, który przychodzi, jest Bogiem zwycięskim, ale zwycięskim poprzez swoją bezbronną i wzruszającą miłość. Ten Bóg rodzi się dla nas w Betlejem – „Domu Chleba” – i daje nam siebie w postaci chleba. Dlatego dzielimy się opłatkiem.

 

Niektórzy zatrzymują się tylko na tym, co zewnętrzne...

Byłoby niedobrze gdybyśmy poprzestali tylko na tym, co jest tylko elementem kultury i tradycji. Nie wystarczy zatroszczyć się o to, żeby na stole wigilijnym znalazł się karp w towarzystwie klusek z makiem i innych smakołyków. Chodzi o to, żeby w przeżywaniu świąt uchwycić to, co najistotniejsze.

Bardzo mnie ostatnio poruszyło to, o czym mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas promocji książki „Karol Wojtyła. Noc wigilijna”. Papież bardzo lubił spotykać się w świąteczne dni z innymi ludźmi – i to trwało aż do 2 lutego. Chodziło mu przede wszystkim o to, żeby móc razem z innymi modlić się, śpiewając kolędy. Odczytuję w tym przykładzie wezwanie, żebyśmy wracali do polskich kolęd, ponieważ one są pełną wzruszenia śpiewaną Ewangelią. Są piękną opowieścią o tym, co ponad dwa tysiące lat temu wydarzyło się w Betlejem – często umieszczaną w realiach naszej polskiej zimy, śniegu i zimna, pośród którego płakało Dzieciątko Jezus, bo „nie dała Mu Matusia sukienki”. Ciągle powraca w nich to najważniejsze przesłanie, że Bóg przychodzi na świat po to, aby nas zbawić.

 

Ma Ksiądz Arcybiskup to szczęście, że jest biskupem górali…

To rzeczywiście szczęście być duszpasterzem tych ludzi, dla których kolędowanie stanowi część ich duszy. Najlepiej można tę ich duszę poznać, kiedy całym sercem zaczynają śpiewać kolędy i pastorałki, łącznie z tą ukochaną przez św. Jana Pawła II „Oj, Maluśki”.

 

Czy Polscy stają się wrażliwsi na nieodłączne od Bożego Narodzenia sprawy świętości życia i rodziny?

Coś z tego już widać. Jest większe otwarcie na dzieci, w czym niewątpliwie ma swoje znaczenie rządowy program 500+. Zaczyna się coraz powszechniej rozumieć, jak wielkim szczęściem jest mieć dziecko. To tworzy nowy klimat społeczny, w którym na małżeństwo i rodzicielstwo patrzy się w duchu bliższym Ewangelii. Polityka prowadzona w Polsce od dwóch lat sprzyja stabilności rodzinnego życia i podkreśla jego wartość.

Wśród świeckich rodzą się inicjatywy, których celem jest pełniejsza ochrona życia poczętego. Spektakularnym sukcesem jest ponad 830 tys. podpisów w obronie dzieci zagrożonych aborcją z powodu podejrzenia u nich nieuleczalnej choroby. Równolegle w Trybunale Konstytucyjnym rozpoczęło się rozpatrywanie wniosku 107 posłów o uznanie przesłanki eugenicznej do aborcji za niezgodną z konstytucją.

W Polsce na szczęście nie ma zakazu mówienia, że aborcja jest złem. W niektórych krajach nie ma takiej wolności. Wymowna jest historia kanadyjskiej działaczki Mary Wagner, która 8 grudnia, w Uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP została po raz kolejny uwięziona za to, że prosiła kobiety czekające na aborcję, żeby powstrzymały się od tego tragicznego kroku.

 

Co zrobić, żeby niezależnie od zmiany ustawodawstwa zwiększać akceptację ochrony ludzkiego życia?

W sprawie aborcji i innych nadużyć przeciwko życiu same ustawy rzeczywiście nie wystarczą. Wyznaczają one jednak pewne normy, jak należy postępować. Ale naszym celem nie jest samo zachowanie litery prawa. Trzeba wejść w ducha tego prawa. Jest nim poczucie solidarności z dziećmi nienarodzonymi, również wtedy, gdy podejrzewa się u nich chorobę czy niepełnosprawność. One także mają prawo do istnienia, do naszej miłości i solidarności. Właściwe przeżycie Bożego Narodzenia ma pogłębiać w nas to poczucie. Jeśli Bóg okazał solidarność z nami, stając się człowiekiem i rodząc się jako dziecko, to i my powinniśmy być solidarni z każdym człowiekiem od chwili jego poczęcia.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Redaktor naczelny tygodnika "Idziemy"
henryk.zielinski@idziemy.com.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter