– W walce z demonem człowiek nie jest osamotniony. Naszym ratunkiem jest Najświętsza Maryja Panna – podkreślił abp Henryk Hoser.
fot. ks. Henryk Zieliński/IdziemyW święto Świętych Archaniołów Michała Gabriela i Rafała arcybiskup warszawsko-praski przewodniczył Mszy św. w parafii św. Jana Chrzciciela i św. Wojciecha Biskupa i Męczennika w Poświętnem, gdzie miało miejsce nawiedzenie kopii Jasnogórskiego Wizerunku, który od początku września peregrynuje po diecezji.
W homilii abp Hoser podkreślił rolę Najświętszej Maryi Panny w ekonomii zbawienia. Zwrócił uwagę, że najpełniej ukazuje ją księga Apokalipsy św. Jana, która opisuje walkę między niebem a ziemią o człowieka. – Maryja nieustannie nas rodzi dla Boga na wzór swojego Syna. Dlatego jest z nami, jest pośród nas – towarzysząc zarówno w dziejach ludzkości, jak również i w historii każdego z nas z osobna, każdej naszej rodziny, czy społeczności – przekonywał abp Hoser.
Przyznał, że zły duch posiada ogromną inteligencję i przebiegłość oraz władzę nad tym światem a więc życiem doczesnym, przez co może człowiekowi szkodzić, jednak nie jest w stanie go zwyciężyć, bo nad Maryją nie ma żadnej władzy. Jak czytamy "Niewiasta zmiażdży mu głowę" – przypomniał duchowny.
– Ona matka chce być w nami w każdym momencie naszego życia, także wtedy kiedy jest nam źle, kiedy pogubiliśmy się, gdy grzeszymy. Wówczas przychodzi mówiąc nam, jak w Kanie Galilejskiej: „Zróbcie wszystko co wam powie mój Syn”, albo zaprasza by zawołać do Chrystusa: „Jezu ufam Tobie” – mówił arcybiskup warszawsko-praski.
– Kiedy stajemy przed Maryją w jej Jasnogórskim Wizerunku, kiedy Ją kontemplujemy, nasza dusza powinna się poruszyć z radością – niczym Jan Chrzciciel w łonie św. Elżbiety, bo Ona jest radością i nadzieją ludzkiego życia. – Maryja chce być zawsze, chce być we wszystkim, nie po to by dominować ale ratować przed zakusami odwiecznego węża – przekonywał abp Hoser.
Przekonywał jednocześnie, że tak jak Maryja była świadkiem i uczestnikiem śmierci Swojego Syna, tak również jest obecna przy wszystkich swoich dzieciach w czasie ich ostatniego tchnienia, dlatego jest patronką "Dobrej Śmierci".