Lubię ludzi z poczuciem humoru. Poza tym wiadomo – śmiech to zdrowie. Dlatego dziś coś dla tych, którzy lubią czasami się uśmiechnąć.
fot. PAP/EPA/JOSE MANUEL VIDALNa początek to, z czym muszą mierzyć się kolarze. W peletonie i wokół niego dzieje się dużo. Międzynarodowa Unia Kolarska zabroniła zawodnikom siadania na ramie roweru podczas zjazdów. Przyjęcie innej pozycji niż siedzenie na siodełku może zakończyć się karą. Powód tej decyzji? Bezpieczeństwo kolarzy. Nawet jeśli z tym argumentem się zgodzimy (część zawodników uważa inaczej), to trudno zrozumieć inne pomysły działaczy. Na przykład ten o długości… skarpet. Nie powinny one być dłuższe niż połowa kości strzałkowej zawodnika. Chodzi o aerodynamikę, która może wpłynąć na wyniki podczas jazdy na czas, gdy różnice są niewielkie. Ale czy naprawdę długość skarpetki to dziś największy problem zawodowego kolarstwa?
Kłopoty mają też lekkoatleci. Wszystko przez technologiczny wyścig zbrojeń dotyczący obuwia. Sprzęt musi spełniać normy, ale sędziowie nie zawsze wiedzą, jak je sprawdzać. A pomysł, by w przypadku rekordowych wyników natychmiast wysyłać obuwie do laboratorium, jest co najmniej dziwaczny – bo co ma w takim przypadku zrobić sprinter, jeśli za trzy dni czekają go kolejne zawody? Ma pobiec w kapciach?
Nie zapominajmy o tym, co spotkało naszą kadrę przed Turniejem Czterech Skoczni. Pozytywny test na koronawirusa Klemensa Murańki niemal wyrzucił Polaków z zawodów. Sprawę udało się odkręcić, ale było ogromne zamieszanie, brak szybkich decyzji i wielki chaos. Mimo takich trudnych okoliczności Kamil Stoch wygrał prestiżowe zawody. Naprawdę jednak niewiele zabrakło, by Polacy początek turnieju oglądali przed telewizorem. A wszystko przez błędny wynik testu.
Zresztą, pandemia niestety namieszała w wielu dyscyplinach. Wiedzą coś o tym na Słowacji. Slovan Bratysława z powodu zakażenia fizjoterapeuty nie mógł zagrać na Wyspach Owczych w eliminacjach piłkarskiej Ligi Mistrzów. Nie pomogło wysłanie zespołu rezerw, bo tam też trafiło się dwóch chorych zawodników. Kolejnego terminu na mecz już nie było i awans wywalczył dużo niżej notowany zespół KI Klaksvik. Po powrocie z kwarantanny okazało się, że żaden z zakażonych Słowaków nie ma przeciwciał…
Koronawirus ostatniego słowa jeszcze nie powiedział, ale trzeba wierzyć, że nie wpłynie na wyniki wielkich imprez, które przed nami. Oby na piłkarskich mistrzostwach Europy oraz igrzyskach olimpijskich o medalach decydowały tylko umiejętności, a nie wyniki testów…