Sto lat po pierwszym takim wydarzeniu międzyreligijnym, na dziedzińcu katedry Notre-Dame w Paryżu odbyła się ceremonia podkreślająca pragnienie pokoju i braterstwa ludzi różnych religii obecnych na Igrzyskach Olimpijskich.
Fot. PAP/EPA/ANDRE PAINSpotkaniu towarzyszyło hasło: „W jaki sposób sport łączy się z tym, co najlepsze w naszym człowieczeństwie?”, które nawiązywało do szczytnych idei olimpijskich.
Spotkanie odbyło się na placu św. Jana Pawła II przed odbudowywaną katedrą Notre-Dame. Wzięli w nim udział przedstawiciele pięciu głównych religii: chrześcijaństwa, islamu, judaizmu, buddyzmu i hinduizmu. W spotkaniu uczestniczyło około stu kapelanów z międzyreligijnego centrum w wiosce olimpijskiej, którzy podzielili się swą refleksją na temat tego, w jaki sposób sport może wydobyć to, co najlepsze w samych sportowcach i całym społeczeństwie.
Obecny był m.in. biskup diecezji Digne w Prowansji Emmanuel Gobilliard, który jest specjalnym wysłannikiem papieża Franciszka na Igrzyska Olimpijskie. Podkreślił on, że modlitwa nieprzypadkowo odbywa się przed odbudowywaną katedrą, ponieważ ma ona uniwersalną wartość, uznawaną przez wszystkich. Papieski wysłannik docenił siłę ciszy, podczas której wybrzmiała moc modlitwy, pozwalająca powiedzieć światu coś wielkiego i pięknego. Uniwersalizm wydarzenia podkreśliła obecność Thomasa Bacha, przewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.
Niedzielne wydarzenie było nawiązaniem do spotkania, które odbyło się 5 sierpnia 1924 roku w bazylice Notre-Dame, gdzie zebrali się przedstawiciele różnych religii obecni na ówczesnych Igrzyskach Olimpijskich. Takie spotkania były wówczas nowością. Baron Pierre de Coubertin stwierdził wówczas, że ceremonia będzie bez mszy, bez błogosławieństwa, bez księży przy ołtarzu, by nie stała się jedynie katolickim wydarzeniem. Postawiono na piękno scenerii, piękno śpiewu i kilka słów przemawiające do wszystkich. Ceremonia zgromadziła prawie wszystkich sportowców, a jeden z paryskich dzienników napisał: „Dziś rano Bóg dokonał cudu. Zgromadził w swoim sanktuarium chrześcijan, buddystów i żydów”. Bp Gobilliard zauważył, że to co wydarzyło się przed stu laty uobecniło się również współcześnie, pokazując pragnienie pokoju i braterstwa.