20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Niech się dzieje

Ocena: 0
1358

Dzieje się. Ciągle. I bardzo dobrze. Bo ma się dziać.

fot. PAP/Tomasz Wiktor

Po to, by przypominać Rosjanom, że takie są konsekwencje, gdy najeżdża się inny kraj. Żeby ich to bolało. Na wielu polach. Także tych sportowych.

Sprawa pierwsza to brak zgody na wjazd do naszego kraju piłkarza Hapoelu Beer Szewa. Rosjanin Magomed-Szapi Sulejmanow nie zagrał przeciwko Lechowi w meczu Ligi Konferencji. Osłabił swój zespół. Jeśli kogoś ta decyzja zdziwiła, to bardzo dobrze. Może dzięki temu poczytał, dlaczego od 19 września Rosjanie nie mogą przekraczać granic Polski. Wyjątki są, na szczęście nie dotyczą zawodowych sportowców. I bardzo dobrze. Sam piłkarz nie jest niczemu winien. Jednak jego ojczyzna jest winna temu, że znów w Europie odbywa się wojna. Dla mnie sytuacja jest czarno-biała. Rosjanie krzywdzą innych, dlatego na wielu polach muszą płacić za to cenę.

Sprawa druga ma jeszcze większy wydźwięk. Rosja nie zagra w eliminacjach piłkarskiego Euro 2024. Została wykluczona z losowania. I to wykluczenie jest bolesne. Bo jest wielowymiarowe, nie oznacza zakazu gry – dajmy na to – w jednym meczu, ale dotyczy najbliższych lat. Tym mocniej więc do świadomości rosyjskich kibiców dociera fakt, że ich narodowa drużyna jest niezmiennie poza nawiasem poważnej rywalizacji. Jedyne co Sborna może robić, to grać mecze towarzyskie. Na przykład takie jak wrześniowe spotkanie z Kirgistanem. Szkopuł w tym, że ten mecz nikogo, ale to nikogo w piłkarskim świecie nie obchodził.

Europejskich kibiców bardzo za to obchodziło wspomniane już losowanie eliminacji mistrzostw Europy. Dla nas było ono wyjątkowe, bo Polska znalazła się w pierwszym koszyku. To się naprawdę wydarzyło. Byliśmy wśród najmocniejszych drużyn. Ktoś powie – na wyrost. Być może. Skoro jednak tak się złożyło, że trafiliśmy do grona najsilniejszych drużyn, nie pozostaje nic innego niż się cieszyć. Bo droga na turniej finałowy z założenia miała być łatwiejsza. I losowanie we Frankfurcie nad Menem to potwierdziło. Polska trafiła na rywali, wśród których nie ma żadnej potęgi. Czechy, Albania, Wyspy Owcze oraz Mołdawia.

Wiem, że w sporcie trzeba mieć szacunek dla każdego przeciwnika, ale trudno obawiać się któregokolwiek z nich. Dlatego nie mam wątpliwości. Awans na Euro 2024 to dla naszej reprezentacji po prostu obowiązek. Nie wyobrażam sobie, by Polski zabrakło wśród 24 finalistów. Od pewnego czasu nasi piłkarze są skuteczni w eliminacjach wielkich imprez i cele osiągają. Niech więc ta dobra historia dzieje się nadal.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest dziennikarzem TVP Sport od 2008 r., wcześniej zaś Radia Warszawa, Radia Plus, TV Puls, TV 4 i Polsatu

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter