25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Historyczne momenty

Ocena: 5
1440

Zanim skończył się najkrótszy miesiąc w roku, doczekaliśmy się dwóch wielkich wydarzeń.

fot. PAP/Grzegorz Momot

Fani tenisa przeżyli coś takiego po raz pierwszy w historii, a kibice piłki nożnej – po raz pierwszy od 32 lat. Iga Świątek, Magda Linette oraz Hubert Hurkacz to trójka wyjątkowa. Właśnie oni byli w jednym czasie najwyżej rozstawieni w trzech różnych turniejach. Nie ma lepszego dowodu na to, że Polska stała się ważną siłą w światowym tenisie. A jest to sport niezmiennie bardzo wymagający i wciąż uważany przez wielu (jak najbardziej słusznie) za elitarny. Do światowej czołówki próbują się przebić przedstawiciele niemal wszystkich nacji. Dlatego trzeba to podkreślać na każdym kroku: dożyliśmy czasów, które po prostu trzeba zapamiętać. Bo one napawają dumą i pokazują, że ciężka praca nie idzie na marne. Doskonale wiedzą o tym Iga, Magda oraz Hubert. Oni doszli na szczyt lub są bardzo blisko czołówki. Oni rozsławiają nasz kraj w najlepszy możliwy sposób – dzięki swoim talentom, charakterom, dzięki dzielności oraz ciągłej chęci doskonalenia się. Może dla kogoś te słowa pobrzmiewają banałem. Trudno. Bardzo często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jakim wysiłkiem zawodowi tenisiści okupują sukcesy. Można tego sportu nie lubić, ale nie można go nie szanować. Mamy obecnie w Polsce, w jednym czasie, prawdziwe tenisowe diamenty. Cieszmy się ich blaskiem, bo to naprawdę historyczne chwile.

Trudno nie docenić także wyczynu piłkarzy z Poznania. Lech to pierwsza od ponad trzech dekad polska drużyna, która w wiosennej części sezonu wywalczyła awans w europejskich pucharach. Poprzednio dokonała tego Legia – warszawski klub wyeliminował Sampdorię Genua w Pucharze Zdobywców Pucharów. Teraz poznaniacy okazali się lepsi od norweskiego Bodo/Glimt w Lidze Konferencji. Wiem, że są to obecnie najmniej prestiżowe rozgrywki w Europie. Jednak po latach posuchy, po latach porażek i klęsk różnorakich doceniam to, czego udało się dokonać. Nie pieję z zachwytu – bo nie o to chodzi. Szanuję jednak ten awans Lecha. Pokazuje on bowiem, że także kluby z Ekstraklasy mogą zostawiać jakieś ślady w Europie. I mimo że wciąż są one niewielkie, to dają powody do radości. Po ponad 30 latach czekania cel udało się osiągnąć, dlatego jest to moment historyczny. Chcę wierzyć, że za przykładem Lecha pójdą inni. I będą budować coraz mocniejsze drużyny. Stać nas na to. Potrzeba jednak mądrego zarządzania, spokoju oraz rozsądku. Zamiast wchodzić ciągle w rolę kopciuszka, nasze kluby mogą coś znaczyć na piłkarskiej mapie Starego Kontynentu. Niech osiągnięcie poznańskiego mistrza Polski podziała pozytywnie na innych, żebyśmy na następny ważny awans nie czekali kilka kolejnych dekad.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest dziennikarzem TVP Sport od 2008 r., wcześniej zaś Radia Warszawa, Radia Plus, TV Puls, TV 4 i Polsatu

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter