29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Gaz do dechy

Ocena: 4.8
2848
Filip Nivette (z prawej) i jego pilot Kamil Heller; fot. Nivette Rally Team

Nie wsiada Pan do samochodu bez przekonania, że jest on maksymalnie przygotowany do startu: najlepsze opony, najlepiej ustawiony silnik itd. Czyli wiara także w ludzi?

Wiara w Boga w sposób naturalny przekłada się na wiarę w ludzi. Jeśli miałbym na starcie zastanawiać się, czy samochód dojedzie, czy zadziałają hamulce – ściganie się nie miałoby sensu. Na trasie wszystko dzieje się dynamicznie. Zmieniają się warunki, jakość nawierzchni itp. Decyzje podejmuje się w ułamkach sekund, dlatego koncentracja na samej jeździe, na tym, co dyktuje mi pilot i dodatkowo przełożenie tego na szybką jazdę – od tego zależy zwycięstwo. Rajdy wymagają umiejętności wyważenia między ryzykiem szybkiej jazdy i wymogiem dojechania do mety.

 

Mistrzostwo i co dalej? Pod koniec 2017 r. zapowiedział Pan, że już w Polsce nie będziecie się ścigać.

Chcielibyśmy wystartować w mistrzostwach Europy i promować Polskę za granicą. Myślę, że mamy wszelkie predyspozycje do tego, by odnosić sukcesy. Na tzw. pierwszą eliminację ME już się nie zdążymy zorganizować, ale mam nadzieję, że od drugiej eliminacji, tj. startując podczas majówki w rajdzie na Wyspach Kanaryjskich, weźmiemy udział w całej reszcie cyklu. W ramach startów pojawimy się też w Polsce, najprawdopodobniej na rajdzie w Mikołajkach. Plany minimum mamy na najbliższe trzy lata, ponieważ rajdy to nie jest sport, kiedy pojawiasz się na starcie i od razu wygrywasz.

 

Każdy może w Polsce zostać kierowcą rajdowym?

We wszystkim, nie tylko w ściganiu się, najważniejsza jest pasja i miłość do tego, co się robi. Jeśli komuś w żyłach płynie więcej benzyny, niż krwi, powinien dążyć za marzeniami. I oczywiście wkładać w to ciężką pracę. Są wielkie nazwiska: Krzysztof Hołowczyc, Sobiesław Zasada, Kajetan Kajetanowicz, Leszek Kuzaj – oni osiągnęli w klasyfikacji generalnej tytuły mistrzów Polski. Ale są Michał Sołowow, Tomasz Kuchar, którzy dotąd tych tytułów nie zdobyli, a to również wielkie nazwiska. Rajdy samochodowe są pięknym, romantycznym sportem, właśnie dlatego, że – inaczej, niż w wyścigach samochodowych – człowiek jest tu ważniejszy, niż maszyna.

 

To bezpieczny sport?

Do najbezpieczniejszych nie należy, ale też systemy bezpieczeństwa w samochodach są dziś naprawdę bardzo dobrze rozwinięte. Nie jest tak źle, jak to z zewnątrz może wyglądać. Bardzo poprawiło się też bezpieczeństwo widzów rajdów. Ich organizatorzy muszą stosować się w tym względzie do bardzo restrykcyjnych przepisów. I to samo dotyczy kibiców. Jak w życiu – trzeba po prostu uważać, wszystko robić z głową. Potrąconym przez samochód można być także na zwykłym parkingu.

 

Rajdowcy znani są z udziału w akcjach charytatywnych; w 2013 r. jechał pan dla Fundacji „Serce Dziecka”. Obecnie komu pan pomaga?

Wspieramy „Promyczek” – hospicjum dla dzieci z chorobą nowotworową, które założył mój przyjaciel ks. Paweł Dobrzański. Zawsze staram się, by na samochodzie rajdowym była naklejka „Promyczka”. Ale to, co my robimy, to nic w porównaniu z wkładem ks. Pawła.

 

Jak ocenia pan poziom umiejętności polskich kierowców?

Naprawdę dobrze. Jeżdżą coraz lepiej. Widzę tylko jedno „ale”: używanie w czasie jazdy telefonów i smartfonów, odbieranie i wysyłanie maili, odpowiadanie na SMS-y itp. To prawdziwa plaga. Jadąc 80 km/h, przez 2-3 sekundy przejedziemy niemal 100 metrów. Jeśli w tym czasie nie patrzymy na drogę, może zdarzyć się wszystko: gwałtownie zahamuje samochód przed nami, pieszy wybiegnie na jezdnię... Kiedy widzę na publicznej drodze stłuczkę, powód jest zawsze ten sam: niekoncentrowanie się na jeździe. Jeśli ktoś uważa, że zawsze ma za kierownicą podzielną uwagę – myli się. Może ją mieć przez 99 proc. czasu, ale przyjdzie jeden moment, kiedy tej koncentracji zabraknie, i tragedia gotowa.

 

A jeśli chodzi o system szkolenia kierowców?

Z tym też jest lepiej, niż kiedyś. Może za wiele czasu wciąż poświęca się ćwiczeniu manewrów, np. parkowania. Nie słyszałem, by ktoś kiedyś zginął, parkując samochód. Zapewniam: gdy ktoś kupi samochód, zarysuje go raz i drugi, najlepiej zapamięta, jak się parkuje. Z kolei o wiele większy nacisk powinno się położyć na ekstremalne sytuacje, które mogą się nam zdarzyć na drodze. Abyśmy umieli wtedy odpowiednio zareagować.

 

Warto pójść obejrzeć rajd samochodowy?

Wszystkich serdecznie zapraszam. Po pierwsze, budzi to niesamowite emocje. Można odnieść wrażenie, że w tym sporcie prawa fizyki nie funkcjonują. Szczególnie widać to na rajdzie szutrowym, gdzie spod kół wylatują pióropusze szutru i piasku, auto skacze na 20-30 metrów w powietrze, są kontrolowane poślizgi. A przy okazji można sobie rozstawić przy drodze grilla, urządzić piknik. Spędzić miło czas i dostarczyć sobie wiele emocji, widząc zawodowych kierowców, którzy dają z siebie wszystko.


Filip Nivette (1982) kierowca rajdowy ze znanej motoryzacyjnej rodziny Nivette’ów. Zadebiutował w 2002 r., jadąc Oplem Corsą i od razu zdobywając tytuł wicemistrza Warszawy. Po dwóch latach był już wicemistrzem Pucharu PZM. W 2012 r. w pucharze Ford Fiesta R2 wygrał największą ilość OS-ów, zdobywając w klasyfikacji tego pucharu tytuł drugiego wicemistrza Polski. W 2017 r. został, wraz z pilotem Kamilem Hellerem, mistrzem Polski w najbardziej prestiżowym w kraju Pucharze PZM. Prowadzi w rodzinnej firmie salony samochodowe Nivette oraz szkoli młodych zawodników i pomaga im na starcie do rajdowej przygody. Żonaty, ma swojego najwierniejszego fana: pięcioletnią córkę Helenkę.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Katolik, mąż, absolwent polonistyki UW, dziennikarz i publicysta, współtwórca "Idziemy" związany z tygodnikiem w latach 2005-2022. Były red. naczelny portalu idziemy.pl. radekmolenda7@gmail.com

 

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter