29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Zbrodnia Wawerska

Ocena: 4.2
2170

Grudniowy wieczór 1939 r. był mroźny, cichy i skąpany w blasku księżyca. W podwarszawskiej wsi Wawer mało kto w drugim dniu świąt Bożego Narodzenia wychylał nos za drzwi.

Wieczorem dwóch mężczyzn z hałasem zażądało otwarcia baru. Byli to Marian Prasuła i Stanisław Dąbek – zbiegli z więzienia podczas działań wojennych kryminaliści, którzy kilka godzin wcześniej napadli na policjanta w Otwocku. Teraz awanturowali się, żądając obsłużenia. Właściciel zawiadomił posterunek policji, a przybyły na pomoc polski funkcjonariusz od razu rozpoznał poszukiwanych. Potrzebował wsparcia. Poinformował więc niemieckich żołnierzy z lokalnie stacjonującego 538 batalionu budowlanego. Ci zostali jednak zaatakowani przez kryminalistów. Padły pierwsze strzały. Jeden z niemieckich oficerów zginął na miejscu, drugi, ciężko ranny, zmarł w drodze do szpitala. Prasuła i Dąbek znów uciekli.

W Wawrze rozpętało się piekło akcji odwetowej na Polakach. Jako pierwszy został przez Niemców pobity i powieszony u wejścia do swojej restauracji Antoni Bartoszek.

Informacja o zdarzeniach na Widocznej 85 trafiła do Polizei-Regiment Warschau – 31 pułku niemieckiej policji porządkowej – o godz. 21.30. Odebrał ją ppłk. Max Daume. Zmobilizował 2 i 3 kompanię VI niemieckiego batalionu policyjnego pod dowództwem mjr. Friedricha Wilhelma Wenzla. Godzinę później około trzystu funkcjonariuszy było gotowych. Dowódca batalionu rozkazał dowódcom kampanii aresztować wszystkich mężczyzn w okolicy, a następnie sprowadzić ich na plac komendy.

„Około północy obudziło mnie walenie w drzwi. Usłyszałem krzyk po niemiecku, więc wstałem i otworzyłem drzwi. Wpadło kilku żołnierzy, splądrowali dom i zabrali mnie do komendy placu. Na ulicy przed komendą stało już kilkadziesiąt osób w trzech szeregach. Co pewien czas brano po kilka osób na przesłuchanie. Szło to bardzo szybko. Każdy wychodzący z przesłuchania był kopniakiem wyrzucany na schodki, a stojący obok żołnierze bili go kolbami, kopali” – wspominał mjr Bronisław Janikowski, jeden z ocalałych.

„Wyszedł major i podoficer. Major po niemiecku, a podoficer po polsku powiedzieli, że za zabicie dwóch żołnierzy niemieckich jesteśmy wszyscy skazani na śmierć” – opisywał Stanisław Piegat, jeden z ocalałych, moment, gdy o piątej nad ranem z ganku domu przy ulicy II Poprzecznej 3 mjr Wenzel wygłosił wyrok.

Mężczyzn Niemcy przeprowadzali pod eskortą po dziesięciu przez tunel na drugą stronę torów kolejki wąskotorowej. Panował jeszcze mrok, plac egzekucji oświetlały światła samochodów. Słychać było błagania, szloch i modlitwy. Przestrzeń wypełniły strzały z broni maszynowej. Plac pokrywały kolejne ciała. „Gdy w pewnym momencie posłyszałem strzały z karabinu maszynowego i zobaczyłem, że mój sąsiad, Wieszczyk, pada naprzód, upadłem i ja twarzą na ziemię. Posłyszałem z obu stron rzężenie. Po chwili zorientowałem się, wciągając powietrze głębiej, że nic mnie nie boli. Nie ruszyłem się jednak i leżałem dalej spokojnie. Zorientowałem się, że ktoś idzie i dobija strzałami rannych” – wspominał Stanisław Piegat. Cudem uszedł z życiem. Ofiar śmiertelnych było 107 – mieszkańców Wawra i gości przybyłych na święta do rodzin i przyjaciół. Najmłodszy miał 16 lat, najstarszy 70.

Po ekshumacji w czerwcu 1940 r. pochowano 76 zwłok na cmentarzu przy ulicy Kościuszkowców. Pozostałe ciała przewieziono do grobów rodzinnych, a ciała 11 Żydów zostały zabrane przez towarzystwo „Wieczność”. Hasło „Wawer pomścimy” wypisywali potem na murach stolicy uczestnicy małego sabotażu.

Obecnie na placu egzekucji przy ulicy 27 Grudnia – to data niemieckiej zbrodni – stoi pomnik upamiętniający tragedię. Obchody organizowane corocznie przez Urząd Dzielnicy Wawer pozwalają podtrzymywać pamięć o zamordowanych.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter