– Cieszy nas najbardziej, że czas wolny nie jest spędzony wtedy przed telewizorami – mówi organizatorka. – Rodziny gromadzą się w wigilię Wszystkich Świętych, poznają to święto na nowo i wzajemnie się integrują. Zauważamy, że mimo różnic politycznych, ideologicznych możemy jednoczyć się na Eucharystii, robić coś dobrego przez modlitwę i zabawę. Owocem tego są przełamane bariery, nowe przyjaźnie i tworzące się kolejne grupy parafialne. Warto dawać takie radosne świadectwo przynależności do Chrystusa. Jest to forma ewangelizacji i głoszenia, że niebo jest pełne różnych wstawienników i że w Kościele może być radośnie. Dla nas to zewnętrzna radość z tego, że mamy wiarę i patronów. Takie wydarzenia odbywają się dzięki łasce – Bożemu prowadzeniu. Podejmujemy różne modlitwy, czasem post lub wyrzeczenia w intencji planowanych Korowodów i Balów Wszystkich Świętych. Zawierzamy wszystko Panu Bogu i Maryi, aby to, co się wydarzy, było wyłącznie Jego wolą. Wielką pomocą i oparciem za każdym razem są kapłani parafialni i z diecezji warszawsko-praskiej, którzy wspomagają to dzieło w różny sposób. Odprawiają Msze św., udostępniają relikwie i są z nami w drodze obecni do końca. Nawet wtedy, gdy pogoda nie rozpieszcza.
ŚWIĘTY ZWYCIĘŻA
– W diecezji włocławskiej bale i marsze Wszystkich Świętych są bardzo liczne i z roku na rok jest ich coraz więcej – stwierdza ks. Julian Głowacki. – Natomiast jedyne w swoim rodzaju są nasze procesje z relikwiami świętych. Zawsze wigilia Wszystkich Świętych zaczyna się Mszą św. w par. Wszystkich Świętych we Włocławku u ojców Franciszkanów. Przybyli księża i świeccy przynoszą relikwiarze przed ołtarz. Po Mszy św., której przewodniczy biskup, odbywa się procesja z relikwiami, podczas której śpiewana jest Litania do Wszystkich Świętych. Relikwii jest kilkadziesiąt, to robi wrażenie. Podobna procesja ma miejsce w miejscowości Koło, tam spotkanie rozpoczyna się wieczorną modlitwą w kaplicy na cmentarzu, gdy jest ciemno, potem następuje przemarsz ulicami Koła do sali parafialnej przy par. Podwyższenia Krzyża i odbywa się bal dla dzieci przebranych w postacie świętych.
W Łomży uczniowie katolickiej szkoły i przedszkola bawią się co roku na balu zwanym Holy Wins, co znaczy „święty zwycięża”. Taka forma obchodzenia uroczystości Wszystkich Świętych ma na celu zaprzyjaźnienie się ze swoimi patronami i poznanie ich życiorysów. Dodatkowymi atrakcjami są konkursy, m.in. plastyczne oraz na najlepsze przebranie. Zabawa cieszy się tak dużym zainteresowaniem, że pojawiają się na niej także przedstawiciele mediów i lokalnych władz.
Uczniowie katolickiej szkoły w północno-wschodnim Londynie zaczęli celowo uprawiać dynie, aby w wigilię Wszystkich Świętych ugotować z nich zupę i nakarmić ubogich. W Szkole Podstawowej we wsi Nadma niedaleko Warszawy jesienią rodzice i nauczyciele organizują święto tematyczne owoców i warzyw. Kilka lat temu było to święto dyni, innym razem święto jabłka lub pomidora. Wszyscy chętni przynosili różnorodne potrawy. Podczas imprezy odbywały się konkursy: kulinarny, na najładniejsze stoisko klasowe oraz na najciekawszy występ artystyczny.
W CIENIU PANDEMII
W tym roku z powodu pandemii nie mogą się odbyć duże imprezy. Możemy jednak świętować w wąskim gronie rodzinnym albo z najlepszymi przyjaciółmi, z mniejszym rozmachem, ale wcale nie mniejszą liczbą atrakcji, które zależą tylko od naszej inwencji. Na małym domowym balu również możemy przebrać się za świętych i zrobić konkursy: muzyczny, wiedzy o patronach oraz plastyczny – wizerunek ulubionych świętych. Możemy przygotować pyszne dania z sezonowych warzyw i czytać śmieszne anegdotki o świętych, oglądać o nich filmy. Pomyli się, kto sądzi, że czytanie żywotów świętych to straszna nuda. Św. Tereska z Lisieux jako dziecko pyskowała swojej gosposi, św. Faustyna chodziła na tańce, św. Teresa z Avili wyrzuciła wszystkie pieniądze do strumienia, a dobry łotr, to jemu pierwszemu Jezus obiecał raj, przed nawróceniem był przecież zbrodniarzem.
– Rodzinom proponuję – zachęca Dorota Bortkiewicz – żeby na ten czas wyłączyli telefony i telewizory. Dobrze byłoby, gdyby znaleźli czas na porozmawianie, przeczytane o świętych, a może zrobienie quizu. Czas spędzony razem zawsze jest błogosławiony. Zapraszam do łączności z nami w tym dniu i obecności na Eucharystii, bo to jest święty czas. Poszukajmy świętych w swoim kościele, bo oni tam są. Zachęcam, aby każdy poznał swojego patrona dogłębnie, przyjrzał mu się i zaprzyjaźnił z nim na stałe. Wiele osób stoi przed wyborem patrona dla dziecka, więc jest okazja do poszukania go. Można wybrać sobie patronów dla rodziny, małżeństwa. Święci małżonkowie mogą być dla nas przykładem. Myślę, że teraz, kiedy jest taki trudny czas dla rodzin, tacy patronowie mogą nas jednoczyć, wiele wymodlić. Życzę wszystkim rodzinom doświadczenia obecności jakiegoś świętego w ich domu. Święci są pracowici, wypraszają nam łaski i naprawdę potrafią pozytywnie zaskoczyć.
Co? Gdzie? Kiedy?
