W Małopolsce w piątek po południu przestało padać, a poziom rzek wraca do normy. Nie ma już ostrzeżeń hydrologicznych i meteorologicznych. Nadal nie ma dojazdu do osiedla Kras w Krościenku, gdzie ratownicy GOPR dostarczają na pontonach żywność mieszkańcom.
fot. PAP/Grzegorz MomotTrwają zrzuty wody ze zbiorników: Czorsztyńskiego, Rożnowskiego i Czchowskiego. Stan alarmu przeciwpowodziowego obowiązuje nadal na terenie powiatu limanowskiego i gminy Ochotnica Dolna.
W powiecie limanowskim, gdzie woda wyrządziła najwięcej szkód w infrastrukturze drogowej, przywrócono tymczasowy dojazd do mieszkańców wsi Zasadne i Szczawa. Wcześniej 71 domów było tam odciętych od świata. Nieprzejezdna jest nadal droga wojewódzka 986 na odcinku Lubomierz – Kamienica z wyjątkiem ograniczonego ruchu dla mieszkańców.
W niektórych miejscach strażacy kontynuują pompowanie wody z zalanych piwnic i studni.
Nadal nieczynne jest ujęcie wody dla mieszkańców Poronina. Bez wody pozostaje tam ponad 3 tys. mieszkańców. Woda do celów spożywczych dowożona jest tam beczkowozami.
Duża woda dotarła na teren powiatu tarnowskiego, gdzie w gminie Wietrzychowice zniszczonych zostało łącznie 9,4 km dróg.
Komisje zaczęły szacowanie strat. Do Urzędu Wojewódzkiego wpływają pierwsze wnioski o pomoc. Gminy: Ochotnica Dolna, Dobra, Nowy Targ, Kamienica, miasto i gmina Limanowa oraz Krościenko nad Dunajcem zasygnalizowały, że będą występować o pieniądze z rezerwy celowej budżetu państwa na usuwanie skutków klęsk żywiołowych.