18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Wkrótce 10. rocznica katastrofy budowlanej w obserwatorium na Śnieżce

Ocena: 0
768

W marcu 2009 r. doszło do katastrofy budowlanej w budynku Wysokogórskiego Obserwatorium Meteorologicznego IMGW na Śnieżce. „Na ponad tydzień meteorolodzy musieli opuścić obserwatorium, ale nie zaprzestano robienia pomiarów” - wspomina w rozmowie z PAP kierownik obserwatorium Piotr Krzaczkowski.

Fot. Marek N. / CC BY-SA 4.0 / Link

Wysokogórskie Obserwatorium Meteorologiczne na Śnieżce (1602 m n.p.m.) to jedna z dwóch takich placówek w Polsce. Druga znajduje się w Tatrach na Kasprowym Wierchu. Charakterystyczny budynek dzisiejszego obserwatorium, składający się z trzech połączonych dysków, powstał w 1974 r. Pomiary meteorologiczne na najwyższym szczycie Karkonoszy prowadzone są nieprzerwanie od niemal 140 lat.

W czwartkowy wieczór 11 marca 2009 r. w budynku obserwatorium, w górnym dysku, zaobserwowano odczuwalne nieduże „tąpniecie”. Pojawiły się spękania na podłodze i wokół drzwi. „Szefostwo IMGW zdecydowało o powołaniu sztabu kryzysowego, a w piątek rano na górę mieli dostać się przedstawiciele nadzoru budowlanego i prokurator. Jednak ze względu na panujące warunki atmosferyczne udało się im wjechać na szczyt dopiero w sobotę od czeskiej strony” - wspomina w rozmowie z PAP kierownik obserwatorium Piotr Krzaczkowski.

Po czwartkowym „tąpnięciu” obserwatorzy przenieśli część sprzętu z górnego dysku do środkowego. Na górny dysk już nikt nie wchodził. „Zainstalowaliśmy też automatyczną stację, a nadzór budowlany stwierdził, że jest możliwe użytkowanie dysku środkowego. Wówczas wyglądało na to, że sytuacja się ustabilizowała” - powiedział Krzaczkowski.

W niedzielę na budynku obserwatorium zebrały się duże ilości szadzi i zaczęły pękać kolejne elementy konstrukcyjne dysku górnego. Pracownicy definitywnie opuścili obserwatorium i pierwszą noc spędzili w stacji górnego wyciągu na Kopę.

W poniedziałek - 16 marca - doszło do katastrofy budowlanej. Dysk górny zawalił się i oparł na środkowym.

„Aby zachować ciągłość obserwacji meteorolodzy pracowali w Domu Śląskim (schronisko położone pod szczytem Śnieżki). Automatyczne stacje podawały temperaturę, wilgotność, ciśnienie oraz kierunek i prędkość wiatru. Obserwatorzy zaś musieli co sześć godzin wchodzić na szczyt Śnieżki i dokonywać pomiarów opadów” - mówił kierownik. Dzięki temu, pomimo trwającej niemal dwa tygodnie ewakuacji, została zachowana ciągłość pomiarów.

Po katastrofie specjaliści dokonali ekspertyzy, która określiła przyczyny zawalenia się dysku górnego oraz wskazała, jak należy przeprowadzić remont obiektu. Konstrukcja nie wytrzymała obciążeń związanych ze zabierającą się na dysku szadzią i śniegiem oraz silnym wiatrem.

Remont budynku obserwatorium trwał dwa lata, a konstrukcja górnego dysku została tak wzmocniona, aby wytrzymać kilka razy większe obciążenia. Tegorocznej zimy pokrywa śnieżna na najwyższym szczycie Karkonoszy jest grubsza niż w 2009 r. W styczniu odnotowano na Śnieżce (1602 m n.p.m.), najwyższym szczycie Karkonoszy, 228 cm śniegu. Więcej śniegu było tu wcześniej w 2005 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter