Dziś bardziej niż w innych czasach warto samodzielnie myśleć.

Każdy z was, młodzi przyjaciele,
znajduje też w życiu jakieś swoje „Westerplatte”.
Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić.
(…) Wreszcie – jakiś porządek prawd i wartości,
które trzeba „utrzymać” i „obronić”.Jan Paweł II
Od najmłodszych lat uczniowie słyszą, że aby hipoteza została uznana za słuszną, należy udowodnić jej prawdziwość, a do tego potrzebne są twarde dane. Im więcej, tym lepiej. Jednak gromadzenie dużych zbiorów danych nie zawsze daje głębsze poznanie rzeczywistości. W ostatnich latach rozwój technologiczny ułatwił dostęp do danych, ich gromadzenie i porównywanie. Dzięki sztucznej inteligencji na tym etapie nastąpił bezprecedensowy skok ilościowy.
Jest jednak druga strona medalu, niestety wstydliwa. Niemal nieskończona obfitość danych dostępnych badaczom, w połączeniu z presją na znajdowanie korelacji istotnych statystycznie, doprowadziła do szaleństwa eksploatacji danych: badacze próbują łączyć ze sobą wszelkiego rodzaju zmienne, choćby wydawały się niepowiązane. Szukają i szukają, aż w końcu „znajdują” powiązania, które przeczą zdrowemu rozsądkowi, ale są wiarygodne z czysto metodologicznego punktu widzenia.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu drukowanym
Idziemy nr 26 (869), 26 czerwca 2022 r.
całość artykułu zostanie opublikowana na stronie po 29 czerwca 2022