– Uczestnicy Akcji pod Arsenałem uczą nas miłości, lojalności, zaufania i jedności – podkreślił ks. mjr Robert Krzysztofiak, kapelan Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca.
Od lewej: Tadeusz Zawadzki "Zośka", Jan Bytnar "Rudy", Tomasz Aleksy Dawidowski "Alek"
2016-03-19 19:49mag / Warszawa (KAI), mz
fot. Michał Ziółkowski/Idziemy
Z okazji 73. rocznicy legendarnej akcji z 26 marca 1943 r., w czasie której uwolniono 21 więźniów przewożonych z siedziby Gestapo przy alei Szucha na Pawiak, w katedrze polowej Wojska Polskiego odbyła się uroczysta Msza święta z udziałem licznie przybyłych harcerzy. W czasie liturgii, której przewodniczył ks. ppłk Piotr Majka, modlono się za żyjących i zmarłych uczestników akcji.
– Postawa "Rudego", "Zośki" i "Alka" stanowi swoisty testament dla kolejnych pokoleń młodych Polaków. Uczestnicy Akcji pod Arsenałem uczą nas bowiem umiłowania wartości nieprzemijających, takich jak: miłość, lojalność zaufanie i jedność i wspólne działanie – powiedział w homilii ks. mjr Robert Krzysztofiak.
Zwrócił uwagę, że Harcerze Szarych Szeregów byli formowani według programu „Dziś, Jutro, Pojutrze”. – Wtedy to "dziś" oznaczało walkę zbrojną, działanie w konspiracji oraz mały sabotaż. Z kolei „jutro” oznaczało przygotowanie do otwartej i jawnej walki zbrojnej z okupantem. Temu służyły liczne szkolenia i nieustanne podnoszenie własnych kwalifikacji. Natomiast „pojutrze” oznaczało pracę w wolnej Polsce oraz odbudowę zniszczonego po wojnie kraju – przypomniał kaznodzieja.
Stwierdził, że mimo upływu lat i innej sytuacji społeczno-politycznej program wychowawczy Szarych Szeregów nie stracił nic na swojej aktualności. – Choć nie potrzeba dziś przeciwstawiać się okupantowi, to jednak życie wymaga od nas czujności i odwagi, by iść za dobrymi wzorcami, by w naszej codzienności świadczyć, że są wartości, na których należy budować, za które można oddać nawet własne życie. Potrzeba nam również nieustannie podnosić swoje kwalifikacje i działać na rzecz dobra umiłowanej Ojczyzny, by rozkwitała, piękniała i by cieszyła – zaapelował ks. Krzysztofiak
Po Mszy świętej u zbiegu ulic Długiej i Bielańskiej, w miejscu odbicia więźniów, odbył się apel pamięci.
Jedenastu uczestników Akcji pod Arsenałem dożyło końca II wojny światowej. Dowódca grupy, Tadeusz Zawadzki ps. "Zośka", zginął 20 sierpnia 1943 r. w czasie rozbicia strażnicy granicznej w miejscowości Sieczychy. Odbity "Rudy" zmarł 30 marca 1943 r. na skutek obrażeń zadanych przez gestapowców w czasie przesłuchania, tego samego dnia co Aleksy Dawidowski ("Alek"), ranny podczas ewakuacji spod Arsenału.
Zobacz też: |