Pomnik Powstania Warszawskiego wymownie przedstawia losy stolicy i oddaje cześć jej walczącym powstańcom.
fot. ks. Henryk Zieliński/IdziemyNa warszawskim pl. Krasińskich, gdzie pomnik wypełnia przestrzeń między Sądem Najwyższym a katedrą polową, odbywają się nie tylko główne obchody w rocznicę sierpniowego zrywu, ale także ważne uroczystości państwowe i okolicznościowe. Tutaj podczas 50. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego w 1994 r. prezydent Niemiec Roman Herzog przeprosił Polaków za zbrodnie dokonane przez Niemców w czasie II wojny światowej. W ubiegłym roku w tym miejscu przemawiał prezydent USA Donald Trump, składając hołd bohaterskiej stolicy.
Pomnik autorstwa rzeźbiarza Wincentego Kućmy i architekta Jacka Budyna został odsłonięty i poświęcony przez prymasa Józefa Glempa 1 sierpnia 1989 r. Wygląda niczym zatrzymana w kadrze scena z wojennego filmu.
Artysta opowiada, że koncepcja pomnika to dwie grupy rzeźbiarskie: pierwsza to „zryw”, druga to zejście do kanału. Wzdłuż arkad kolumny znajduje się mur z cegieł gotyckich, na którym umieszczona jest kotwica – znak Polski Walczącej i Powstania Warszawskiego. W grupie pierwszej rozpoznajemy wśród powstańców dowódcę oddziału żołnierzy wybiegających z karabinami w ręku z bram domów, murów, barykad, sanitariuszkę, chłopca z butelką benzyny w ręku i warszawiaków z dziada pradziada, uzbrojonych, gotowych bronić każdego kawałka, każdej części miasta. Druga grupa powstańców, nieco oddalona od pierwszej, nawiązuje do dalszych dni zrywu, kiedy bohaterowie musieli wycofywać się, schodzić do kanałów. Jest tu ranny powstaniec schodzący do kanału, obok stojący kapelan z brewiarzem w ręku, pogrążony w modlitwie. Jest także matka tuląca dziecko, to postać stanowiąca odesłanie do przyszłości.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu papierowym
Idziemy nr 30 (668), 29 lipca 2018 r.
Artykuł w całości ukaże się na stronie po 8 sierpnia 2018 r.