19 marca
wtorek
Józefa, Bogdana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Wakacje od wiary?

Ocena: 4.76667
2862

Na Majorce, w Toskanii i wśród fiordow – kościoły są wszędzie. Czy jednak katolicy pytają w biurach podróży o Mszę Świętą na wycieczce?

fot. Faustyna Żur-Harczuk

Katarzyna Nowak z Warszawy wspomina rodzinną sześciodniową wycieczkę do Francji: – Jej plan ułożył się tak, że wieczorem przebywaliśmy w okolicy kościoła i uprosiliśmy o czas wolny, aby pójść na Mszę.

Nowakowie chcieli uczcić dzień święty, chociaż nie wybrali się na pielgrzymkę, a na wycieczkę. Chcieli pokazać córkom Eurodisneyland i piękną architekturę Paryża.

– Zawiodła mnie jednak pani pilot, która jechała z nami z Polski – zauważa Katarzyna. – Nie potrafiła zbyt wiele powiedzieć o jakimkolwiek paryskim kościele, choć chwaliła się znajomością języka i ukończeniem francuskiej uczelni. O Sacre-Coeur powiedziała tylko tyle, że jest wzorowane na świątyni Hagia Sofia, że było wotum za ocalenie Paryża z wojen... i że resztę sami możemy sobie zobaczyć. O katedrze Notre-Dame wyraziła się krótko i pogardliwie, że są tam, „jak to niektórzy wierzą, relikwie korony cierniowej”. O kościele św. Seweryna nie wiedziała nic, a jest on ważny dla Polaków, bo tam się znajduje kaplica Matki Bożej Ostrobramskiej, w której zwykł się modlić Adam Mickiewicz.

Kiedy to Nowakowie zaczęli opowiadać o kościele, pani pilot wytłumaczyła swoją niewiedzę faktem, że jest ateistką i nie interesuje się kościołami.

– Nie bardzo rozumiem, jak można mówić o Francji bez kontekstu religii katolickiej. Przecież bez niej Francja nie byłaby tak potężna – dziwi się Katarzyna. – Choć czułam się zawiedziona, myślę, że ta wycieczka była cenną lekcją dla naszych córek: że można i trzeba wyznawać swoją wiarę także w wakacje i nawet pośród trudności. Dla biura turystycznego nasze pytania też na pewno były ważnym głosem, że trzeba wierzącym klientom umożliwić praktyki religijne.


 

KOCHAĆ TO ROZMAWIAĆ

– Po wakacjach częściej niż w innym czasie słyszę na spowiedzi od dzieci i dorosłych, że nie uczestniczyli w Mszach niedzielnych albo zapominali o modlitwie – zwraca uwagę ks. Rafał Kaczmarski z Warszawy. Ludzie tłumaczą się, że byli na działce, nie chciało im się przebrać, przejść kilometra albo… zapomnieli, że jest niedziela. Małe dzieci boją się same iść do kościoła w nieznanej miejscowości, jeśli widzą, że rodzice nie idą z nimi. A może myślą sobie, że skoro rodzice nie muszą iść, to one też nie muszą.

– Z biurem podróży wyjechałam trzykrotnie – mówi Anna Rybicka z Warszawy – dwa razy do Hiszpanii i raz do Włoch. Były to wyjazdy wypoczynkowe nad morze z mnóstwem czasu wolnego i fakultatywnymi wycieczkami. Byłam zaskoczona, gdy za pierwszym razem zapytałam w niedzielę, gdzie jest kościół i o której godzinie jest Msza, a polski opiekun wycieczki nie potrafił odpowiedzieć. Wydawało mi się, że skoro większość Polaków to katolicy, to powinno być oczywistością, że przewodnik ma takie informacje. Wreszcie uzyskałam je pracowników hotelu. Przed kolejnymi wyjazdami pamiętałam, aby lokalizację kościoła sprawdzić zawczasu w internecie.

– Zależało mi, aby do Ziemi Świętej pojechać na pielgrzymkę z marianami – wspomina Joanna Dubel z Warszawy – i z ks. prof. Waldemarem Chrostowskim, który jest znanym biblistą. Pielgrzymkę z nim polecili mi znajomi, zachwyceni jego komentarzami biblijnymi. Ma ogromną wiedzę i potrafi ją w ciekawy sposób przekazać. W Libanie u św. Charbela byłam z kolei z saletynami. Mieliśmy miejscowego przewodnika, świetną tłumaczkę i opiekę księdza. W programach obu wyjazdów była codzienna Msza. Bardzo się tym cieszyłam, w końcu jechałam zwiedzać miejsca święte.

Polaków coraz częściej stać na drogie wczasy w miejscach, gdzie nie ma kościołów: jeżdżą do krajów muzułmańskich i na Daleki Wschód. Co można zrobić w takiej sytuacji w niedzielę?

– Jeśli znajdziemy się w takim miejscu, gdzie nie ma możliwości, by uczestniczyć w niedzielnej Eucharystii, warto wtedy poświęcić jakiś czas na lekturę Pisma Świętego, odsłuchać konferencję w telefonie lub Mszę radiową – wyjasnia ks. Kaczmarski. – Jednak osób podróżujących w egzotyczne rejony nie jest wcale tak dużo. W wakacje częściej zdarza się „rozregulować”, zapomnieć o praktykach religijnych. Czas wolny paradoksalnie nie sprzyja zacieśnianiu relacji z Panem Bogiem.


 

WYCIECZKA CZY PIELGRZYMKA?

Plan szczegółowy siedmiodniowej wycieczki do Ziemi Świętej z Lidl Podróże niemalże sugeruje jej religijny charakter (pisownia oryginalna): „W tym wyjątkowym mieście zobaczymy święte miejsca dla trzech religii. Zobaczymy Bazylikę Grobu Świętego, najważniejsze miejsce dla chrześcijan w Jerozolimie. Wybierzemy się na Górę Kuszenia, gdzie diabeł kusił Jezusa przez czterdzieści dni...”.

W infolinii biura podróży jednak informują, że wycieczka nie uczestniczy we Mszach Świętych. Pracownica biura nie wie, czy jest możliwy czas wolny w niedzielę, gdyż nie ma tego napisanego w programie. Podejrzewa, że jeśli program nie będzie zbyt napięty, to będzie taka możliwość – ale gwarancji nie daje.

Strona internetowa Biura Podróży Itaka malowniczo opisuje zwiedzanie kościołów Ziemi Świętej, miejsc, w których Jezus dokonywał cudów, wychowywał się i cierpiał. Wielokrotnie pojawia się informacja, jak ważne są to miejsca dla chrześcijan: „Zwiedzanie klasztoru Stella Maris i groty Eliasza. Przejazd do Kany Galilejskiej, gdzie Chrystus dokonał pierwszego cudu, zmieniając wodę w wino. Nazaret – zwiedzanie kościoła św. Józefa i Bazyliki Zwiastowania – największej chrześcijańskiej bazyliki na Bliskim Wschodzie, gdzie wedle tradycji Archanioł Gabriel przekazał Maryi, że została wybrana na matkę Jezusa”.

Konsultantka telefoniczna tego biura podróży najpierw jest zdziwiona pytaniem o Mszę niedzielną, każe powtórzyć, a później prosi o cierpliwość, gdyż musi zasięgnąć szczegółowych informacji. Po dłuższym czasie informuje, że w niedzielę jest przewidziane kilka godzin czasu wolnego. Biuro podróży nie ma informacji, czy w tym czasie w lokalnych kościołach będą odbywać się Msze, musi sprawdzić to sam zainteresowany. Są szanse, że pilot wycieczki będzie zorientowany w temacie, że będzie znał godziny i wskaże drogę do świątyni, jednak nie jest to pewne.

Z ofertami wielu wycieczek do Ziemi Świętej jest podobnie. Liczne odniesienia do życia Jezusa i biblijnych postaci, podkreślanie ich ważności dla chrześcijan sugerują, że wycieczka ma charakter (prawie) pielgrzymkowy, jednak na próżno w tych opisach szukać informacji o niedzielnej Mszy Świętej. Oczywiste jest, że niewierzący, a także przedstawiciele innych wyznań także mogą mieć ochotę obejrzeć starożytne zabytki i piękne miejsca. Czy jednak wycieczka do miejsca świętego będzie zaspokajała potrzebę osób wierzących, jeśli chodzi o udział w praktykach religijnych?

Na stronie Biura Podróży Albatros widnieje prośba o godny strój w miejscach świętych. Czy jest natomiast możliwość świętowania podczas wycieczki dnia świętego? Konsultantka telefoniczna uprzejmie informuje, że codziennie jest czas wolny dla uczestników, jednak nie zawsze trwa on aż godzinę.

– Warto do Ziemi Świętej, Rzymu czy Fatimy wybrać się na typową pielgrzymkę, nie na wycieczkę – twierdzi Bogdan Szcześniak, pracownik Pallotyńskiego Biura Podróży Peregrinus. – Są to miejsca związane z wiarą. Warto zapewnić sobie w tym czasie opiekę kapłana i wykwalifikowanego przewodnika, który zna historię Kościoła, któremu jest z wiarą po drodze. Codzienna Msza Święta, opieka księdza, kazania i sposób opowiadania o historii miejsc świętych mogą się nieco różnić, i dla chrześcijanina ma to duże znaczenie. Pozostałe elementy wyjazdu nie różnią się od tych w świeckich biurach. Jest bardzo dużo zwiedzania, także zabytków architektury lub pomników przyrody, a w Ziemi Świętej, obok miejsc istotnych dla wyznawców judaizmu czy islamu, jest kąpiel w Morzu Martwym, która może leczyć wiele schorzeń. Może to być wyjazd zbyt męczący dla małych dzieci przed Pierwszą Komunią i dlatego nie polecamy ich ze sobą zabierać. Od czasu do czasu zdarzają się na naszych pielgrzymkach osoby niewierzące, zazwyczaj zachęcone przez kogoś z naszych klientów. Nie mają one obowiązku uczestnictwa we Mszach, mają wtedy czas wolny, i nigdy na to nie narzekały. Może kiedyś się zdarzy, że ktoś na takiej pielgrzymce się nawróci?

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 marca

Wtorek - V Tydzień Wielkiego Postu
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 1,16.18-21.24a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Rafki

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter