19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

W Kielcach upamiętniono dzieci 75 lat temu zamordowane przez hitlerowców

Ocena: 0
2047

- Dzieci uznane za niezdolne do pracy przewieziono na cmentarz żydowski i bezlitośnie zamordowano - przypomniano na cmentarzu żydowskim w Kielcach. Uroczystości te upamiętniły 45 żydowskich dzieci zamordowanych 75 lat temu. Najmłodsze z nich miało zaledwie 15 miesięcy, a najstarsze 13 lat.

fot. PAP/Piotr Polak

Tragiczne wydarzenia rozegrały się niecały rok po zagładzie kieleckiego getta, kiedy w sierpniu 1942 roku Niemcy wywieźli do Treblinki i zgładzili ponad 20 tysięcy Żydów, a 7 tysięcy zamordowali na terenie miasta. W Kielcach została wtedy jedynie garstka Żydów, która była wykorzystywana jako siła robocza w obozach pracy.

- 23 maja 1943 roku urządzono zbiórkę na placu apelowym obozu, podczas której odebrano dzieci rodzicom i zamknięto je razem w drewnianym baraku. Dzieci uznane za niezdolne do pracy przewieziono na cmentarz żydowski i bezlitośnie zamordowano – przypomniał wydarzenia sprzed 75 lat Piotr Świerczyński ze Stowarzyszenia im. Jana Karskiego w Kielcach, organizatora uroczystości.

Na grobie pomordowanych dzieci złożono wiązanki kwiatów. Odczytano także przesłanie Stefana Zabłockiego. 75 lat temu wraz z dwójką kolegów udało się mu ukryć, dzięki czemu uniknął śmierci.

„Ustawiono nas wszystkich na placu znajdującym się na terenie obozu, między ulicami Stolarską i Jasną. Na tym placu stali wszyscy dorośli i dzieci, byli tam także moi rodzice. Nagle ktoś chwycił mnie za kark i zaciągnął do małego domku. W tym domku zgromadzono prawie wszystkie dzieci. Razem z dwoma znajomymi chłopcami zobaczyliśmy wejście na strych i udało się nam ukryć. Słyszeliśmy płacz dzieci. Dobiegł nas ryk silników samochodowych. Dzieci wywieziono na cmentarz i tam zamordowano” - wspominał dzień 23 maja 1943 roku Zabłocki, który miał wówczas 13 lat.

Najmłodsze z zamordowanych dzieci miało zaledwie 15 miesięcy, a najstarsze 13 lat. „Jakim człowiekiem trzeba być, żeby stanąć przed takimi dziećmi z zimna krwią i je zastrzelić. A potem może wrócić do domu i bawić się z własnymi dziećmi” – pytał w liście Zabłocki, więzień obozów w Auschwitz i Braunschweig, mieszkający obecnie w Szwecji.

Naoczny świadek tragicznych wydarzeń sprzed 75 lat zaapelował w przesłaniu do uczestników, by nigdy nie osądzać ludzi według przynależności do grupy. "Ocenę należy zawsze formułować indywidulanie, bo w każdej grupie są ludzie dobrzy i źli. Nigdy nie można oceniać ludzi po tym, skąd pochodzą i jaki mają kolor skóry. Nie można być pasywnym, kiedy innym dzieje się krzywda. Czuliśmy się bardzo samotni, kiedy nas mordowano, a cały świat milczał. Takim złym siłom trzeba się przeciwstawiać i z nimi walczyć, żeby świat był lepszy. Bo gdybyśmy nie walczyli ze sobą i nie prześladowali się nawzajem, i starali się zrozumieć, to raj byłby już tutaj, na ziemi” – napisał w liście Stefan Zabłocki.

Po wojnie na terenie cmentarza ustawiono tablicę z nazwiskami pomordowanych dzieci, przygotowano również pomnik na ich grobie. Od kilku lat przyjął się zwyczaj, że odwiedzający cmentarz kładą na tej mogile zabawki.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter