12 października
sobota
Eustachego, Maksymiliana, Edwina
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Studenckie życie

Ocena: 0
311

„Czuję się samotnie wśród kilkuset osób na wydziale” – napisał w poście jeden ze studentów UW. Czy współczesne studenckie życie ma jeszcze cokolwiek wspólnego z tym sprzed lat?

fot. Freepik

„Archipelagiem Szczęścia” nazywano niegdyś osiedle Przyjaźń na warszawskich Jelonkach. Od przeszło siedemdziesięciu lat kolorowe drewniane domki zajmowali studenci Akademii Medycznej, Politechniki i Uniwersytetu Warszawskiego. W szczytowym momencie mieszkało tu blisko 3 tys. młodych ludzi. Życie towarzyskie kwitło nie tylko za sprawą akademika, ale i znajdującego się w jego centrum klubu studenckiego Karuzela, a także organizowanych co roku Jelonkaliów. Jednak w pewnym momencie studentów na osiedlu zaczęło ubywać, a miejsce popadło w letarg.

W 2021 r. zamknięto Karuzelę, a nowy właściciel osiedla doprowadził z czasem do likwidacji akademika. Ostatni mieszkańcy opuścili go w sierpniu tego roku. Jednym z nich był Jakub Kruszewski, student Uniwersytetu Warszawskiego i Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. – Współczesny styl życia akademickiego bardzo różni się od tego, który królował na uczelniach jeszcze kilkanaście lat temu. To nie tylko kwestia upadku kolejnych klubów, koncertów czy teatrów studenckich, które wpisywały się w kulturę studencką – mówi. – Na życie w Warszawie, które jest bardzo drogie, trzeba sobie zarobić. Dawniej studenci podejmowali głównie korepetycje lub wakacyjne prace dorywcze. Dziś wielu studentów dziennych musi pogodzić naukę z pracą zarobkową. Wyrwanie czasu na integrację i zabawę z tak intensywnej codzienności staje się wyzwaniem. Studencką beztroskę zastąpiło parcie na rozwój i szybkie wejście w dorosłość.

 


ZMIANY NA POLACH

Ksiądz profesor Artur Wysocki, dyrektor Instytutu Nauk Socjologicznych UKSW, swoje pierwsze studia, w Szkole Głównej Handlowej, rozpoczął w 1991 r., kiedy jeszcze matura uchodziła za coś ekskluzywnego, a naukę na uczelni podejmował tylko niewielki procent osób kończących szkołę średnią. Nie dostał miejsca w domu studenckim, więc wraz z dwoma kolegami z liceum wynajęli mieszkanie. Sporo czasu i tak spędzali w akademikach, bo „tam zawsze więcej się działo”. Podobnie zresztą jak w klubie studenckim Stodoła czy pobliskim barze Zielona Gęś.

– Już wtedy dało się zauważyć, że na uczelnie zaczął wkraczać tzw. hunting, czyli polowanie na najlepszych studentów przez wchodzące na polski rynek firmy zagraniczne – wspomina ks. prof. Wysocki. – To nakręcało wyścig szczurów, a młodzi szybko temu ulegli. Przy czym wtedy jeszcze nie było w społeczeństwie aż takiego napięcia i oczekiwań, by – tak jak to jest dzisiaj – mieć od razu wszystko: dobrą pracę, pieniądze, samochód, mieszkanie.

Zmiany są widoczne również na innych polach. – Pamiętam, jak w bibliotece SGH uczyliśmy się wysyłania i odbierania pierwszych e-maili. Nie było jeszcze powszechnego dostępu do internetu (o smartfonach nie wspominając!), co powodowało, że nasze relacje ze znajomymi miały inny charakter niż obecnie – mówi ks. prof. Wysocki. Nowe środki komunikacji i postęp technologiczny zmieniły nie tylko kontakty studenckie. Wiele wykładów na uczelniach prowadzonych jest zdalnie, na czym cierpią i relacje, i przekaz wiedzy, i proces wychowawczy. Wcześniej życie studenckie toczyło się głównie wokół domów studenckich. Tymczasem, przy całym prężnym rozwoju współczesnych uczelni, nadal nie rozwiązano problemu za małej liczby akademików.

 


PIĘTNO PANDEMII

Wśród studentów widoczna jest wyraźna atomizacja życia społecznego. Piętno na życiu towarzyskim odcisnął okres pandemii. – Początek moich studiów przypadł na czas izolacji – wspomina Jakub Kruszewski. – Przez pierwszy rok pojawiłem się na uczelni raz – aby odebrać legitymację. Siedząc w moim rodzinnym Białymstoku, słuchałem wykładów online, a potem spędzałem czas z kumplami z liceum. Tych z roku nie dane mi było nawet zobaczyć.

Żniwo pandemii studenci zbierają do dzisiaj. – Są osoby, które przez cały spędzony na uczelni dzień nie zamieniają z nikim ani słowa. Nawet jeśli się integrują, to zwykle nie całym rokiem, ale w kameralnych grupkach, czyli głównie z ludźmi, których poznają na wspólnych zajęciach – zauważa Jakub. – Odnoszę wrażenie, że my studenci żyjemy trochę obok siebie. Bez poczucia wspólnoty. Większość żyje swoim życiem i myśli tylko o tym, by od razu po wykładach wrócić do swoich spraw.

Katarzyna Czerwińska studia z historii sztuki na UW zaczęła tuż przed pandemią. – Niby nie prowadziliśmy specjalnie bujnego życia towarzyskiego, jednak zawsze znalazł się ktoś, kto podczas okienka był chętny wyskoczyć na wspólny obiad czy kawę – mówi. – Na drugim roku zarządzono izolację i przez kolejne miesiące wykłady odbywały się zdalnie. Relacje za pośrednictwem komunikatorów i kamerek nie przetrwały próby czasu. Większość osób z roku wycofała się z życia społecznego. Po powrocie na uczelnię nic już nie było takie samo.

 


SPORT I POMAGANIE

Głośnym echem odbił się post jednego ze studentów UW, który napisał, że choć uczy się wśród kilkuset innych studentów, czuje się bardzo samotny. Pod postem pojawiła się lawina komentarzy od osób, które czują to samo. Popandemiczne problemy z komunikacją widać było również na pozostałych uczelniach. – W odpowiedzi organizowaliśmy różne akcje integracyjne, które miały spowodować, że studenci po zajęciach nie będą chcieli pospiesznie wracać do domu, tylko zdecydują się zostać dłużej na uczelni – mówi Maciej Urbański z Zarządu Samorządu Studentów UKSW. – Przełomem okazał się międzywydziałowy turniej sportowy, w którym brali udział studenci i pracownicy uczelni. Inną akcją, która skutecznie scaliła grupę, było wyjście wolontariackie do jednego z podwarszawskich schronisk. Przekonaliśmy się, że tym, co najbardziej jednoczy ludzi, jest sport i pomaganie.

Istotnym elementem budowania studenckiej wspólnoty są wyjazdy integracyjne dla studentów pierwszego roku. Pociesza fakt, że wbrew rzekomym brakom komunikacyjnym wiele młodych osób nie tylko chce się integrować, ale i podejmuje konkretne działania w tym kierunku. Jakub Kruszewski, który w październiku rozpoczyna studia na nowej uczelni, nie wie, czy tym razem dostanie miejsce w akademiku. Liczy się z tym, że tak może się nie stać, więc już teraz angażuje się w kolejne aktywności, które będą w stanie uchronić go przed samotnością.

– Na UKSW zapisałem się do bractwa studenckiego, brałem udział w wielu kołach naukowych oraz włączyłem się w tworzenie mediów i radia akademickiego. Na zdalny udział w wykładach decydowałem się tylko wtedy, kiedy nie było innego wyjścia – mówi. – Jedyną szansę na zbudowanie wspólnoty studenckiej daje fizyczna obecność na uczelni. Nie po to, by siedzieć z nosem w telefonie, ale po to, by rozwijać się, poszerzać wiedzę, nawiązywać relacje, brać udział w ciekawych wydarzeniach, bawić się, a przez to móc krok po kroku odnajdywać swoją życiową drogę.

 


RELACJE I EMOCJE

– Dobre relacje odgrywają kluczową rolę w rozwoju emocjonalnym młodych osób – mówi ks. prof. Wysocki. – Istotna jest nie tylko wielość i częstotliwość kontaktów, ale nade wszystko czas spędzony z innymi, w tym zwłaszcza z grupą najbliższych osób. Trzeba przypominać młodym, że prawdziwe, głębokie relacje wymagają czasu. W tym celu należy pokazywać dobre sposoby spędzania czasu wspólnie, ale przede wszystkim uczyć właściwego wartościowania, tak żeby byli w stanie docenić to, co jest niezbędne do prawdziwego rozwoju człowieka i całego społeczeństwa. Błędów popełniliśmy już sporo, czas wyciągać z nich wnioski.

Tym bardziej że próżno szukać drugiej takiej szansy na naukę samodzielności, odpowiedzialności i nawiązywania nowych znajomości, jaką daje życie studenckie.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka tygodnika „Idziemy”, fotografka, absolwentka dziennikarstwa w Wyższej Szkole Dziennikarstwa im. M. Wańkowicza


magda.prokop@idziemy.com.pl

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 12 października

Sobota, XXVII Tydzień zwykły
Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego
i zachowują je wiernie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Łk 10, 25-37
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego) 
+ Nowenna do św. Teresy od Jezusa 6-14 X
Nowenna do św. Jadwigi Śląskiej 7-15 X
 

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter