25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Stać po stronie wartości

Ocena: 0
1342

 

Czas pandemii pokazał też doskonałą współpracę administracji państwowej, służb mundurowych i organizacji pozarządowych w dziele pomocy kombatantom. Dzięki środkom, którymi dysponował urząd, młodzi wolontariusze i żołnierze codziennie odwiedzali kombatantów, również powstańców warszawskich, dowożąc im posiłki i dziękując w ten drobny sposób za wolną Polskę. Takie sytuacje tworzą podstawowy elementarz wychowania narodu z myślą o przyszłości. Młodzi wychowują się i kształtują w poczuciu świadomości, że zawdzięczają żołnierzom AK wszystko, bo wolna Polska jest owocem poświęcenia tamtego pokolenia. Z tą wdzięcznością właśnie my mamy dzisiaj służyć kombatantom, a państwo powinno stworzyć ku temu odpowiednie warunki.

 

Co razem z historią życia przekazują nam powstańcy warszawscy?

Kombatanci wielokrotnie podkreślają, że trzeba dzisiaj odbudować etos służby, którym będziemy się kierować bez względu na to, gdzie życie i los nas powiodą: czy będzie to służba wojskowa, policyjna, urzędnicza, czy też służba nauce i kulturze. Jak mówią sami powstańcy, patriotyzm czasu pokoju, to jest myślenie o drugim człowieku, o współobywatelu. To jest chyba też najpiękniejsza definicja patriotyzmu czasu pokoju – służyć drugiemu człowiekowi, który należy do tego samego narodu, tej samej wspólnoty narodowej i państwowej, co ja.

Trwająca blisko pół wieku okupacja, najpierw niemiecka, potem sowiecka, a wreszcie komunistyczna, zaburzyła świat wartości, który był oczywisty dla pokolenia II Rzeczpospolitej. Tamto pokolenie wychowane było przede wszystkim w umiłowaniu wspólnoty, jaką jest naród, państwo, Ojczyzna. Natomiast okres tzw. PRL, ale również okres III Rzeczpospolitej, przewartościował umysły Polaków. Dobro własne postawiono ponad dobrem wspólnoty i to dzisiaj trzeba zmieniać.

 

Dlaczego to jest ważne?

Musimy zacząć myśleć w kategoriach wspólnotowych, ponieważ to daje nam możliwość wielowiekowego przetrwania. Bo nawet w czasach, kiedy nie było niepodległego państwa, była wspólnota – naród. Dzięki temu przetrwaliśmy doświadczenia historyczne i XIX i XX wieku. Oczywiście przedłożenie interesu wspólnoty nad interes partykularny jest wymagające, ale powinno być oczywiste, jeśli chcemy budować pomyślność naszego państwa w przyszłości.

Jeżeli działamy na rzecz wspólnoty, jeśli wspólnota dobrze rozwija się, to również my, jako jej cząstki, będziemy mogli rozwijać się pomyślnie – my osobiście, nasze rodziny.

 

W czasie wojny ten wybór jest chyba oczywisty. Co zrobić, by tak było także w czasie pokoju?

Patriotyzm czasu wojennego i patriotyzm czasu pokoju są równie ważne. Wiele osób, także Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński mówił, że patriotyzm czasu pokoju bywa trudniejszy od patriotyzmu czasu wojny. Dlatego, że chociaż czas wojny wymaga ogromnego, wręcz niewyobrażalnego dla naszego pokolenia poświęcenia i wyborów między życiem a śmiercią, to jednak wówczas wszystko jest jasno określone. Wiemy, kim jest wróg i jasno określone są wartości po obu stronach. Ci, którzy podejmowali walkę na barykadach Warszawy w 1944 roku wiedzieli, że biorą udział w czymś więcej niż operacji stricte militarno-politycznej. Mieli świadomość, że biorą udział w niezwykle ważnej walce, która toczy się od początku świata – w walce dobra ze złem. A w takiej sytuacji trzeba opowiedzieć się po stronie dobra, bez względu na to, jakie są konsekwencje.

Takich starć było w najnowszych dziejach Polski bardzo wiele. Dobrym przykładem jest wojna polsko-bolszewicka i Bitwa Warszawska w 1920 roku, które była czymś więcej niż walką militarną. Była starciem dwóch światów. I my stanęliśmy po stronie dobra i cywilizacji łacińskiej przeciw złu i antycywilizacji, jaką nieśli ze sobą bolszewicy. Jeśli opowiadamy się konsekwentnie po stronie dobra, dokonujemy po prostu słusznego wyboru.

 

Jak dzisiaj realizować ten patriotyzm pokoju?

Wychowywać młodych ludzi poprzez spotkania i budowanie relacji ze starszym pokoleniem, które przedstawia swoją historię i pokazuje, że trzeba stać po stronie wartości, stać po stronie dobra. Niestety, współcześnie zamiera tzw. wychowanie międzypokoleniowe. A przez wieki to właśnie dziadkowie, pradziadkowie przekazywali kodeks wartości wyniesiony jeszcze od wcześniejszych pokoleń.

Zapominamy też często o tym, że fundamentem trwania narodu jest nie tylko edukacja, ale i wychowanie młodego pokolenia. A wychowywać powinniśmy wszyscy – najpierw rodziny, ale też Kościół, państwo, szkoła, różne instytucje jak wspomniane Muzeum Powstania Warszawskiego czy powstające Muzeum Żołnierzy Wyklętych, czy też organizacje jak harcerstwo czy Związek Strzelecki. Czynią to też bohaterowie minionych lat, którzy są żywymi świadkami historii. To praca rozłożona na długie lata, a w przypadku Polski – może i na pokolenia. Ale – warto i trzeba, gdy myśli się o tych pokoleniach, które przyjdą za sto czy dwieście lat. Jest to potrzebne, po to, aby naród nigdy nie stracił swojego kręgosłupa i swego kodu tożsamościowego, który jest w przypadku Polski niezmienny od tysiąca pięćdziesięciu czterech lat.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter