25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Sanitariuszka z Virtuti Militari

Ocena: 0
1729

Za ratowanie polskich żołnierzy, jako pierwsza w historii kobieta, otrzymała Order Virtuti Militari. 20-letnia Teresa Grodzińska zginęła, heroicznie obroniwszy swoją godność przed sowietami.

Repliki fot. udostępnione przez P. Bednarczyka

Ze starej fotografii spogląda piękna dziewczyna z upiętym wokół głowy warkoczem. „Tygodnik Ilustrowany” w 1920 r. napisał: „Bóg obdarzył ją nie tylko pięknem zewnętrznem, ale dał jej duszę stokroć jeszcze piękniejszą, którą głęboko odczuwała wszystkie radości i bóle, nie tylko najbliższych, ale całego swego otoczenia, wszystkich bliźnich i kraju ojczystego. Idealistka w całym słowa tego znaczeniu dążyła do stworzenia Królestwa Bożego na ziemi”.

Była pierwszą kobietą, która w II Rzeczypospolitej otrzymała Order Virtuti Militari. Z wnioskiem o uhonorowanie bohaterskiej sanitariuszki wystąpili dowódcy jednostki wojskowej, w której służyła: „(...) sanit. Grodzińska Teresa, pełniąc podówczas służbę przy 5/4 p.p. Leg. szła między ostatnimi z wycofujących się żołnierzy, przystając przy rannych, opatrując ich i przeprowadzając przez mostek na rzece Huczwie ostrzeliwany przez 3 nieprzyjacielskie karabiny maszynowe. Spokojem, odwagą i swoim poświęceniem wzbudziła podziw i uznanie wszystkich oficerów i żołnierzy (…)” – podpisali 11 września 1920 r. ppłk Mieczysław Smorawiński i płk Michał Żymierski.

 


PATRIOTYZM Z DOMU

– Rodziny w dworach ziemiańskich w okolicach Radomia wychowywały patriotyczne pokolenie. Z tych rodzin w latach 1914–1920 młodzież szła do walki za Ojczyznę – tłumaczy Przemysław Bednarczyk, historyk kultywujący pamięć o Teresie Grodzińskiej.

Jaszowice to mała wieś położona 14 km od Radomia. Tu znajdował się majątek szlacheckiej rodziny ziemian herbu Kuszaba – Feliksa i Bronisławy Grodzińskich. Teresa była piątą z sześciorga dzieci w rodzinie. Uwielbiała wieś, prace w gospodarstwie, kochała przyrodę.

Gospodarstwo Grodzińskich stosowało nowoczesne techniki upraw i hodowli. Ojciec Teresy był absolwentem Wydziału Maszynoznawstwa Instytutu Rolniczego w Puławach. Cieszył się dużym szacunkiem, był wieloletnim członkiem władz Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego oraz sędzią Sądu Pokoju w Przytyku. Matka Teresy była społeczniczką. Założyła radomskie Koło Ziemianek i przez wiele lat była jego przewodniczącą. Organizowała m.in. tajną szkołę nauczania języka polskiego dla dzieci i starszych osób nie potrafiących czytać i pisać. Nauczycielkami były jej dwie najstarsze córki.

Kiedy w czasie I wojny światowej Jaszowice zostały zniszczone, ojciec Teresy mieszkańcom wsi oddał dwór, by nie zostali bez dachu na głową. Sam z rodziną przeniósł się do Radomia. Tutaj Teresa poszła do sławetnej żeńskiej szkoły Marii Gajl, kształcącej dziewczęta w duchu patriotycznym. Zaangażowała się w skauting i tajną Organizację Młodzieży Narodowej. Po skończeniu szkoły w 1916 r. powróciła do rodzinnego domu w Jaszowicach, a 2 lata później rozpoczęła naukę w szkole ogrodniczej w Warszawie.

Wiosną 1920 r. przerwała naukę na wieść o trudnej sytuacji polskich wojsk na froncie walki z bolszewikami. Udała się na kurs sanitarny i praktyki pielęgniarskie w warszawskim Szpitalu Ujazdowskim. Postanowiła wstąpić do wojska i rozpoczęła starania o skierowanie na front. W lipcu 1920 r. zgłosiła się jako ochotniczka wraz z kuzynką Janiną Zdziarską. Otrzymały przydział do II batalionu 4 Pułku Piechoty Legionów Polskich.

– W otrzymaniu przydziału pomogła Maria Zdziarska, siostra Janiny, studentka ostatniego roku medycyny, która była wówczas zastępcą lekarza jednego z batalionów pułku – mówi Elwira Dzikowska, reżyserka filmu o Teresie Grodzińskiej pt. „Twoje życie za moje życie”.

Dziewczęta skierowane zostały na front w okolice Hrubieszowa. 12 sierpnia 1920 r. batalion przeniósł się na tyły walk, dzięki czemu Teresa Grodzińska otrzymała kilka dni na odpoczynek i odwiedzenie rodziny. – Podczas tego „urlopu” w Jaszowicach została odprawiona Msza św. w rodzinnej parafii w Zakrzewie w intencji szczęśliwego powrotu Teresy do domu oraz o pomyślne zakończenie wojny. Teresa opuszczała dom rodzinny z błogosławieństwem swoich rodziców – mówi Elwira Dzikowska.

 


MOJE ŻYCIE ZA TWOJE

18 sierpnia 1920 r. Teresa wróciła na front pod Hrubieszów, gdzie toczyły się zacięte i krwawe walki z armią bolszewicką. Przemysław Bednarczyk precyzyjnie przejrzał w Biurze Historycznym przy Ministerstwie Obrony Narodowej dokumenty o przebiegu dwóch starć o Hrubieszów i odtworzył, w jaki sposób Teresa Grodzińska dostała się do niewoli.

Pod koniec sierpnia, 4 Pułk Piechoty otrzymał rozkaz odbicia Hruszbieszowa z rąk bolszewickich, co przebiegło pomyślnie. Bolszewicy przypuścili jednak kontratak i w ręce sowietów wpadł szpital polowy znajdujący się za rzeczką Huczwą przedzielającą miasto. Teresa postanowiła ratować rannych. – 28 sierpnia transportowała na własnych plecach rannych żołnierzy przez most mimo sowieckiego ostrzału. To za ten czyn uhonorowana została Virtuti Militari – mówi Przemysław Bednarczyk.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka, absolwentka SGGW i UW. Współpracowała z "Tygodnikiem Solidarność". W redakcji "Idziemy" od początku, czyli od 2005 r. Wyróżniona przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w 2013 i 2014 r.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter