29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Rodzinne 3D

Ocena: 5
1241

Dobry humor ratuje wiele sytuacji, które potraktowane ze śmiertelną powagą urosłyby do rangi dramatu.

fot. pexels.com

Termin 3D oznacza przestrzeń trójwymiarową, tj. sposób, w jaki normalnie postrzegamy rzeczywistość – w odróżnieniu od płaskiego obrazu świata, np. na rysunku malucha. Na wychowanie też warto patrzeć trójwymiarowo.

Nasze rodzinne 3D to dystans, długomyślność i… dobry humor. Inaczej wychowanie zamieni się w ciągłą walkę o władzę i frustrujące przeciąganie liny. „Główny aspekt sztuki wychowania polega na tym, żeby z dzieckiem nie walczyć, tylko z życzliwością, cierpliwością i nadzieją wspierać je w jego wewnętrznej walce z samym sobą” – pisze w książce pt. „A jednak posłuszeństwo” dr Stanisław Sławiński, znany pedagog, autorytet w dziedzinie wychowania. Brzmi nieźle! Każdy rodzic marzy o tym, aby emanując cierpliwością, życzliwie wspierać dzieci w ich wewnętrznej walce, zamiast wciąż się z nimi użerać.

Po pierwsze więc, nie dajmy się wkręcić w tzw. rezonans emocjonalny, gdy emocje jednej strony nakręcają emocje drugiej i vice versa. To pułapka, w którą wpada wielu rodziców. Jednak w relacji rodzic-dziecko ktoś powinien być bardziej dojrzały. I niestety wypadło tu na nas. Ważny filar sukcesu to dystans, tzn. „(…) popatrzeć na siebie tak, jak się patrzy na obce nam rzeczy (…). A kto tak patrzy, choć sam o tym nie wie, ze zmartwień różnych swoje serce leczy” (Czesław Miłosz).

Innymi słowy: Nihil novi sub sole – to, z czym się zmagasz, jest również doświadczeniem wielu innych rodziców. Bardzo pomocne są tu różne inicjatywy działające na zasadzie grup wsparcia, gdzie spotykają się rodzice dzieci w zbliżonym wieku, mierzący się z podobnymi wyzwaniami (niezmiennie polecam kursy AF). Kolejny krok to stały zespół projektowy w składzie mąż i żona. Wymiana spostrzeżeń i opinii obu stron często pomaga złapać zdrowy dystans. Last but not least: modlitwa! Próba spojrzenia na nasze sprawy oczami Boga naprawdę pomaga (powiedziałabym: wręcz nieziemsko!).

Po drugie: długomyślność – proces wychowania, cierpliwe towarzyszenie dzieciom w drodze ku dojrzałości, trwa naprawdę długo i właściwie nie kończy się nigdy. Ostatnia ważna rzecz, jaką im przekażemy (oby!), to lekcja ufnego przechodzenia na drugą stronę życia w kochające ramiona Ojca. Dlatego warto mieć w głowie zasadniczy cel i według niego wyznaczać kierunki doraźnych działań. Wtedy codzienne przeciwności są jak drobne kamyki w bucie, które uwierają, ale nie powodują, że się poddajemy.

Dobry humor zaś ratuje wiele sytuacji, które potraktowane ze śmiertelną powagą, urosłyby do rangi dramatu. Jeśli czasem sami już nie wiemy, śmiać się czy płakać, zawsze lepiej wybrać tę pierwszą opcję. Pamiętajmy! Dystans, długomyślność i dobry humor to nasze „okulary 3D”, które w trudnych sytuacjach nadają problemom właściwą rangę i proporcje.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter