24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Rodzina - wspólny interes

Ocena: 4.9
1377

Trzeba uelastycznić czas pracy, aby mamy mogły łączyć życie rodzinne z zawodowym. - mówi Dorota Bojemską, przewodnicząca Rady Rodziny przy ministrze rodziny, pracy i polityki społecznej, w rozmowie z Barbarą Stefańską

fot. archiwum rodzinne

W ciągu ostatnich dziesięcioleci zmieniło się postrzeganie roli matki. Czy macierzyństwo jest obecnie w modzie?

Rola matki zawsze wiązała się z pozytywnym wizerunkiem. To jest niezmienne. Warto też zauważyć, że w Polsce kobieta-matka od wieków miała silną pozycję, nieporównywalną z innymi krajami Europy. Rozbiory, powstania narodowe powodowały, że musiała nieraz przejmować rolę przypisywaną tradycyjnie mężczyznom. Zresztą, już od czasów średniowiecznych kobiety mogły u nas dziedziczyć, co np. w Anglii jeszcze przez wieki było nie do pomyślenia. To samo dotyczy wykształcenia kobiet. Moja babcia w latach trzydziestych z powodzeniem studiowała medycynę na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie, podczas gdy w Hiszpanii przez długi czas kobiety mogły studiować wyłącznie na wybranych kierunkach. To wszystko ma znaczenie, gdy mówimy o macierzyństwie i rodzinie.

Dawniej rodzicielstwo miało także wymiar ekonomiczny. Wypłacanie emerytur to nowe zjawisko w historii świata. Tę rolę przejęło państwo. Kiedyś gwarantem opieki na starość były dzieci. Obecnie kobieta ma też więcej możliwości kreowania swojej przyszłości.

 

Czy te liczne możliwości, także zawodowe, sprawiają, że teraz rodzi się mniej dzieci niż np. w czasach przedwojennych?

Rodzi się mniej dzieci, ponieważ diametralnie zmieniła się sytuacja gospodarcza i społeczna. Czynników jest wiele. Mamy znacznie mniejszą populację potencjalnych matek, jednak badania wskazują, że pierwszym powodem bezdzietności w dzisiejszej Polsce jest samotność. Nie zawsze jest to własny wybór kobiet. Jest to m.in. związane z kwestiami wykształcenia i zamieszkania. W Polsce o 70 proc. więcej kobiet niż mężczyzn ma wyższe wykształcenie, a jest zupełnie naturalne, że kobieta oczekuje od mężczyzny podobnego – jeśli nie wyższego – prestiżu zawodowego, społecznego czy finansowego. Dlatego mamy dużą grupę pań, które mogłyby się stać matkami, część z nich chciałaby, ale nie znajdują odpowiednich partnerów.

 

Jak można temu zaradzić?

Trzeba szukać przyczyny. Może nią być system edukacji nastawiony na dziewczynki. Kadra jest w dużej mierze żeńska; chłopcy na pewnym etapie wypadają z tego systemu, nie uczą się dalej. Trzeba zachęcić mężczyzn do kształcenia się. Może to jest kwestia rozwoju szkół technicznych czy zawodów, które dawałyby chłopcom możliwości atrakcyjnej dla nich edukacji. Szukamy różnych rozwiązań.

 

A w jaki sposób można wspomóc małżeństwa, które odkładają decyzję o pierwszym lub kolejnym dziecku?

Tu jest cały obszar związany z pracą. W tej chwili procedowane są rozwiązania, które mają uelastycznić czas pracy, co jest niezwykle ważne dla rodzin z dziećmi, zwłaszcza małymi. Przeprowadzaliśmy konsultacje na ten temat z pracodawcami, przedsiębiorcami, HR-ami, żeby ocenić, jakie są przeszkody i jak je można pokonać. Część kobiet w Polsce, które nie funkcjonują na rynku pracy, chciałaby być aktywna zawodowo, ale na część etatu. W porównaniu z państwami europejskimi jesteśmy w tej dziedzinie z tyłu, mamy dużo do odrobienia. Mamom trzeba dać możliwość ułożenia swojego planu tygodniowego w taki sposób, by miały więcej czasu na kwestie związane z domem, z dziećmi, a jednocześnie mogły pracować zawodowo.

 

W czasie pandemii mnóstwo osób pracowało zdalnie. Czy pracodawcy wyciągnęli z tego wnioski?

Tak, zdecydowanie. Ale nie chodzi wyłącznie o pracę zdalną, lecz również o elastyczność godzin oraz dzielenie etatów między np. dwie kobiety. Pracodawcy widzą w tym pewne problemy: trzeba by stworzyć dwa stanowiska, zapewnić sprzęt, a to podnosi koszty. Jednocześnie trzeba spojrzeć na zyski – włączamy w ten sposób więcej kobiet na rynek pracy, co ostatecznie jest zyskiem dla państwa.

Musimy też edukować społeczeństwo, że demografia to jest top temat, którego nie możemy pominąć, bo jest gwarancją bezpiecznego funkcjonowania wspólnoty. Dla nas dziś jest to kwestia priorytetowa. Możemy budować drogi, tworzyć sieć usług, ale komu to będzie służyło i kto będzie to utrzymywał?

 

Polacy deklarują, że chcą mieć dwoje–troje dzieci, mają jedno–dwoje.

To, że deklarują chęć posiadania dwójki dzieci, to dobry wynik. Z perspektywy państwa trzeba zrobić wszystko, by spełnili swoje marzenia. Według badań idealny model rodziny dla Polaków jest taki sam w dużych miastach, na prowincji, we wszystkich regionach – to jest 2+2, domek czy segment na przedmieściach i pies.

 

Zatem należy rozbudowywać przedmieścia?

Widoczna jest postępująca suburbanizacja, czyli wyprowadzanie się z dużych miast na przedmieścia. Na rynku mieszkaniowym chcemy wspierać budownictwo jednorodzinne czy segmentowe, co zachęca do urodzenia dziecka. Ci, którzy chcą mieć kolejnego potomka, najpierw szukają większego metrażu. Kwestie mieszkaniowe to jedna z podstawowych barier w powiększaniu rodziny.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter