– Zginęli, bo byli Polakami – widnieje przy stojącym obok prawosławnej katedry św. Marii Magdaleny krzyżu poświęconym pamięci ofiar rzezi Pragi, przy którym tradycyjnie modlono się w rocznicę wymordowania przez Rosjan mieszkańców tej części Warszawy. Jak co roku 4 listopada spotkanie poprzedziła Msza Święta w katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana.
fot. zs– Minęły 223 lata i (..) nasze zgromadzenie będzie sensowne, kiedy wyda owoce, które pozwolą zabliźnić rany i stworzyć nową historię nowych pokoleń – rozpoczął rocznicowe kazanie bp Romuald Kamiński. Biskup koadiutor diecezji warszawsko-praskiej wskazywał, że aby do takich tragedii nie dochodziło potrzeba rozumnego porządkowania przeszłości, mądrego oglądu historii oraz uważnego wsłuchiwania się w Słowo Boże.
Nawiązując do liturgii dnia mówił, że do podobnego bestialstwa dochodzi, gdy ludzie zapominają, że jesteśmy na podobieństwo Boga, o pokorze i służbie innym. – Większość ludzi zapomniała, że są dziećmi jednego Boga i, kiedy była wznoszona ręka, żeby uderzyć brata swego, nikt jakby nie przypomniał o tym – ocenił, nawiązując do nauki z Księgi Malachiasza. – Pokora – odniósł się też do czytanego wcześniej listu św. Pawła do Tesaloniczan – jest ogromnie ambitną i mocną cechą, którą reprezentuje wyjątkowy sam Jezus (…) – Pan Jezus uczynił nam również wykładnie służby: Nie przyszedłem tutaj do Was, abyście Mi służyli, lecz abym służył sam i dał siebie na okup za Wasze zbawienie, żebyście się na powrót stali synami Ojca Naszego – przypominał dalej Ewangelię św. Mateusza.
Bo błogosławieństwie wierni uczestniczyli w słowno-mucznym upamiętnieniu ofiar rzezi. Po koncercie przeszli zaś przed krzyż pamięci, by tam, po modlitwie odprawionej przez księży prawosławnych, złożyć kwiaty. Uczestniczący w uroczystości przedstawiciele władz Pragi Północ zapowiedzieli na koniec wystawienie w najbliższych latach przy pl. Wileńskim pomnika poświęconego tragedii z 1794 r.