Pomagamy Syrii

Wśród darczyńców jest wiele osób indywidualnych i małżeństw, ale także biskupi, księża, wspólnoty zakonne, organizacje, firmy i parafie. Dzięki nim opieką zostało objętych ponad 150 potrzebujących rodzin.

Program pomocy rodzinom poszkodowanym w konflikcie syryjskim jest odpowiedzią na wezwanie papieża Franciszka, który we wrześniu 2015 r. zaapelował do parafii w całej Europie, by każda z nich przyjęła po jednej rodzinie uchodźców. Dzięki programowi Caritas taka pomoc jest możliwa, mimo odległości geograficznej. Wystarczy wejść na stronę internetową Rodzinarodzinie.caritas.pl – są tam opisane problemy poszczególnych rodzin i kwoty, których potrzeba na ich utrzymanie. Każdy może zadeklarować, jaką sumę będzie wpłacał co miesiąc przez pół roku, by wziąć udział we wsparciu danej rodziny – może to być cała potrzebna kwota lub tylko jej część. Można też dokonać jednorazowej wpłaty.

Pomoc kierowana jest do trzech grup: Syryjczyków mieszkających w ogarniętym wojną Aleppo, uchodźców żyjących na terenie Syrii i Libanu, a także do Libańczyków, którzy bardzo ucierpieli w związku z napływem do ich kraju ogromnej liczby uchodźców. W Syrii pomocy humanitarnej potrzebuje ponad 13 mln ludzi, w tym 6 mln dzieci. Wiele osób nie ma zapewnionego dostępu do wody pitnej, odpowiedniego pożywienia i opieki medycznej. W Libanie przebywa obecnie 1,5 mln uchodźców (na 4 mln mieszkańców). Życie w tym kraju jest bardzo drogie – trzeba płacić za edukację dzieci oraz opiekę zdrowotną, nie istnieje żaden system pomocy społecznej. 52 proc. uchodźców z Syrii i 10 proc. Libańczyków żyje w skrajnej nędzy.

Wśród poszkodowanych jest Bedri Mahoul, wdowiec mieszkający w Aleppo z czwórką dzieci. Z powodu bombardowań musieli uciekać ze swojego domu do innej dzielnicy. Potrzebuje pieniędzy na opłatę za wynajem mieszkania oraz dostęp do prądu, który jest bardzo drogi.

Fares z Libanu samotnie wychowuje troje dzieci w wieku 20, 18 i 13 lat. Jej mąż zmarł, ona sama jest chora na raka. Nie mają żadnych dochodów. Grupa kobiet ze wsi wzięła na siebie opłatę za leki dla matki oraz studia dla najstarszej córki. Wciąż potrzebują środków na przeżycie oraz opłat za szkołę dla dzieci.

Zebrane środki otrzymają organizacje Caritas Liban i Caritas Syria, które mają bezpośredni kontakt z potrzebującymi rodzinami.

Hanna Michniewicz Idziemy nr 46 (580), 13 listopada 2016 r.