29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Polak na walizkach

Ocena: 5
1755

Czasem to pogoń za lepszym, wygodniejszym miejscem zamieszkania, a czasem życiowa konieczność. W ciągu ostatnich dwóch dekad Polacy migrują z nadzwyczajną łatwością.

Fot. Katarzyna Kasjanowicz / Idziemy

Porzucają dawne nawyki i nasze małe wspólnoty. Duże miasta mają wiele do zaoferowania, ale nie za darmo. Zyskując jedno, traci się drugie. Migracja młodych osób pociąga za sobą starzenie się mikrospołeczności, co w dalszej perspektywie odbija się na jakości życia wielu seniorów, pozostawionych bez opieki rodziny.

 


NIE UMIEJĄ TUTAJ ŻYĆ

Ksiądz Andrzej Ślusarz od 12 lat jest proboszczem w parafii Trójcy Przenajświętszej w Dulczy Wielkiej, w diecezji tarnowskiej.

– To bardzo ładna miejscowość położona pomiędzy czterema średniej wielkości miastami: Tarnowem, Dębicą, Dębcem i Dąbrową Tarnowską. Parafia liczy 1400 mieszkańców, z czego 10 proc. przebywa na emigracji, w takich krajach jak Niemcy, Francja, Anglia, Hiszpania, Włochy i Szwecja – wylicza. – Zazwyczaj wyjeżdżają ludzie młodzi, ale nie tylko, bo zdarzają się też osoby w zaawansowanym wieku. Najwięcej wyjeżdża młodych małżonków, aby w możliwie krótkim czasie zdobyć wystarczającą ilość środków na wybudowanie okazałego domu. Zarobki tutaj, na Podkarpaciu wahają się w granicach od 1500 do 2 tys. zł. a za granicą są 4-5 krotnie wyższe. Wyjeżdżają mężowie, którzy podejmują m.in. pracę sezonową. Potem budują tu piękne, funkcjonalne domy. W ciągu ostatnich 12 lat poświęciłem ich 38 – mówi.

Na duży dom z atrakcyjnym otoczeniem trzeba pracować za granicą od pięciu do dziesięciu lat. A wtedy powrót do dawnego miejsca zamieszkania jest już bardzo trudny. Zaczynają się też inne obowiązki. Należy zająć się wychowaniem dzieci, podupadającym zdrowiem żony i utrzymać całość.

– Często zdarza się, że małżonek szybko się pakuje i ponownie wyjeżdża. A na moje pytanie: „Przecież pan miał zostać tutaj już na zawsze?” – odpowiada: „Ja po prostu nie umiem tutaj żyć. Potrzebuję jeszcze trochę czasu, aby to wszystko przemyśleć, poukładać. Przez te wszystkie lata przywoziłem pieniądze, kładłem na stole i absolutnie nic mnie nie obchodziło, a wszyscy byli dla mnie bardzo grzeczni. Teraz po raz pierwszy w życiu wymagają ode mnie, a ja nie potrafię temu sprostać” – cytuje proboszcz.

Również pracownikom sezonowym, wyjeżdżającym na dwa, trzy miesiące, głównie do Niemiec, trudno jest przystosować się do życia w rodzinnej miejscowości. Młodzież wyjeżdża na studia do Krakowa, Rzeszowa i Lublina, jednak większość wraca później do rodzinnych domów. Niekiedy na tyle odmieniona, że z czasem podejmuje decyzję o przeprowadzce do dużego miasta.

 


EMIGRACJA SERCA

Męża poznała w Polsce, mimo że mieszkał już na Jersey. Pochodząca z Podkarpacia Joanna Kruk znakomicie odnalazła się na tej największej spośród Wysp Normandzkich. Choć docenia jej przyrodnicze piękno i inne walory opowiada:

– Marzę, żeby wrócić do kraju, i mam nadzieję, że nastąpi to już niedługo, ponieważ budujemy z mężem dom. Chociaż wyspa Jersey jest piękna, cudownie się na niej mieszka i panują tutaj bardzo dobre warunki, najmocniej brakuje mi rodziny. Brakuje mi też bliskości Kościoła, bo chociaż mamy kościół na Jersey, to społeczność jest na tyle mała – Polonia liczy ok. 5 tys. osób – że są tylko dwie Msze Święte w niedzielę. Wieczorami również mamy Mszę o godz. 19.30, ale nie zawsze praca pozwala pójść na tę godzinę do Kościoła. Wraz z mężem organizujemy tradycyjną Wigilię, a ponieważ żadne z nas nie ma na Jersey rodzin, zapraszamy znajomych. Później idziemy na pasterkę, więc wszystko wygląda dokładnie tak, jak w Polsce. Ale już Święto Niepodległości, 11 listopada jest tutaj normalnym dniem roboczym.

Joanna co roku odwiedza Polskę. Przyjeżdża dwukrotnie.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter