Pielgrzymkowe plany

Co pandemia zmieniła w funkcjonowaniu biur pielgrzymkowych?

Dotychczas pandemia całkowicie uniemożliwiała realizację naszych planów. Mamy do czynienia niemal z katastrofą, którą trudno nazwać odwracalną. Pandemię, która pojawiła się w Polsce 4 marca ubiegłego roku, porównuję do wybuchu wulkanu, który przyszedł nagle i jednak dość niespodziewanie. Wyrządziła ona nieprawdopodobnie dużo szkód, także w życiu i funkcjonowaniu biur podróży czy biur pielgrzymkowych – zamknięte zostały trasy, poprzerywane kontakty.

Na pewno niektóre instytucje związane z pielgrzymkami czy podróżowaniem nie przetrwały tej sytuacji. W naszym biurze pielgrzymkowym udało się ocalić dziesięć miejsc pracy, np. dzięki zmniejszeniu wymiaru godzin pracy. Kapitał ludzki jest jedną z najcenniejszych wartości dla każdego biura podróży, biura pielgrzymkowego. To jest baza, na której możemy teraz rozpoczynać dalszą pracę. Nasz zespół opracowuje już pewne plany i zastanawia się, jak uruchomić poszczególne trasy, przy czym obecnie wiele spraw stoi jeszcze pod znakiem zapytania. Nie wiemy jeszcze wielu rzeczy: kiedy państwo polskie i inne kraje uruchomią loty czy też kiedy zostanie zdjęty obowiązek kwarantanny przy wjeździe do poszczególnych krajów, np. na Litwę, i przy powrocie do własnego kraju. Dla osób zainteresowanych konkretnym wyjazdem ten brak wiedzy bywa irytujący, ale obecnie sytuacja, a co za tym idzie decyzje dość często ulegają zmianom.

Gdzie będziemy mogli w tym roku pielgrzymować?

Kierunkiem, na który chcemy w tym roku zwrócić uwagę, są przede wszystkim polskie sanktuaria. Zarówno te maryjne, których mamy w Polsce kilkaset, jak też sanktuaria i miejsca związane z konkretnymi rocznicami oraz postaciami. Zaplanowana jest już m.in. pielgrzymka do Płocka śladami św. siostry Faustyny w związku z mijającą w tym roku 90. rocznicą objawień czy pielgrzymka szlakiem św. Jana Pawła II, ponieważ w ubiegłym roku świętowaliśmy stulecie jego urodzin. Proponujemy również wyjazd na Warmię i Mazury lub zwiedzanie Zamościa i Roztocza. Każda z tych propozycji łączy element religijny i turystyczny. W Polsce mamy wiele miejsc, które są z natury piękne i warto je zobaczyć. Przygotowujemy również dwa turnusy rekolekcyjne, które zostaną poprowadzone w Jeziornej Osadzie i Zakopanem.

A co z wyjazdami za granicę?

To drugi etap naszych pielgrzymkowych planów. Chcielibyśmy znów realizować wyjazdy do krajów nam najbliższych, czyli na Litwę i Ukrainę, ponieważ my Polacy z Kresami Południowo-Wschodnimi jesteśmy bardzo mocno związani. Jednak obecnie sytuacja pandemiczna jest tam jeszcze znacznie gorsza niż w Polsce i czekamy na jej poprawę. Planowaliśmy również wyjazdy na Białoruś, ale ze względu na komplikującą się sytuację polityczną musieliśmy zrezygnować z tego kierunku.

Jak największe sanktuaria przygotowują się na przyjęcie pielgrzymów?

Jak wiemy, największe sanktuaria europejskie są przygotowane, by przywitać grupy pielgrzymkowe. Mamy nieustanny kontakt online z sanktuarium w Lourdes, dzięki któremu możemy obserwować, jak jest to organizowane, np. są wyznaczone miejsca dla pielgrzymów, określone godziny wejść, inaczej zorganizowano też procesję maryjną. Podobnie w Fatimie. Mamy nadzieję, że do października, czyli kolejnej rocznicy zakończenia objawień fatimskich, uda się uruchomić pielgrzymki na tych trasach.

Chcielibyśmy również wznowić pielgrzymki do Ziemi Świętej, a konkretnie do Izraela. Jednak na razie nie możemy dokładnie powiedzieć, kiedy to się wydarzy. Na pewno musi dojść do konkretnych ustaleń na poziomie międzynarodowym, jeśli chodzi o bezpieczeństwo.

Czy pielgrzymi będą zobowiązani do szczepień lub wykonywania testów?

Na pewno każdy, kto chciałby uczestniczyć w pielgrzymkach, szczególnie tych zagranicznych, powinien dostosować się do wymogów związanych czy to ze szczepieniami, czy z testami. W przeciwnym razie nie będzie miał możliwości uczestnictwa w wyjeździe. Co ciekawe, powstają inicjatywy, które mają ułatwić pielgrzymom te kwestie. Na przykład w Medjugorie powstał ośrodek prowadzony przez Kawalerów Maltańskich, którzy codziennie wykonują testy chętnym pielgrzymom. Ważność takiego testu wygasa po 48 godzinach, czyli każdy, kto opuszcza sanktuarium, otrzymuje zaświadczenie respektowane międzynarodowo i ma możliwość spokojnego powrotu do kraju bez konieczności kwarantanny. Obecnie jeszcze nie wiemy, czy podobne ośrodki powstaną przy innych sanktuariach.

Przewiduję, że przy organizacji pielgrzymek zostaną przyjęte dwie podstawowe zasady: pełnych szczepień, jedno- lub dwukrotnych w zależności od przyjmowanej szczepionki, oraz zasada testów, które mają być wykonywane przed wyjazdem i powrotem. Najprawdopodobniej w najbliższych miesiącach od tych dwóch uwarunkowań raczej się nie uwolnimy.

Jakie wnioski płyną z obecnego doświadczenia?

Historia jest naszą nauczycielką, dlatego powinniśmy uczyć się na doświadczeniach z obecnej pandemii. Oczywiście nie da się w stu procentach przygotować do kolejnej tego typu sytuacji, ale możemy wyciągnąć konkretne wnioski i podjąć kroki, które pomogą lepiej poradzić sobie z podobnymi wydarzeniami w przyszłości. Wielu ludzi powoli zdaje już sobie sprawę z tego, że jest to rzeczywistość, z którą należy nauczyć się żyć. Życie z myślą, że koronawirus zostanie w pełni wygaszony i nie wróci, albo wszyscy się na niego uodpornimy, jest iluzją. Jeśli chcemy pielgrzymować, powinniśmy być tego faktu świadomi.