24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Pasja czy obsesja?

Ocena: 0
5437
Jeśli biegamy, bo tylko wtedy potrafimy zapomnieć o przykrych emocjach, i jeśli brak możliwości biegania powoduje rozdrażnienie, to uwaga: pasja stała się obsesją.
– Coraz więcej praktyków jest świadomych, że oddzielanie uzależnień chemicznych, np. od alkoholu czy narkotyków, od behawioralnych, czyli od czynności, jest błędem – uważa Piotr Jabłoński, dyrektor Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii (KBPN). – Istnieją wręcz związki między tymi dwoma typami uzależnień u tej samej osoby.

Z kolei z badań Fundacji CBOS wynika, że za groźniejsze jesteśmy skłonni uznawać uzależnienia chemiczne, a o behawioralnych myślimy jak o niegroźnych przyzwyczajeniach.

Taką ma potrzebę?

Beata jest zawsze opalona, dba o to z wielką starannością. Jeśli w sobotni poranek miałaby nie pójść do pobliskiego zakładu kosmetycznego na siedem minut łóżka opalającego, byłaby chora. Uzależnienia behawioralne są bardzo podobne do tych od substancji chemicznych. – Osoby nimi dotknięte czują niekontrolowaną potrzebę wykonywania pewnej czynności, najczęściej takiej, którą wykonujemy wszyscy, np. robienie zakupów, uprawianie jakiegoś sportu czy wykonywanie pracy zawodowej – mówi dr Magdalena Rowicka, psycholog i adiunkt w Instytucie Psychologii Stosowanej Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie. – Ważna jest tu jednak motywacja. Osoba uzależniona od zakupów nie potrafi powstrzymać się od pójścia do sklepu i wydania niejednokrotnie wszystkich pieniędzy. Przyczyną tego działania nie jest chęć bycia modnym, ale nieradzenie sobie ze stresem i emocjami, problemami. Seksoholik to nie osoba, która lubi uprawiać seks, ale ktoś, kto odczuwa wysokie napięcie i zna tylko jeden sposób, by je rozładować. Typowe dla osób uzależnionych – zarówno od czynności, jak i substancji chemicznych – jest poczucie winy, wyrzuty sumienia, wstręt do samego siebie, że znów nie udało się nad sobą zapanować.

Czerwona lampka powinna nam się zapalić, jeśli wykonywanie prostej czynności zaczyna przynosić negatywne konsekwencje. – Można je podzielić na trzy kategorie: intrapersonalne, czyli wykonanie danej czynności miało poprawić nastrój, a przynosi jego pogorszenie; interpersonalne – wykonywanie tego zadania prowadzi do kłótni, oddala od ludzi; trzecia kategoria wiąże się z pracą, szkołą i czasem wolnym, kiedy odbywa się ich kosztem – mówi Magdalena Rowicka. Do tego dochodzi wzrastająca tolerancja dla siebie – osoba uzależniona coraz bardziej angażuje się w dane zachowania i pochłania to coraz więcej jej czasu. Kiedy nie może zrealizować swojej „pasji”, pojawiają się też objawy odstawienne – rozdrażnienie, zdenerwowanie, krzyk. To analogiczna sytuacja do palacza rzucającego palenie. – W odczuciu społecznym najgroźniejsze są narkomania, alkoholizm, nikotynizm i hazard. Z kolei siecioholizm, pracoholizm czy zakupoholizm znajdują się na szarym końcu tej listy i społeczeństwo nie zgadza się na ich leczenie z NFZ – mówi Magdalena Gwiazda z CBOS. – Wszystkie zagrożenia behawioralne obarczone są stereotypami. Brak empatii do osób nimi dotkniętych wynika z przekonania, że same są sobie winne, zwłaszcza siecioholicy, pracoholicy i zakupoholicy. Z tym że ten, kto się poświęca pracy, czyli pracoholik, odbierany jest wręcz pozytywnie – jako odpowiedzialny i rzetelny, a jego przypadłość jest godna pochwały. Z uzależnieniem od zakupów kojarzone są zwykle młode zamożne kobiety, dlatego zaburzenie to postrzegane jest jako fanaberia. Z kolei większość respondentów twierdzi, że z siecioholizmu się wyrasta. Hazard postrzegany jest za to jako rozrywka dla zamożnych. Dopóki społeczeństwo tak będzie patrzeć na te zaburzenia, to nie rozwiążemy tych problemów. Należy pracować nad zmianą świadomości.

– Szkolimy kadry organizacji samorządowych, prowadzimy programy terapeutyczne, często korzystając z wiedzy innych krajów, bo u nas to dopiero raczkuje – mówi Piotr Jabłoński z KBPN. – Jedną z najważniejszych czynności ryzyka w Polsce jest hazard. Brakowało świadomości społecznej, że taki problem istnieje, a trzy lata po wdrożeniu polityki informacyjnej na ten temat nakierowanej na populację generalną świadomość ta lekko wzrosła. Pracoholików jest wśród Polaków aż 10 proc. Mimo to nadal jest to problem mało rozpoznany, wręcz wypierany.
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter