23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Panteon na Skałce

Ocena: 0
1557

 

Pozostałe pochówki na Skałce były równie wspaniałymi uroczystościami patriotycznymi, jak pogrzeb Kazimierza Wielkiego na Wawelu. Takie właśnie było pożegnanie Józefa Ignacego Kraszewskiego. Dziś to pisarz nieco zapomniany, ale w drugiej połowie wieku XIX był ogromnie popularny, napisał ponad 600 książek, w tym aż 88 historycznych. Pisał też wiersze, poematy, felietony. Na jubileusz pięćdziesięciolecia jego twórczości w 1879 r. specjalnymi pociągami przyjechało do Krakowa kilkanaście tysięcy ludzi, a na bal wydany z tej okazji w Sukiennicach przybyło 4 tys. zaproszonych gości! W 1887 r. w jego pogrzebie uczestniczyli profesorowie UJ, członkowie Akademii Umiejętności, przedstawiciele Lwowa, krakowscy radni, rodzina, tłumy młodzieży i przyjezdni ze wszystkich zaborów. Po Mszy w kościele mariackim, której przewodniczył bp Dunajewski, kondukt przeszedł przez Rynek i ulicami Grodzką, Stradom, Krakowską oraz Skałeczną dotarł na Skałkę. Podczas uroczystości biły wszystkie krakowskie dzwony na czele z Zygmuntem. O pogrzebie pisała prasa trzech zaborów.

 


KTO ZASŁUŻYŁ

Każdy z uroczyście żegnanych na Skałce twórców był wspaniałym artystą i wielkim patriotą: poeci Teofil Lenartowicz i Adam Asnyk, malarz Henryk Siemiradzki… Ale najbardziej przejmującym, ostatnim przed wybuchem I wojny światowej i przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości był pogrzeb Stanisława Wyspiańskiego. 2 grudnia 1907 r. w mieście wywieszono czarne flagi, kirem owinięto wieżę ratuszową i latarnie gazowe przy ulicach, którymi szedł prowadzony przez kard. Sapiehę czterdziestotysięczny kondukt, kilkuset studentów UJ niosło zapalone pochodnie. Na prośbę poety nie wygłoszono żadnych mów, żegnał go jedynie głos Zygmunta. Ponieważ pogrzeb ten budził pewne kontrowersje, spowiednik Wyspiańskiego ks. Wawelski na łamach krakowskiego „Czasu” zaświadczył o jego wierze: „Cała istota duszy poety jest głęboko religijną i to w stopniu, z jakim nieczęsto można spotkać się w życiu”.

Prawie 120 lat później podobne pełne emocji spory o to, kto „zasługuje” na Skałkę, wybuchły przed pogrzebem innego wielkiego poety, Czesława Miłosza. Wtedy papież Jan Paweł II w liście do kard. Macharskiego wyraził swą aprobatę dla złożenia w Grobie Zasłużonych jego prochów, zaświadczając o wierze noblisty. Prawdziwym skandalem był w 1954 r. pogrzeb Ludwika Solskiego, wielkiego aktora i reżysera. Miał on charakter świecki, został zorganizowany przez władzę komunistyczną, na co zgodził się ówczesny przewodniczący episkopatu Polski bp Michał Klepacz (kard. Stefan Wyszyński był wtedy internowany). Pochówek odebrano z niesmakiem, jako naruszenie narodowego sacrum.

W międzywojniu zdarzyło się, że głos narodu przeważył nad wolą zmarłego i w Panteonie spoczął Jacek Malczewski, jeden z najwybitniejszych i najbardziej uznanych polskich artystów, malarz młodopolski (do końca lipca w Muzeum Narodowym w Krakowie jest czynna wspaniała wystawa „Jacek Malczewski romantyczny”), ale też człowiek wielkiej dobroci, tercjarz franciszkański (bratanek mistyczki Wandy Malczewskiej). Chciał być pochowany na Salwatorze, ale na prośbę przedstawicieli krakowskiej ASP i Towarzystwa Sztuk Pięknych jego prochy zostały złożone na Skałce. Naprzeciw Malczewskiego spoczywa Karol Szymanowski, najwybitniejszy polski kompozytor pierwszej połowy XX w. Z jego ciała, przewożonego z Lozanny do Krakowa, w Warszawie usunięto serce; spłonęło ono podczas powstania warszawskiego wraz z kaplicą sióstr sercanek, a miało być w przyszłości umieszczone w kościele św. Krzyża.

Na początku obecnego stulecia ojcowie paulini nie zgodzili się na rozbudowę krypty zasłużonych. Z inicjatywy prof. Franciszka Ziejki kolejnym miejscem pochówku najwybitniejszych twórców kultury, sztuki, nauki stały się podziemia kościoła śś. Piotra i Pawła. Przychodząc na Skałkę, warto odwiedzić Groby Zasłużonych, by pomodlić się za wielkich twórców i pięknych ludzi, którzy tam spoczywają. Życie każdego z nich jest fascynującą opowieścią, nad którą warto się pochylić z wdzięcznością za to, czym każdy z nich obdarował świat, i uczyć się od nich, że Polska to jest wielka sprawa.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 23 kwietnia

Wtorek, IV Tydzień wielkanocny
Kto chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną,
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 24-26)
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter