19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Pandemia - wielka niewiadoma

Ocena: 0
1321

 

FDA udzieliła też warunkowo zezwolenia na stosowanie leku na reumatoidalne zapalenie stawów, baricytynibu. Baricytynib wydaje się działać przeciwko COVID-19 poprzez zmniejszenie stanu zapalnego i działanie przeciwwirusowe – i może być stosowany u osób hospitalizowanych, które muszą korzystać z respiratora.

Na świecie trwają badania nad amantadyną, która w latach 1996–2009 używana była w profilaktyce i leczeniu grypy, a obecnie podawana jest jako lek neurologiczny osobom z chorobą Parkinsona lub stwardnieniem rozsianym. Wielu lekarzy na własną rękę podawało amantadynę chorym na koronawirusa, uzyskując pozytywne rezultaty – ale bez decyzji stosownych władz nie można tego leku stosować na dużą skalę. Na szczęście w Polsce rozpoczęło się już badanie kliniczne dotyczące jego zastosowania w leczeniu COVID-19. Są państwowe pieniądze; liderem projektu został Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 4 w Lublinie, w badania zaangażowały się także ośrodki z Lublina, Warszawy, Rzeszowa, Grudziądza, Wyszkowa oraz Kalwarii Zebrzydowskiej. Lek otrzymują zakażeni pacjenci w różnych fazach choroby. Pierwsze wyniki są obiecujące, ale do końca badań jeszcze daleko. Prace prowadzone są też za granicą, w tym w Danii.

Oczywiście, naukowcy badają również inne metody leczenia COVID-19. Chodzi o rozmaite leki przeciwwirusowe oraz przeciwzapalne. Dość skuteczna okazuje się terapia immunologiczna – podawanie osocza rekonwalescentów.

 


POSZUKIWANIA WSZĘDZIE

Trwają też usilne poszukiwania innych metod leczenia koronawirusa. Światowa Organizacja Zdrowia poparła ostatnio rząd Nigerii usiłujący doprowadzić do skutecznego zastosowania tradycyjnej medycyny afrykańskiej. Trudno powiedzieć, czy uda się osiągnąć pozytywny skutek – ale z pewnością trzeba prowadzić badania. Chodzi o kilkanaście ziołowych produktów leczniczych.

W walce z COVID-19 aktywni są też programiści. Zespół naukowców z Uniwersytetu Technologicznego Nanyang w Singapurze opracował model komputerowy, który po przetestowaniu na rzeczywistych danych pandemicznych zaproponował strategie, które zmniejszyłyby wskaźnik zarówno infekcji, jak i zgonów na COVID-19 średnio o 72 proc. Model o nazwie NSGA-II może być wykorzystany do wcześniejszego ostrzegania o możliwym wzroście zakażeń i śmiertelności pandemii, dając czas na szybsze przedstawienie odpowiednich środków zaradczych.

Testując NSGA-II, wykazano, że mógłby on pomóc w zmniejszeniu liczby infekcji i zgonów wskutek COVID-19 nawet o 76 proc. w Japonii, 65 proc. w Korei Południowej, 59 proc. w Pakistanie i 89 proc. w Nepalu.

Naukowcy chcą w walce z wirusem wykorzystać nanotechnologię. Ma być pomocna przy diagnozowaniu, zapobieganiu i leczeniu pandemii. Próbuje się też wykorzystać grafen – płaską strukturę złożoną z atomów węgla, przypominającą swoim kształtem plaster miodu. Ma on niezwykłe właściwości, m.in. wyjątkową rozciągliwość i przewodność elektryczną. Można je wykorzystać do opracowania nowatorskich i innowacyjnych urządzeń do zwalczania koronawirusa i przyszłych pandemii – wykrywania i ciągłego monitorowania chorób zakaźnych.

 


DOPADŁA NAS LIMINALNOŚĆ

Jak napisał Rob Reddick w piśmie „The Conversation”, podczas pandemii wielu z nas walczy o życie „teraz”. I to „teraz” jest zupełnie inne od tego, które było w przeszłości. Żyjemy w swoistym „stanie zawieszenia”, nazywanym też „liminalnością”.

Pionierem badań nad liminalnością był sto lat temu europejski antropolog Arnold van Gennep. Od tego czasu termin „liminalność” jest używany do opisywania dróg, którymi podążamy w obliczu wydarzeń życiowych; funkcjonowania w swoistej „poczekalni” między jednym etapem życia a drugim.

Bo dziś wszystkich nas toczy niepewność. Ciągle zadajemy pytania: „jak długo potrwa pandemia?”, „kiedy skończą się ograniczenia?” lub „kiedy będziemy mogli bezpiecznie podróżować?”. Tymczasem, twierdzi Reddick, liminalność podczas pandemii wpływa na nasze zdrowie i samopoczucie. A my musimy nauczyć się żyć z niepewnością i przezwyciężać to, co nas przeraża.

Trzeba jednak podkreślić, że zakrojone na gigantyczną skalę badania nad szczepionkami i lekarstwami przeciw COVID-19 muszą przynieść efekty, choć zapewne nie natychmiast. Na razie naukowcy skupiają się na przykład na badaniu istniejących leków – może któryś z nich (jak amantadyna czy remdesivir) pomoże. Ale trwają też poszukiwania zupełnie nowych specyfików. Z kolei szczepionki po części są tradycyjne – zawierają zdezaktywowanego wirusa – albo zupełnie nowe, wykorzystujące nieaktywną cząstkę mRNA (materiału genetycznego) wirusa. Wirus mutuje, co zmusza epidemiologów do szukania innych dróg jego zwalczania. Więc na razie musimy trwać w „stanie zawieszenia”, czekając, aż uda się znaleźć takie środki, które pomogą.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarz, politolog, analityk, działacz społeczny. W przeszłości związany z "Tygodnikiem Demokratycznym", "Kurierem Polskim" i "Rzeczpospolitą". Specjalizuje się w tematyce wschodniej.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter