Pamięć ofiarom bomby atomowej. Obchody rocznicy w Nagasaki

Burmistrz miasta Tomihisa Taue zaapelował do prawicowo-konserwatywnego rządu swego kraju, by nie zapominał o spoczywającym na Japonii moralnym obowiązku przewodniczenia światowym wysiłkom na rzecz denuklearyzacji.

Guterres przypomniał, że mocarstwa atomowe modernizują swoje arsenały jądrowe, a jednocześnie procesy rozbrojeniowe spowalniają lub w ogóle zamierają. Zaapelował do wszystkich krajów, by pilnie poczyniły postępy w działaniach na rzecz likwidacji broni atomowej na świecie. Wskazał, że lęk przed wybuchem konfliktu nuklearnego utrzymuje się nadal, ponad 70 lat po atakach nuklearnych na Hiroshimę i Nagasaki, oraz zaznaczył, że nie powinny one nigdy się powtórzyć.

Jak przypominają agencje, tegoroczne obchody odbyły się w okresie, gdy po spotkaniu prezydenta USA Donalda Trumpa i przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una w czerwcu świat liczy na likwidację północnokoreańskiego arsenału jądrowego.

W czwartkowych obchodach uczestniczyły m.in. osoby, które przeżyły atak na Nagasaki (hibakusha); do udziału w uroczystościach w Parku Pokoju zaproszono również przedstawicieli 71 krajów.

Punktualnie o godz. 11.02 czasu lokalnego - czyli dokładnie 73 lata od momentu, gdy 9 sierpnia 1945 roku na Nagasaki spadła bomba atomowa "Grubas" (Fat Man) zrzucona przez amerykański samolot - uczestnicy obchodów minutą ciszy uczcili pamięć ofiar. W ataku tym na skutek bezpośredniego oddziaływania zrzuconego ładunku zginęło, według różnych szacunków, 70-80 tys. ludzi, a ok. 75 tys. odniosło obrażenia. Bomba atomowa zrzucona trzy dni wcześniej na Hiroszimę uśmierciła 140 tys. osób.

Ataki na Hiroszimę i Nagasaki zmusiły Japonię do podpisania bezwarunkowej kapitulacji.

Średnia wieku wśród hibakusha to obecnie ponad 82 lata. Wiele z tych osób do dziś cierpi na długofalowe skutki napromieniowania.