O tym, że trzeba lepiej jednoczyć siły, lepiej i szerzej współpracować między rolnikami; trzeba lepszego poszanowania produkcji i planowania jej, aby polskie rolnictwo nie było rozczłonkowane, podzielone - mówił z kolei w niedzielę na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda podczas sprawowanej przez siebie sumy dożynkowej - głównego punktu tegorocznych uroczystosci.
W homilii metropolita białostocki, nawiązując do przypadających na tę niedzielę czytań liturgicznych, wskazał, że troska Boga o człowieka, szczególnie słabego, pokrzywdzonego, narażonego na niebezpieczeństwo, wyraża się w sprawiedliwości międzyludzkiej i wzajemnej odpowiedzialności.
Korzenie sprawiedliwości znajdują się we wzajemnej miłości, która powinna przenikać każdą relację międzyludzką. Prawdziwa miłość rozbudza w człowieku pokorę, poczucie wzajemnego braterstwa i poszanowanie ludzkiej pracy i ludzkiego trudu
– mówił abp Wojda.
Trzeba lepiej jednoczyć siły, trzeba lepiej i szerzej współpracować między sobą, między rolnikami. Trzeba lepszego poszanowania produkcji i planowania jej, aby polskie rolnictwo nie było rozczłonkowane, podzielone, czy nawet skłócone, lecz by pozostawało zjednoczone, bo inaczej nigdy nie będziemy w stanie przeciwstawić się czy dotrzymać kroku rolnictwu na Zachodzie
– uznał. Zachęcił także m.in., by rolnicy "poczuli się strażnikami naszej polskiej ziemi, aby z niej uczciwie i sprawiedliwie korzystali i aby umieli dziękować Bogu, że przez ręce tych, którzy ją uprawiają, nie brakuje nam codziennego chleba, który rodzi się z ciężkiej, wytężonej pracy”.
Odnosząc się do tradycji polskiego rolnictwa abp Wojda zwrócił takze uwagę na obecnie coraz bardziej naglący i niepokojący jest problem wyludniania się i starzenia wsi w wielu regionach Polski.
Ziemia tam coraz bardziej zarasta, bo nie jest uprawiana. W dużej mierze to efekt deprecjonowania wsi w dziesięcioleciach powojennych: młodzież zaczęła masowo wyjeżdżać do miast wskutek ówczesnej propagandy
- mówił.
Innym poruszonym w homilii problemem był brak rozsądnego gospodarowania zasobami i odpowiedniej organizacji pracy, co "nie sprzyja, a może i odstrasza młodych od pozostawania na roli”, oraz trapiące rolników klęski żywiołowe i nie zawsze sprzyjająca polityka rolna – wysokie ceny nawozów, maszyn, środków ochrony, niesprawiedliwe, zaniżane często ceny skupu, brak pewnego rynku zbytu.
Do tej sytuacji musimy wszyscy w jakiś sposób podchodzić z roztropnością, aby to, co ziemia wydała, plony, mogły być sprzedawane
– wezwał metropolita białostocki. Wyraził również „wdzięczność tym, którzy zwłaszcza w ostatnich latach włożyli trud, aby polskie rolnictwo i polska gospodarka wzniosły się na wyższy poziom”.
To zasługa polityki rolnej ministerstwa rolnictwa i ostatnich ministrów, którzy skutecznie walczą w urzędach unijnych, aby uzyskać odpowiednie dodatkowe fundusze
– stwierdził hierarcha.
Na zakończenie uroczystości krajowy duszpasterz rolników i pszczelarzy bp Edward Białogłowski dziękował Bogu, za - jak mówił - św. Jana Pawła II – w setną rocznicę jego urodzin, za wymodlony na Jasnej Górze 100 lat temu Cud nad Wisłą, za powiew Ducha Świętego nad Polską 40 lat temu i za przemiany, które przyniósł: zryw, którego owocem stała się Solidarność i Solidarność rolników indywidualnych.
Organizowane od 38 lat jasnogórskie dożynki to jedna z największych i najbarwniejszych uroczystości w częstochowskim sanktuarium. Dożynkom towarzyszyła w tym roku Krajowa Wystawa Rolnicza, zorganizowana w tym roku wyjątkowo na terenie Klasztoru Jasnogórskiego. Stoiska ulokowano na terenie parkingów jasnogórskich, a nie, jak w poprzednich latach, w centrum miasta, w Alejach Najświętszej Maryi Panny.