Odchodzą bohaterowie

Nestor lotników Ludwik Krempa, jeden z ostatnich żyjących pilotów Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, pochodził z Sanoka, gdzie przyszedł na świat w 1916 r. Ukończył cieszącą się wielką renomą Szkołę Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. Jako podchorąży brał udział w kampanii wrześniowej 1939 r. Służył wtedy w 66. Eskadrze Obserwacyjnej i w tzw. rzucie nadziemnym 2 Pułku Lotniczego. Po klęsce wrześniowej udał się przez zieloną granicę na Węgry i dalej przez Jugosławię, Grecję i Turcję do Hajfy. Tu w 1940 r. został żołnierzem Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich. Po jej rozformowaniu jeszcze w tym samym roku trafił do 304, a następnie 301 Dywizjonu Bombowego utworzonego w ramach Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii. W bitwie o Anglię odbył 50 lotów bojowych. Wśród odznaczeń otrzymał Krzyż Wojenny Virtuti Militari. Po wojnie pracował na Wyspach jako kreślarz.

Mając 72 lata, wrócił z Wielkiej Brytanii do Polski. Był człowiekiem niezwykle skromnym. Kiedy prezydent Andrzej Duda wręczał mu 25 listopada 2016 r. stopień generalski, Ludwik Krempa powiedział: „Nie czuję się bohaterem. Wykonywałem swoje zadania, cudów nie zrobiłem”. Prezydent dziękował mu za postawę, „która jest dziś wielkim przykładem dla polskich lotników, dla polskiej lotniczej młodzieży, dla Sił Powietrznych wolnej znowu Rzeczypospolitej”.

Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu papierowym
Idziemy nr 3 (589), 15 stycznia 2017 r.
Artykuł w całości ukaże się na stronie po 25 stycznia 2017 r.