20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nowe propozycje Ordo Iuris cz.2

Ocena: 0
484

- Proponujemy także debatę nad kwestią funduszu kościelnego. Pamiętajmy, że jest on zabytkiem epoki stalinizmu. Został wprowadzony jako przykrywka dla zagrabienia mienia Kościoła katolickiego w Polsce - mówi Jerzy Kwaśniewski.

fot. www.twitter.com

Jakie zmiany proponują Państwo w kwestii finansowania Kościoła? Czy według ekspertów Instytutu fundusz kościelny powinien zostać zlikwidowany?

- Zwróciliśmy uwagę na liberalne przepisy, dotyczące rejestrowania nowych związków wyznaniowych. Trudno uwierzyć, że w Polsce wystarczy 100 podpisów, żeby zarejestrować związek wyznaniowy, który będzie się cieszył przywilejem, a niekoniecznie będzie miał rzeczywistą doktrynę, czy wpływ na zaspokajanie potrzeb religijnych swoich członków.

Przeanalizowaliśmy rozwiązania w wielu krajach Europejskich, ze szczególnym uwzględnieniem Czech i Węgier, które po 1989 roku wychodziły z podobnego punktu startowego. Okazuje się, że Polska jest pewnym ewenementem. Te państwa mają pewne stopniowanie związków wyznaniowych i dopiero po latach przyznawane są im pewne przywileje. Na Węgrzech pełen pakiet przywilejów jest przyznawany dopiero przez parlament. Myślę, że można szukać rozwiązań w podobnym kierunku na gruncie polskim.

Proponujemy także debatę nad kwestią funduszu kościelnego. Pamiętajmy, że jest on zabytkiem epoki stalinizmu. Został wprowadzony jako przykrywka dla zagrabienia mienia Kościoła katolickiego w Polsce. Formalnie miał gromadzić przychody z dóbr kościelnych, by przekazać je do kościoła katolickiego, prawosławnego czy wspólnot protestanckich.

Skończyło się na tym, że sam fundusz kościelny w PRL-u przeznaczony był na cele zupełnie inne, jak chociażby finansowanie donosicieli wewnątrz Kościoła. W odrodzonej Polsce fundusz został utrzymany, choć naturalnym procesem powinien być zwrot dóbr kościelnych. W oparciu o które, kościół mógłby realizować najróżniejsze swoje funkcje, nie tylko religijne ale i charytatywne, formacyjne czy edukacyjne.

Wydaje się oczywiste, że fundusz musi zostać zlikwidowany, ponieważ nie spełnia swojej funkcji, jest pewną wymówką dla państwa, które ani nie oddaje majątku kościelnego, ani nie próbuje w żaden inny sposób rozwiązać tego problemu.

Jakie rozwiązanie tej kwestii proponuje Ordo Iuris?

- Jedno rozwiązanie to rozpoczęcie finansowania Kościoła z odpisów podatkowych, przeznaczanych przez poszczególnych wiernych. Pieniądze odpisane od podatku, nie muszą trafiać bezpośrednio do konkretnej wspólnoty religijnej, możemy zrobić tak jak np. w modelu włoskim, który zakłada, że wszystkie pieniądze trafiają do jednej puli, a następnie są rozdzielone wg statystycznego podziału na poszczególne wspólnoty religijne.

Drugie rozwiązanie, to rozwiązanie na wzór czeski, gdzie państwo zaprzestaje jakiegokolwiek finansowania Kościoła i innych związków wyznaniowych. Nie ma żadnych transferów na cele kultu, ale państwo dokonuje zwrotu całego mienia znacjonalizowanego niegdyś w okresie komunizmu. Rolą Kościoła jest w sposób racjonalny zarządzać majątkiem.

Warto pochylić się nad tymi rozwiązaniami, bo alternatywą jest trwanie w obecnym stanie, bardzo szkodliwym, w którym fundusz kościelny nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia.

Wracając jeszcze do kwestii klauzuli sumienia, komu jest ona najbardziej potrzebna?

- Nasze doświadczenie pewnej próbki spraw, przysłanych do Ordo Iuris w ramach centrum interwencji procesowej pokazuje, że większość z nich stanowili przedsiębiorcy, którzy nie chcieli świadczyć pewnych usług. Z jednej strony z uwagi na sumienie, a z drugiej na pewien wizerunek, który chcieli budować dla swojej firmy.

Druga grupa to farmaceuci. W tej kwestii nie obejdzie się bez szczegółowych regulacji ustawowych. Wbrew orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, sąd często wskazuje, że skoro brak szczegółowej regulacji w tej kwestii, to farmaceuta nie może zasłonić się klauzulą sumienia.

Mam nadzieję, że ograniczymy pole konfliktu. Kiedy będziemy mieć w prawie więcej jasnych wskazówek, wszyscy zaczną traktować klauzulę sumienia jako naturalny element działalności gospodarczej.

Oczywiście nie chodzi o doprowadzenie tych spraw do absurdu. Klauzula sumienia dotyczy zazwyczaj pojedynczych osób, bo np. jeśli mówimy o monopolistach, spółkach o dominującej pozycji na rynku, to one podlegają jeszcze innemu reżimowi ochrony konsumenta.

A gdyby przywrócono obowiązek służby wojskowej? Czy w Polsce funkcjonuje służba zastępcza?

- Tak, te sprawy są akurat bardzo dobrze uregulowane. Europejski Trybunał Praw człowieka wielokrotnie orzekał o tzw. służbie zastępczej, która obowiązuje we wszystkich państwach europejskich. Oznacza to, że osoba, która trafia do wojska, ale wykazuje, że służba z bronią w ręku byłaby sprzeczna z wyznawanymi zasadami moralnymi, powinna zostać wysłana do służby zastępczej, obejmującej np. służbę medyczną, czy inżynieryjną, w najróżniejszych obszarach.

Ostatnio głośno było o broszurze Instytutu Ordo Iuris, w której znalazł się między innymi zapis, że hotel może odmówić wynajmowania pokoi z łóżkami dwuosobowymi dla par, które nie są małżeństwami. Czy mógłby Pan przybliżyć tę sprawę.

- Oczywiście nie postulowaliśmy tu żadnego zakazu. Przygotowaliśmy poradnik, w oparciu o już obowiązujące przepisy dla pracowników, farmaceutów, przedsiębiorców, w jaki sposób już dzisiaj powołać się na sprzeciw sumienia, w sytuacjach kiedy nie chcieliby wykonywać poleceń, które uznawaliby za moralnie naganne.

W poradniku skupiliśmy się głównie na kwestiach bioetycznych, jak przypadek środków poronnych, a także spraw takich jak ta z Krakowa. Pracownik Ikei był tam nakłaniany do aktywnego afirmowania związków jednopłciowych, a nie tylko i wyłącznie neutralnego tolerowania. Stanowi to pewne przekroczenie granic, których pracodawca nie powinien przekraczać wobec pracownika.

Wśród znanych nam przykładów podaliśmy także te z innych krajów m.in. hotelarzy z Wielkiej Brytanii, którzy kształtują swoich klientów w określony sposób. Mówią: „My jesteśmy chrześcijańskim przedsiębiorstwem, chcemy żeby w tym miejscu przebywały małżeństwa i pokoi małżeńskich nie będziemy wynajmować parom bez ślubu”. Jak widać zdarzają się tego typu przedsiębiorcy, którzy chcą w jakiś szczególny sposób kształtować swoją ofertę. Uważają, że pewnego typu działanie, byłoby w ich opinii współuczestnictwem w czymś, co rozpoznają jako grzech. Im również trzeba dać taką możliwość. Nie dzieje się to przecież ze szkodą dla kogokolwiek, bo na wolnym rynku można znaleźć innych świadczeniodawców czy hotelarzy. Jednocześnie jest to wyraz pewnego szacunku społeczeństwa do osób, które chcą się kierować wyznawanymi przez siebie zasadami.

Podobny przykład, to chociażby cukiernik, który nie chce upiec tortu na ślub pary jednopłciowej. Promil tych spraw jest marginalny, ale pokazują one, że prawo do sprzeciwu sumienia jest czasem bardzo cenne, dla tych szczególnych osób, które chcą swój własny biznes prowadzić zgodnie ze swoim sumieniem.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter