17 kwietnia
środa
Rudolfa, Roberta
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nowe nogi, nowe życie

Ocena: 4.6
1444

Na uboczu afrykańskiej wioski dziadkowie opiekują się porzuconą przez rodziców kaleką dziewczynką. Jest na wpół dzika, bo nigdy nie przekroczyła progu domu. Gdyby miała wózek inwalidzki, mogłaby dotrzeć do wioski, do szkoły, do rówieśników.

fot. arch. MIVA Polska

Czasy, gdy na polskich ulicach prawie nie widywało się osób z niepełnosprawnościami, na szczęście minęły. Dziś uczestniczą w życiu społecznym, uczą się, pracują, udzielają. W krajach misyjnych jednak osoby takie nie mają możliwości wydostać się z ubóstwa, w jakie wpędza niepełnosprawność. Ludzie w Afryce, Ameryce Łacińskiej, Papui-Nowej Gwinei żyją z tego, co wyhodują na poletku. Jeśli kalectwo im to uniemożliwia, są skazani na śmierć głodową.

– Chorzy mogą tam liczyć tylko na siebie, na rodzinę, ewentualnie na sporadyczną pomoc organizacji – mówi s. Agnieszka Gugała CSA, misjonarka w Demokratycznej Republice Konga, gdzie na skutek wojen i rebelii wiele osób jest okaleczonych. – Nie ma tam podstawowej pomocy zdrowotnej, co dopiero mówić o objęciu opieką chorych przewlekle czy niepełnosprawnych. Często więc widać członków rodzin niosących na plecach swoich niepełnosprawnych bliskich, czołgających się po ziemi ludzi kalekich z dłońmi owiniętymi w szmaty czy poruszających się na kawałkach kanistrów.

„Bardzo pragnę, aby nadchodzące lata były przepojone miłosierdziem i byśmy wychodzili na spotkanie każdej osoby, niosąc dobroć i czułość Boga!” – te słowa papieża Franciszka, patronujące Rokowi Miłosierdzia (2016), zmotywowały MIVA Polska do akcji „Promienie Miłosierdzia”. – Należy rzucić promienie miłosierdzia na tych, którzy żyją w mroku cierpienia, bólu, samotności – mówi ks. Jerzy Kraśnicki, dyrektor MIVA Polska. – Posyłamy im ten promień z kraju, w którym zrodził się kult Miłosierdzia Bożego, skąd wyszło przykazanie „Bądźcie miłosierni, jak ja jestem miłosierny”.

MIVA, pomagająca misjonarzom w zakupie środków transportu – od roweru czy skutera, przez samochód, po konia z wozem lub traktor – poprosiła ich wówczas o rozeznanie potrzeb na ich terenach. – Od tego czasu wysłaliśmy ponad 200 wózków za ponad 200 tys. zł zebranych od darczyńców indywidualnych, przyjaciół MIVA Polska, parafii, szkół do ośrodków zdrowia i szpitali, misyjnych domów pomocy i opieki, hospicjów prowadzonych przez polskich misjonarzy, a także indywidualnych niepełnosprawnych osób pozostających w domach – mówi ks. Kraśnicki.

Dotarły m.in. do parafii w północnym Togo, w której posługiwała s. Kornelia Olechno CSC. – Było to dziesięć wózków trójkołowych dla osób ze sprawnymi rękami, którym nikt wcześniej nie pomógł – mówi misjonarka. – To zdolni, pełni życia i nadziei ludzie, którzy przez biedę nie mogą sobie pozwolić na zakup wózka i normalne funkcjonowanie. Wróciłam do nich jesienią 2020 r. i zobaczyłam ich narodzonych na nowo. Są szczęśliwi, że mogą wyjść z domu, spotykać się z ludźmi, żyć. Wózek to dla nich nowe nogi, nowe życie.

S. Kornelia jest także koordynatorką akcji „Promień Miłosierdzia – wózek dla Afryki”. W tym roku wpłynęło już blisko 300 próśb o wózki wraz z opisami sytuacji chorych na Czarnym Lądzie. – Potrzebne są wózki zwykłe, wózki dla dzieci w wieku 6-15 lat, elektryczne i trójkołowe – wymienia misjonarka.

– Misjonarze zajmują się człowiekiem całościowo – mówi o. Kazimierz Szymczycha, sekretarz Konferencji Episkopatu ds. misji. – W myśl triady Kościół–zdrowie–szkoła tam, gdzie się pojawiają, głoszona jest Ewangelia, otaczane troską zdrowie i rozwój intelektualny. Jako misjonarz wiem, jak ważne jest owo zdrowie, także dla rozwoju w pozostałych sferach życia. W czasie pandemii większość z blisko 2 tys. polskich misjonarzy pozostała w swoich placówkach, choć wiele organizacji pozarządowych się z nich wycofało. Wciąż niosą ulgę chorym i strapionym, nie oglądając się na własne zdrowie.

A największej pomocy potrzebują ci, którzy ze względu na niepełnosprawność nie są samodzielni. – Mimo ograniczeń w czasie pandemii udało nam się zorganizować 78 projektów na 137 pojazdów: samochodów, ambulansów, traktorów, motocykli, rowerów, koni z wozami za 3,5 mln zł. To dar polskiego Kościoła – podkreśla ks. Kraśnicki z MIVA Polska.

MIVA dostaje setki listów, tak jak ten od o. Roberta z Togo: „Pragnę poprosić o siedem wózków dla moich chorych parafian. Ciężko jest im iść o kulach do swoich zajęć czy pracy. Dzięki wózkom będzie im o wiele łatwiej”. Jeśli z Afryki zniknąłby Kościół, który prowadzi tam blisko połowę placówek medycznych i oświatowych, groziłoby to katastrofą humanitarną. – Swoim darczyńcom misjonarze i osoby z niepełnosprawnościami, przed którymi dzięki wózkom otworzy się świat, odwdzięczą się modlitwą. A modlitwa osób najsłabszych ma największą moc – podkreśla ks. Kraśnicki.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka polonistyki i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, mężatka, matka dwóch córek. W "Idziemy" opublikowała kilkaset reportaży i wywiadów.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 17 kwietnia

Środa, III Tydzień wielkanocny
Każdy, kto wierzy w Syna Bożego, ma życie wieczne,
a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 35-40
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter