28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Na wakacje z rodziną

Ocena: 0
1420

Każdy może potrzebować czasu dla siebie, to normalne, ale wspólne wakacje mogą obfitować w wiele pięknych chwil. - mówi Janusz Wardak, lider Akademii Familijnej, mąż, ojciec dziesięciorga dzieci, w rozmowie z Barbarą Wiśniowską.

 

fot. Paweł Kula

Tyle się nasiedzieliśmy z rodziną w domu podczas epidemii, że zapanowała moda na samotne wyjazdy wakacyjne. Dobrze jest odpocząć w samotności?

Po pandemii możemy mieć pragnienie, żeby wyjechać bez rodziny, bo niektórzy z nas przez kilka miesięcy na małej przestrzeni, w rodzinnym tłoku, pracowali i uczyli się zdalnie. Myślę jednak, że dłuższy samotny urlop to zły pomysł. Każdy może potrzebować czasu dla siebie, to normalne, ale wspólne wakacje mogą obfitować w wiele pięknych chwil. Podczas wyjazdów rodzinnych też można znaleźć czas dla siebie samego i współmałżonka. Mogą to być nawet długie spacery – samotne albo we dwoje.

 

Jedno dziecko chce w góry, drugie nad morze, trzecie do Krakowa. Jak się dogadać?

Ustalanie, dokąd się wybierzemy, jest nauką tego, że w rodzinie potrzebujemy różnych kompromisów – mniejszych i większych. Trzeba wspólnie uzgodnić, co będzie na obiad, deser, jaki film oglądamy. Również wspólnie planujemy wakacje, żeby potrzeby każdej osoby były zaspokajane. To dobra szkoła, tak wygląda życie. Urlop można podzielić, część spędzić w górach, a część nad morzem. Warto szukać rozwiązania, żeby nikt nie czuł się pokrzywdzony, że wciąż ustępuje i wiecznie dostosowuje się do innych. Nie powinno być też tak, że za każdym razem ta sama osoba forsuje swoje pomysły. Z drugiej strony rzadko jest możliwe, żeby każdy był w pełni zadowolony. My mamy dużą rodzinę, różne pomysły, jeden duży wyjazd wspólny i krótsze z częścią dzieci. Staramy się zawrzeć kompromis.

 

Jaką funkcję pełni wyjazd na urlop?

Ważne, żeby się zastanowić, po co jedziemy. Czy jako rodzina wracamy z urlopu wzmocnieni? Czy mamy poczucie, że to był dobry, budujący czas? Jeśli więzi rodzinne nie wzmacniają się w wakacje, potem jest to jeszcze trudniejsze. Ważne, żeby mieć czas dla siebie nawzajem. Może się zdarzyć, że ten czas jest tak bogaty w zwiedzanie, że braknie go na rozmowę i odpoczynek, albo jest wręcz przeciwnie – nudzimy się. Są ludzie, którzy bardzo lubią opalać się na plaży, ale rzadko cała rodzina ma takie same upodobania. W rodzinie potrzebujemy różnych aktywności. Trzeba postarać się połączyć odpoczynek aktywny i luz. Na pewno znaleźć czas na rozmowę. Bardzo ważne jest dla dzieci, żeby wakacje były okazją do przeżycia przygody. Jeśli wykupujemy wczasy all-inclusive, gdzie wszystko mamy opłacone, mała jest szansa na to, żeby wydarzyło się coś, co zapamiętamy na całe życie. Możemy się pochwalić zdjęciami, ale one są podobne jedno do drugiego: hotelowy basen, przystrzyżony trawniczek i palmy. Dobre wakacje to ciekawe wspomnienia, przygody. Mały wypad pod namiot, na rower, wyjścia w góry wymagają pewnego trudu, ale za to wyjazd będziemy pamiętali po latach. Warto podczas wyjazdu uwzględnić odmienne potrzeby rodziców i dzieci. Błędem jest wyjazd, który uwzględnia tylko potrzeby rodziców albo tylko potrzeby dzieci, bo wtedy pragnie się kolejnego urlopu, żeby wypocząć. Był plac zabaw, wesołe miasteczko dla dzieci, to później rodzice mają prawo wyjść do kawiarni. Dobrym pomysłem jest wyjazd ze znajomymi. Można wtedy tak zaplanować opiekę nad dziećmi, żeby raz oni wyszli na małżeńską randkę, a innym razem my.

 

Warto wyjeżdżać z własnym prowiantem i garnkami? Będzie się spędzać czas tak samo jak w domu – na gotowaniu i sprzątaniu…

My zazwyczaj gotujemy, ze względów ekonomicznych i praktycznych. Warto zadbać o podział zadań, żeby nie wszystko było na głowie mamy. Duże dzieci mogą pomóc. Na wyjeździe jest inne gotowanie niż na co dzień: grill, ognisko. Warto zadbać o zmianę, a wtedy i obowiązki nie będą dla nas przykre.

 

Wczasy w Polsce są coraz droższe. Jak mogą wypocząć osoby, których nie stać na wyjazd?

Możliwości jest wiele: wyjazdy pod namiot, do znajomych na wsi. Ja zazwyczaj wyjeżdżam z dziećmi, bez żony, na jedną dobę pod namiot. Sami go rozstawiamy. Sami sobie gotujemy i mamy poczucie, że bardzo wiele od nas zależy: jak przesolimy lub przypalimy, to będzie niedobre. Znam ludzi, którzy wymieniają się mieszkaniami, wystarczy znaleźć znajomych z innego miasta, jedziemy do ich mieszkania, oni do naszego. Dużą wartością jest utrzymywanie dobrych relacji z krewnymi, wyjazd do cioci do innego miasta. Jeśli mamy trudną sytuację finansową, pomaga inwencja rodziców, wytłumaczenie dzieciom, że mamy ograniczone możliwości. Jeśli rodzice podchodzą do tego pozytywnie, nie użalają się, mogą zorganizować bardzo dobre wakacje. Czasami, kiedy widzę ludzi zwiedzających Warszawę, marzę o ponownym zobaczeniu tych bliskich miejsc, których dawno nie widziałem. Paradoksalnie najbliższe otoczenie jest najmniej wyeksplorowane.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter