29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Na straży przestrzeni

Ocena: 0
3196
– Wobec walorów przyrodniczych rygory ochronne są bardzo dobre, a wobec zabytków – nędzne – przyznaje dyrektor muzeum. – Tereny wokół parku należą do Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Wielokrotnie proponowałem władzom Warszawy, by udzieliła uczelni ekwiwalentu przestrzennego za odstąpienie tego terenu na rzecz muzeum. My nadalibyśmy mu status użytkowy – można by na nich pokazywać codzienne życie w XVII w.: hodowlę krów holenderskich, uprawy rolne. Integralną ochronę krajobrazu umiemy połączyć z biznesem turystycznym, który przyciąga do obiektu. Na folwarku mogłyby kwitnąć rzemiosło i kluby edukacyjne – dotyczące np. haftu klockowego, produkcji i drapowania kotar, wytwarzania sprężynek do zamków. Mówię tu o produktach, na które muzeum ma zapotrzebowanie, a ich wytwórców brakuje. To samo dotyczy powroźnictwa, kamieniarstwa, murarki czy dekarstwa. W przypadku muzeum nie sprawdzają się powszechne technologie i produkty z marketów. To także szansa dla drobnej przedsiębiorczości.

Wspieranie rzemiosła artystycznego to także element polityki publicznej. Mogą to robić muzea, ale muszą mieć środki – m.in. tereny. Tymczasem zajmuje się tym państwo, które nie zawsze ma o tym pojęcie. W wymienionych kwestiach brakuje kompetencji czasem nawet konserwatorowi zabytków, bo przecież nie musi być on specjalistą i od renowacji dzieła sztuki, i od sprężynek do zamków.

Muzea w Polsce odwiedza 30-32 mln osób rocznie. Chcą mądrze spędzić czas i odpocząć. Sąsiedzi pałacu w Wilanowie – co wynika z cyklicznie przez muzeum prowadzonych badań – pragną spokoju, przyjeżdżają tu na spacery. Dlatego statutowym celem muzeum jest zachowanie i odtworzenie zasobów przyrodniczych w granicach instytucji i jej otoczeniu. – Działalność muzeum pojmuję nie jako bycie częścią krajobrazu, ale jako oddziaływanie na tę przestrzeń – przyznaje dyrektor Jaskanis. – Żeby nie było takich dysonansów jak to, że za murem założenia parkowo-muzealnego znajduje się śmietnisko.

 

Duch autostrady

Muzeum w Wilanowie podejmuje rozmowy z administracją publiczną, sąsiadami, specjalistami z różnych dziedzin na temat ochrony wartości kulturowych, krajobrazowych, organizuje debaty publiczne, szuka wsparcia w lokalnych stowarzyszeniach. Wszystko po to, by ustanowić spójną ochronę prawną dla zespołu zabytków w granicach pomnika historii na terenie Wilanowa. W roku 2014 wilanowska placówka znalazła się w grupie kilkunastu szczególnych muzeów, tworzących nieformalną platformę wsparcia i współpracy. To Forum Muzeów-Domów Historycznych. Reaguje ono na niesprawiedliwe traktowanie przestrzeni zabytkowych i wspiera mniejsze instytucje w ochronie podlegających im zabytków przed presją lokalnych uwarunkowań gospodarczych i politycznych. Starają się, by ich głos był wyraźnie słyszany w dyskusjach z decydentami w sprawie zachowania tradycyjnych wartości przestrzennych.

 

Piękno krajobrazu ciągle jest zagrożone,
a powodem jest wyłącznie zysk inwestora
i błędna polityka przestrzenna

 

Forum uświadamia też specyficzną rolę muzeów jako miejsc poświęconych historii, zwłaszcza w jej wymiarze lokalnym. To one pomagają budować lokalną tożsamość. Pomagają też kształtować gust odbiorców oraz ich świadomość znaczenia dziedzictwa kulturowego.

Stowarzyszenie Genius Loci swoimi działaniami uzupełnia rolę Forum Muzeów-Domów Historycznych. Jest organizacją opiniotwórczą i realizującą konkretne działania rewitalizacyjne obiektów muzealnych i ich otoczenia przyrodniczego. – Odnajdujemy ducha miejsc i czynimy z niego motor kształtowania rozwoju lokalnego – mówi Andrzej Madej, prezes stowarzyszenia Genius Loci. – Bo w utylitarystycznym świecie zaciera się tożsamość miejsc.

Wśród akcji stowarzyszenia wymienić można protest przeciw wyłożeniu kostką zabytkowej alei w parku muzealnym w Pszczynie czy konsultacje w sprawie zagospodarowania przestrzennego pałacu w Nieborowie. Teraz biegnie tamtędy trasa A2 – to może grozić wycinką drzew, które z punktu widzenia pałacu odsłonią przestrzeń industrialną – mówi Piotr Górajec, sekretarz stowarzyszenia.

Takich miejsc jak Wilanów, Pszczyna czy Nieborów jest w Polsce mnóstwo – żeby wspomnieć tylko Kórnik, Rogalin czy Łańcut. – Próbom inwestycyjnym podlega już wiele muzeów rezydencjalnych. Piękno krajobrazu ciągle jest zagrożone, a powodem jest wyłącznie zysk inwestora i błędna polityka przestrzenna lokalnych samorządów – mówi Paweł Jaskanis. – A to przecież dobra wspólne! Zadbane i dostępne muzea rezydencjalne są przecież lepszymi motorami rozwoju gospodarczego niż doraźne korzyści z budowy budynków w krajobrazie historycznym.

Monika Odrobińska
fot. Monika Odrobińska

Idziemy nr 34 (568), 21 sierpnia 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter