Dziś na warszawskim lotnisku Chopina wylądował Antonow An-225 Mrija, największy transportowy samolot świata. Ogromna maszyna przywiozła do Polski niezbędne środki do walki z koronawirusem. Na wypełnionym po brzegi pokładzie samolotu znajdowały się m.in. maski ochronne typu FFP2, medyczne kombinezony oraz przyłbice chroniące twarz.
Fot. PAP/Leszek SzymańskiLotniczy kolos wystartował wczoraj z lotniska w chińskim Tianjinie. To największy jednorazowy transport z pomocą medyczną do walki z epidemią choroby COVID-19.
Mateusz Morawiecki podkreślił, że środki ochrony medycznej mają zabezpieczyć przede wszystkim polskich lekarzy i pracowników medycznych.
Dzisiaj koncentrujemy się na tym, co jest najbardziej konieczne, najbardziej potrzebne na kilka najbliższych dni i najbliższych kilka tygodni. Mamy do czynienia z sytuacją dużych niedoborów sprzętu na całym świecie. O taki transport starało się kilka państw. To, że samolot mógł przylecieć do Polski, ten największy samolot transportowy świata, poprzedziły też długie godziny negocjacji, a wcześniej długie dni rozmów
- poinformował szef rządu, podczas briefingu na warszawskim lotnisku.
Premier podziękował prezydentowi Andrzejowi Dudzie za jego rozmowy z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem, które - jak ocenił - „udrożniły kanały komunikacji".
Tutaj przybywa około 80 ton towarów, to bezprecedensowy transport, który będziemy w najbliższych tygodniach powielać, będziemy ściągać jak najwięcej sprzętu. Dodatkowo koncentrujemy się na produkcji krajowej. Chcemy działać dwutorowo - z jednej strony ściągać sprzęt z różnych części świata, dzisiaj to jest głównie z kierunku chińskiego, ale też odbudowywać produkcję krajową. I to się już udaje w przypadku prostszego sprzętu, jak maski czy fartuchy
- wyjaśnił Morawiecki.
Samolot Antonow An-225 Mrija („mrija” po ukraińsku znaczy „marzenie”) to największa maszyna lotnicza na świecie. Powietrzny kolos ma ponad 84 metry długości, rozpiętość skrzydeł maszyny wynosi blisko 85 metrów, a wysokością dorównuje 6-pietrowemu budynkowi. Samolot został wyprodukowany tylko w jednym egzemplarzu. Powstał w 1988 roku, w czasach ZSRR w zakładach lotniczych Aviant. Jest tak duży, że jest w stanie przewieźć prom kosmiczny na swoim grzbiecie, a w ładowni blisko 100 samochodów osobowych lub towar cargo o wadze 250 ton, czyli dwa razy więcej, niż wynosi jego masa własna.
Wcześniej maszyna gościła w Polsce tylko dwukrotnie – w 2003 i w 2005 roku, jest to jej pierwsza wizyta w stołecznym porcie lotniczym.
Transport na zlecenie KPRM przygotowały spółki KGHM Polska Miedź S.A. i Lotos S.A.