20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Morze wódki, ocean piwa

Ocena: 5
1495

Trzeźwość to postawa, sposób życia i zachowania – a nie brak promili we krwi

fot. pixabay.com

Z powodu zatrucia alkoholowego dziennie hospitalizowane są w Polsce 33 osoby, cztery umierają. Statystycznie codziennie dochodzi do sześciu wypadków z powodu alkoholu. W ich wyniku kilkanaście osób jest rannych, jedna traci życie. Nie mniej niż jedna osoba dziennie popełnia samobójstwo, którego przyczyną jest alkohol. Co najmniej jedna osoba pod wpływem alkoholu dopuszcza się przestępstwa. Pięcioro dzieci dziennie rodzi się z zespołem alkoholowym (FAS). Blisko trzydzieści osób umiera na choroby wywołane alkoholem. To tylko część statystyk; w sumie dają one 57 ofiar dziennie, niemal czterysta tygodniowo.

– Wstrząsają nami zamachy terrorystyczne, tymczasem w Polsce mamy kilka takich „zamachów” dziennie – mówi prof. Krzysztof Wojcieszek z Pedagogium WSNS w Warszawie, specjalista ds. uzależnień i doradca Konferencji Episkopatu Polski w tym zakresie. – Do tego doliczyć należy osoby uzależnione i współuzależnione, którym alkohol skraca życie oraz obniża jego komfort.

Parlamentarny Zespół ds. Rozwiązywania Problemów Uzależnień wraz z Zespołem Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości zaprosiły do sejmu przedstawicieli państwa, samorządów, środowiska lekarskiego i Kościoła na konferencję „Ku trzeźwości narodu. Odpowiedzialność rodziny, Kościoła, państwa i samorządu”.
 

Wódka czy książka?

Pijemy o 40 proc. więcej niż w PRL. – Starzy toną w morzu wódki, młodzi – w oceanie piwa – przyznaje bp Tadeusz Bronakowski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości. – Dwie trzecie z nas uważa, że alkohol to towar jak każdy inny.

Alkohol – zaraz po papierosach i nadciśnieniu tętniczym – jest w Polsce trzecią przyczyną chorób i urazów. Wywołuje sto kategorii chorób. Nie omija żadnego z układów i narządów organizmu. – Znaczenie ma nie tylko ilość, ale i jakość picia, a nasza część Europy pije ryzykownie – mówi prof. Marcin Wojnar, psychiatra i wykładowca Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. – Pijemy dużo, okresowo upijając się. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca przyjmowanie alkoholu w umiarkowanych ilościach i razem z posiłkiem. Picie umiarkowane to 20 g czystego metanolu dla kobiety i 40 g dla mężczyzny. W butelce piwa jest go 25 g.

Alkohol w Polsce pochłania więcej ofiar
niż zamachy terrorystyczne na Zachodzie

Alkohol jest wszędzie – dostępny niemal w każdym sklepie czy na stacji benzynowej. Wszechobecne są też jego reklamy: outdoroowe, w telewizji i w internecie.

– Brakuje poważnego traktowania tego tematu – komentuje Krzysztof Brzózka, dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. – W Narodowym Programie Zdrowia na lata 2016-20 program trzeźwościowy został włożony między kanapkę a spacer. To porażka. Jedyne, co nasza organizacja może zrobić, to udostępnić nasze rekomendacje NIK, ale przełożenia na władze nie mamy żadnego.

Dla Polski Światowa Organizacja Zdrowia ma trzystopniową receptę. Po pierwsze – należy wprowadzić wszechstronny zakaz reklam alkoholu. W Polsce w ostatnich czterech latach czterokrotnie wzrosła liczba ich emisji. Jesteśmy na nie eksponowani przez 2 tys. godzin rocznie. Na papierosach mamy zohydzające je zdjęcia i ostrzeżenia. W przypadku alkoholu – nic takiego. Do prokuratury można zgłosić nielegalne reklamy. Efekt? Na 58 zgłoszeń – do podjęcia działań (nie: ukarania!) doszło w trzech przypadkach.

Po drugie, musi się zmniejszyć dostępność sprzedaży. Dziś na jeden punkt alkoholowy przypada 270 mieszkańców. Powinno to być 1000-1500. Samorządy mają się z tym uporać, ale nie dostały z góry żadnych wytycznych. Po trzecie, należałoby wprowadzić minimalną cenę za porcję alkoholu. W tej chwili za 100 g etanolu w piwie płacimy 60 gr, a w winie – 4 zł. – Zrealizowanie tych wskazówek, razem z wczesnym wykrywaniem uzależnień, wymagałoby nakładu kosztów 1,5 euro rocznie na mieszkańca – przekonuje Krzysztof Brzózka – a na ich dobrostan wpłynąłby kolosalnie. Tymczasem na skutki alkoholowe państwo wydaje 35-40 mld zł. Z podatku akcyzowego dostaje 10 mld zł. Co powiedzieć o kraju, w którym wódka jest tańsza od książki?
 

Piknik bez promili

Na rynku dominuje piwo, ale zawarty w nim C2H5OH jest tak samo groźny, jak w każdym innym trunku. Zainteresowanie młodzieży alkoholem spada, ale badania pokazują, że w ciągu ostatniego miesiąca piło go wciąż 45 proc. 15-16-latków. Piwo leje się strumieniami na imprezach studenckich czy na piknikach rodzinnych. Z opłat za koncesję samorządy mają pieniądze – nie zrezygnują z nich tak łatwo.

– W samorządzie jest 1 mln zł na profilaktykę alkoholową, tak zwane „korkowe” – mówi Agnieszka Muzyk, wiceprezydent Łomży. – A to łakomy kąsek i, niestety, służy często zaspokajaniu potrzeb różnych beneficjentów, którzy mają dojście do władz samorządowych, ale których działalność nijak się ma do wspomnianej profilaktyki. A to blokuje skuteczne działania. Dla porównania: na Kościół, który dla problemu alkoholowego robi czasem więcej, niż samorząd, idzie 100 tys. zł.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka polonistyki i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, mężatka, matka dwóch córek. W "Idziemy" opublikowała kilkaset reportaży i wywiadów.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter