Księża i duchowieństwo zakonne padają co pewien czas ofiarami wojen prowadzonych przez kartele narkotykowe w Meksyku.
2016-02-16 19:57ts, kg (KAI/RV) / Morelia, mz
Temat ten jest szczególnie ważny w stanie Michoacán, którego stolicą jest Morelia – miejsce spotkania Franciszka z duchowieństwem, osobami konsekrowanymi i seminarzystami, dla których odprawił 16 lutego Mszę świętą. Region ten uważany jest za najbardziej okrutny w wojnie narkotykowej.
Komentując tę tematykę Radio Watykańskie zwraca uwagę – powołując się na wiele organizacji międzynarodowych – że te nacechowane przemocą konflikty między armią a zbrojnymi formacjami karteli narkotykowych to już nie przestępstwa kryminalne, ale prawdziwa wojna. A jej koszty są wysokie: na przykład po fali przemocy w 2013 roku rząd poinformował, że w jej wyniku utracił 15 procent dochodu narodowego brutto.
W tymże roku ok. 400-osbowa samoobrona obywatelska odbiła z rąk kartelu narkotykowego miasto Tancitaro w stanie Michoacán. Te „grupos de autodefensas“ są coraz silniejsze w walce z kartelami, a ich zbrojne jednostki same troszczą się o bezpieczeństwo publiczne i zapowiadają, że stawią opór wymuszaniom, porwaniom i aktom przemocy, dokonywanym przez baronów narkotykowych. Takie grupy samoobrony są już w prawie połowie spośród 32 stanów Meksyku.
Obecnie w Michoacán jest bardziej widoczne wojsko. Fakt, że papież mógł odwiedzić ten stan i jego wiernych, uważany jest za oznakę stopniowego uspokojenia.
W Meksyku od 2007 roku zamordowano 26 duchownych – najwięcej w 2011 – 5 i w 2013 – 4; ciało ostatniego z nich, jak dotychczas, ks. Erasto Pliego de Jesús znaleziono rankiem 17 listopada 2015. Stwierdzono na nim ślady poparzeń i okrutnego pobicia a śmierć zadano mu głębokim uderzeniem noża w głowę.
Według Katolickiego Ośrodka Multimedialnego (CCM), w ciągu minionych 25 lat w kraju tym zabito ogółem 45 ludzi Kościoła: jednego kardynała, 38 księży, diakona, 4 zakonników i dziennikarza katolickiego. CCM ostrzega, że dane te znacznie wzrosły w ostatnich kilkunastu latach a od ćwierć wieku księża i zakonnicy znajdują się „na linii strzału“. Co roku w krwawych walkach między rywalizującymi ze sobą kartelami oraz między nimi a wojskami rządowymi w Meksyku giną tysiące ludzi.