Dwie osoby porwane w środę przez śnieżną lawinę w Tatrach zostały ciężko ranne, a kolejne trzy doznały lżejszych obrażeń. Dużych rozmiarów lawina zeszła w środę ze zboczy najwyższego szczytu w Polsce – Rysów.
fot. PAP/Grzegorz MomotNajbardziej poszkodowany turysta, którego ratownicy TOPR wydobyli w środę ze śnieżnej lawiny pod Rysami, będzie transportowany na pokładzie śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do jednego z krakowskich szpitali. Kolejna ciężko ranna osoba została na pokładzie śmigłowca TOPR przetransportowane do zakopiańskiego szpitala.
Około godz. 13. na pokładzie śmigłowca ratownicy TOPR przetransportowali do zakopiańskiego szpitala kolejnego poszkodowanego z poważnym urazem ręki. Mężczyzna poruszał się o własnych siłach. Śmigłowiec kolejny raz wystartował na lawinisko, aby ewakuować kolejne poszkodowane osoby.
Z zagrożonego terenu na szlaku na Rysy ratownicy będą także ewakuowali innych turystów, których nie porwała lawina. Z uwagi na lawinisko, które przecięło szlak turyści nie mogą bezpiecznie zejść na dół.
O wypadku ratowników TOPR powiadomił świadek zdarzenia. Na miejsce na pokładzie śmigłowca od razu wyruszyli ratownicy TOPR.
W Tatrach obowiązuje drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego. Oznacza to, że wyzwolenie lawiny jest możliwe zwłaszcza przy dużym obciążeniu dodatkowym, przede wszystkim na stromych stokach.
W poniedziałek minęła 16. rocznica najtragiczniejszej śnieżnej lawiny w Tatrach, która zeszła ze szlaku na Rysy porywając licealistów z Tychów. 28 stycznia 2003 r. pod potężną lawiną zginęło osiem osób.