19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Jedno życie, cały świat

Ocena: 4.8
3019

– Mord w Ciepielowie był demonstracją, która miała wystraszyć Polaków – mówi Maciej Pawlicki. – Mimo to część rodziny Kosiorów, która ocalała, dalej ratowała Żydów.

– Bruno i Biener, pogromcy Ciepielowa, w spokoju dokonali żywota w RFN – dodaje Maciej Pawlicki. – A nie tylko zabijali, bo najpierw ograbiali ofiary. To temat, który państwo polskie musi podnieść. Ile z zagrabionego mienia stoi teraz w niemieckich domach? Nie ma co przy tym zasłaniać się obawą przed burzeniem dobrych stosunków z Niemcami. Bo dobre stosunki muszą opierać się na prawdzie – tylko ona może pojednać.

Dr Mateusz Szpytma, wiceprezes IPN z wieloletnim doświadczeniem walki o Muzeum Rodziny Ulmów w Markowej, uważa, że w każdym miejscu, w którym Polacy oddali życie za ratowanie Żydów, ale także tam, gdzie udało się ocalić i ratowanych, i ratujących, powinien stanąć pomnik. – Oferujemy pomoc samorządom, które chcą takie miejsca powołać – mówi.


Na stulecie?

W Ciepielowie 6 grudnia zawiązał się Komitet Budowy Pomnika Polaków Ratujących Żydów. – To nie ma być pomnik mieszkańców Ciepielowa dla mieszkańców Ciepielowa, bo taki postawilibyśmy dawno temu – przyznaje wójt gminy Artur Szewczyk. – To ma być pomnik wszystkich Polaków – zwykłych Kowalskich, którzy bezsilni, bez broni walczyli o wolną Polskę. Ratując sąsiadów przed Holocaustem, zachowali się, jak trzeba.

Odwoływanie się do tych faktów ma jeszcze jedno zadanie. – Pobudzić lokalną świadomość Polaków o tych wydarzeniach – mówi Arkadiusz Gołębiewski. – Aby w domach zaczęto o tym opowiadać. Jesteśmy dziś o krok dalej dzięki badaniom prof. Krzysztofa Szwagrzyka nad ofiarami terroru. Dzięki podróżom po Polsce z kamerą z Maciejem Pawlickim jesteśmy właścicielami wielu tajemnic co do miejsc pochówków ofiar pomagających Żydom – chętnie podzielimy się nimi z IPN. Polacy leżą na skrajach wsi, Żydów nigdy nie ekshumowano.

W Sejmie jest złożony prezydencki projekt ustawy ustanawiającej 13 marca Narodowym Dniem Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej.

Dr Ewa Kurek, historyk IPN, od 30 lat zajmuje się tą tematyką. – Mówiłam o tym w wielu miejscach świata, tylko polskie placówki nigdy tym nie były zainteresowane – mówi. – W Princeton pytano mnie, czym była „Żegota” – ani MSZ, ani inni politycy i urzędnicy nie kwapiły się z przetłumaczeniem publikacji na temat Rady Pomocy Żydom i rozesłaniem ich do światowych placówek zajmujących się Holocaustem.

Z kolei dr Anna Ciałowicz, etnolog i pracownik w Gminie Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie, ubolewa, że w Polsce pokazujemy tylko tych Polaków ratujących Żydów, co do których impuls przyszedł zza granicy, których zaakceptowała „Gazeta Wyborcza” i którzy pokazani są jako działający w pojedynkę. – Tak było z Ireną Sendlerową czy z małżeństwem Żabińskich, a przecież oni działali w siatce pomocy – mówi. – Zbiorowość Polaków pokazywana jest jako ci, którzy w trakcie likwidacji getta cieszyli się i kręcili na karuzeli przy jego murach. Tymczasem siedzieli na niej w większości żołnierze Kedywu. Jego dowódca – ten, który wysadził mur getta przy Bonifraterskiej – przemycał broń w lalce córki, a spacery z córką były pretekstem do zrobienia rozpoznania w terenie. Czas biegnie, wiele osób, które mają coś do powiedzenia, jak córka tego dowódcy, odchodzą. Żyją często w biedzie i osamotnieniu. Należy ich nie tylko doceniać, ale zwyczajnie im pomagać – mówi kobieta, która zajmuje się sanitariuszką powstania warszawskiego, panią Bednarczykową, 93-latką, której mąż masowo ratował Żydów z getta. – Nikt się nią nie interesuje: ani instytucje, ani urzędnicy.

„Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat” – mówi Talmud. Nie jest przesadą powiedzieć, że w czasie drugiej wojny światowej to Polacy uratowali świat. „Żegotę” upamiętnia w Warszawie skromny kamień na placu przed Muzeum Polin, ale nie ma pomnika Sprawiedliwych z prawdziwego zdarzenia – i to pomimo konkursu na jego projekt rozstrzygniętego kilka lat temu w blasku jupiterów. I pomimo tablicy na ścianie warszawskiego kościoła Wszystkich Świętych, odsłoniętej niegdyś przez premiera Jerzego Buzka, zapowiadającej, że w tym miejscu stanie pomnik Polaków Ratujących Żydów.

Dopiero od dwóch lat pracuje Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II Wojny Światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej, od kilku tygodni mówią Tablice Sprawiedliwych w kościele Maryi Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II w Toruniu. Pomnik w Ciepielowie – kiedy już powstanie – będzie zaledwie cegiełką w gmachu świadomości na temat Polaków ratujących Żydów. Stulecie Niepodległości to dobra okazja do uhonorowania wszystkich, którzy zwyciężyli przez zachowanie człowieczeństwa.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka polonistyki i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, mężatka, matka dwóch córek. W "Idziemy" opublikowała kilkaset reportaży i wywiadów.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter